No... przyznawać się, jak często sięgacie po alkocol, w postaci piwa, wina, wódki? A moze jeszcze coś innnego [ denaturat, spirytus ;P ].
Ja jak większość od okazji do okazji. Pije umiarkowanie. Częsciej jakiś dobry browarek niz wódke czy wino. Jednak kubeczek jakiegoś dobrego winka w cenie max. 6,5zł nikomu nie zaszkodzi Staram się nie upijać, a jak się juz upije to w miarę mozliwosci doczekać wytrzeźwienia
a co to alkohol??? ....ja tam tego nie pije i pijaków nienawidze .....a tak całkiem serio to zdarza mi sie pić alkohol czasem częsciej niż raz w tygodniu.....nie upijam sie w trupa bo z tego już jakiś czas temu wyrosłam....nie bawia mnie bliskie spotkania 3-ego stopnia z klozetem....nio to siup
dawno mnie niebylo wiec tezeba nadrobic zaleglosci i udzielic sie w kilku tematach
a wracajac do pytania pije malo znaczy czesto i sie staram malo ale niestety ostatnio mi sie zdazaja takie spotkania 3 stopnia z deska klozetowa
Paweł Florczak pisze:.... najbardziej zdenerwował (?) mnie mój kumepl zadając mi pytanie:
"Paweł, jak ty tak możesz... nie pijesz, czemu, nie masz za grosz finezji...."
jojku, joj mnie też by to wqur..... jestem abstynentką
Paweł Florczak pisze:.... najbardziej zdenerwował (?) mnie mój kumepl zadając mi pytanie:
"Paweł, jak ty tak możesz... nie pijesz, czemu, nie masz za grosz finezji...."
Idiota jak ktos niechce pic to niby dlaczego ma sie zmuszac tylko zeby zaimponowac kolegom
mam 25 lat owszem lobie sie napic dobrego wina albo jais browarek przy robocie ale jak niemam ochoty to nawet jak mi ktos by probowal wlac na sile do gardla to bym nie wypil
a zanim skonczylem 18 lat to sobie postanowilem ze nie i koniec
a jak ktos mi mowil ze przesto jestem inny to nic mnie to nie obchodzilo
ja chyba mało pije, no ostatni tydzien byl wyjatkowy bo były rekolekcje wiec bylismy zwalniani po 4 lekcji i oczywiscie prawie nikt nie szedl do koscioła tylko do monopolowego... w tym tygodniu to pilem dziennie po 3 browary i jeszcze dla przyzwoitości winko
Nie zwykłem pić alkoholu codziennie ... taką okazją na której można troche poszaleć .. są piątkowe koncerty .. na których moshna posłuchac porządnej muzyki, w doborowym towarzystwie .. aż miło .. i tylko 2, 3 piwka .. innych okazji nie potrzebuje bo mnie nie ciągnie
no na wycieczkach jest najwiecej alkocholu....... wczoraj wróciłem z wycieczki...... pierwszego dnia, nie zdązyl;ismy jeszcze 20km od domu odjechac a juz cztery 0,7 bolsa było obrocone
no zeczywiscie na wycieczkach jest najwiecej alkoholu pamietam na biwaku raz mielismy do sklepu 2 km i poszlismy kupic zaopatrzenie na wieczur o zanim wrucilismy to juz wszystko po drodze wypilismy ledwo do domkuw doszlismy tak sie napilismy