Moja była dziewczyna... POMOCY co mam myslec i robic ??

Każdy prędzej czy później Jej pragnie, każdego dosięga Ręka Miłości, dla jednych jest łaskawa, inni błądzą i muszą walczyć. W tym forum piszemy o pułapkach, rozterkach i radościach związanych z wyjątkowym stanem jakim jest jest Miłość.
PLAGIATT
Człowiek czynu
Posty: 1368
Rejestracja: 27.09.2002, 20:21
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Moja była dziewczyna... POMOCY co mam myslec i robic ??

Post autor: PLAGIATT »

to nie zmienia faktu ze ona potrzebuje czasu...
a nie ze ledwo wraca a ty wysypujesz jej wszystkie uczucia....
aśka
Młody aktywny
Posty: 34
Rejestracja: 29.01.2006, 16:33
Lokalizacja: poznań

Re: Moja była dziewczyna... POMOCY co mam myslec i robic ??

Post autor: aśka »

no tak ale z drugiej strony ona juz dzieki temu mniej wiecej wie na czym stoi a to jest lepsze niz niewiedza...
PLAGIATT
Człowiek czynu
Posty: 1368
Rejestracja: 27.09.2002, 20:21
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Moja była dziewczyna... POMOCY co mam myslec i robic ??

Post autor: PLAGIATT »

watpie bo czasami powiesz za duzo i mozesz ta osobe stracic na zawsze i czasami nawet na przyjazn nie mozna liczyc znam wiele takich przypadkow... gdzie chlopak powiedzial co czuje a one odrazu uciekaja w po plochu odsuwaja sie i udaja ze go nie znaja unikaja go itp..
aśka
Młody aktywny
Posty: 34
Rejestracja: 29.01.2006, 16:33
Lokalizacja: poznań

Re: Moja była dziewczyna... POMOCY co mam myslec i robic ??

Post autor: aśka »

oj a ja znam przypadek gdzie dziewczyna bardzo by chciala wiedziec co on do niej czuje lub czy wogole cos do niej czuje bo boi sie zrobic pierwszy krok... bo to nie jest wcale takie proste jak wam sie wydaje... dobrze jest wiedziec co on czuje ale musi wybrac dobry moment aby wyrazic swoje uczucia... bo inaczej gdy sie tego nie spodziewasz to naprawde mozesz sie wystraszyc...
PLAGIATT
Człowiek czynu
Posty: 1368
Rejestracja: 27.09.2002, 20:21
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Moja była dziewczyna... POMOCY co mam myslec i robic ??

Post autor: PLAGIATT »

chcialaby kazdy by cos chcial poprostu trzeba takiego delikwenta wziasc na spacerek lub cos i pogadac w cztery oczka... itp.. poza tym wywiad tez dobrze dziala... mozna zawsze jakiegos jej przyjaciela lub znajomego na niego naslac zeby sie wypytal dyskretnie :P :)
CTX
Młody aktywny
Posty: 9
Rejestracja: 02.10.2006, 20:21

Re: Moja była dziewczyna... POMOCY co mam myslec i robic ??

Post autor: CTX »

Tez tak moze byc ale mam bardzo dobry kontakt z jej najlepsza przyjaciolka ktorej ona wszystko mowi takze bede wiedzial co i jak :)
aśka
Młody aktywny
Posty: 34
Rejestracja: 29.01.2006, 16:33
Lokalizacja: poznań

Re: Moja była dziewczyna... POMOCY co mam myslec i robic ??

Post autor: aśka »

dyskretne wypytanie nie zawsze moze odzwierciedlac tego co on naprawde czuje... a jezeli chodzi o ta rozmowe to nawet nie wiesz jak trudno ja zaczac... nie wiadomo jaka bedzie jego reakcja na takie pytanie...
PLAGIATT
Człowiek czynu
Posty: 1368
Rejestracja: 27.09.2002, 20:21
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Moja była dziewczyna... POMOCY co mam myslec i robic ??

Post autor: PLAGIATT »

Asia nie zaryzykujesz nie dowiesz sie... proste... trzeba byc odwaznym....
aśka
Młody aktywny
Posty: 34
Rejestracja: 29.01.2006, 16:33
Lokalizacja: poznań

Re: Moja była dziewczyna... POMOCY co mam myslec i robic ??

Post autor: aśka »

tak tylko ze czasem przez ryzyko mozna zaprzepascic wszystko... wiec juz sama nie wiem co jest lepsze...
PLAGIATT
Człowiek czynu
Posty: 1368
Rejestracja: 27.09.2002, 20:21
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Moja była dziewczyna... POMOCY co mam myslec i robic ??

Post autor: PLAGIATT »

a co masz teraz nie masz nic ?? jak jest madry to zrozumie i nie stracisz go... wrecz powinien sie cieszyc... itp... ryzyko jest wpisane w nasze zycie...
CTX
Młody aktywny
Posty: 9
Rejestracja: 02.10.2006, 20:21

Re: Moja była dziewczyna... POMOCY co mam myslec i robic ??

Post autor: CTX »

Ja wolalem zaryzykowac i wiedziec na czym stoje lepiej wiedziec najgorsza prawde niz byc oszukiwanym. Wolalem podjac ryzyko i sie zapytac jej a jesli by sie obrazila to trudno nie oddzywali bysmy sie moze wtedy bym juz nie robil sobie takiej nadzieji.

[ Dodano: 23.10.2006, 21:29 ]
Witam i jest dalsza czesco mojej histori a wiec, moja byla wrocila do domu na weekend i w piatek napisala do mnie sms ze chce sie spotkac itd. OK spotkalismy sie fajnie minal wieczor pogadalismy co u niej co u mnie itd. poprostu ogolna gadka nic o tym co bylo miedzy nami. ja wiedzialem juz ze bede szedl na impreze do kolezanki naszej wspolnej ale moja byla nie zostala zaproszona ale poszla ze mna bo nasza wspolna kolezanka dowiedziala sie ze ona wrocila i tez postanowila ja zaprosic. No i jak to na imprezie troche kazdy wypil fajnie bylo gadka itd. Powiem jeszcze tyle ze bylo nas 6 osob i w tym 2 pary no i ja i moja byla jak to zawsze bywa kazda para usiadla kolo siebie ja nie patrzac na nic siadlem sobie na fotelu i zostaly jeszcze chyba 4 miejsca wolne ale moja byla usiadla kolomnie. OK wiec pilismy piwo i gadalismy ogolnie wszyscy pozniej juz kazdy troche wypil jedna para poszla na disco zobaczyc, kolezanka u ktorej byla cala impreza siedziala z chlopakiem kolo nas i cos tam sobie gadali a ja caly czas gadalem z moja byla. I pozniej wyszlismy na taras na papieroska ona polozyla sie na takiej kanapie a ja siedzialem obok i gadalismy. Weszlismy do mieszkania i ja usiadlem pierwszy i mowie do niej to siadaj mi na kolana nie odmowila i usiadla mielismy jeszcze 2 piwa i pilismy jedno raz ona raz ja ona mnie karmila chrupkami a ja ją :lol: no i troche sie poprzytulalismy na tym fotelu nie stawiala zadnego oporu (nie byla bardzo mijana bo wypila tylko jedno piwo) chodz ja bylem troszke wypity to nie robilem nic glupiego typu: nie obmacywalem jej, nie dotykalem gdzie nie trzeba itd. Ona po imprezie zostala na noc u tej kolezanki a ja z reszta znajomych poszlismy do domu. Na drugi dzien przyjechalem po nia do kolezanki kupilem jej roze i przeprosilem za moje zachowanie do niej ze moze nie chciala zebym sie do niej tulil itd. ale powiedziala ze jest OK ze bylismy oboje wypici troche i jest wszystko OK. Gdy odwiozlem ja do domu to pogadalismy i pod samym domem powiedzialem jej ze dalej mi na niej zalezy i chcialbym z nia byc. Ona tylko odpowiedziala mi tak "ale ja nie wiem czy wroce z wroclawia do domu czy przedluze umowe o prace, ale raczej bede chciala wrocic do domu" I tu jest pytanie co mam przez to rozumiec ?? Mowila mi tez ze jak bede we wroclawiu to mam ja odwiedzic ze mam do niej codziennie pisac sms. I ze jak wrocil na wszystkich swietych w srode to wezmie urlop i bedzie w domu 5 dni :D Wiem ze sie troche stesknila za mna :D ja nie ukrywam ze za nia tez sie stesknilem.

I teraz nie wiem czy chciala by byc ze mna jeszcze czy nie. Szczerze mowiac to troche mi juz uczycie do niej przeszlo ale wiem ze nadal ja kocham "przeszlo" w tym sensie ze nie widywalismy sie przed jakis czas i malo o niej myslalem a teraz po tej impreszie moje uczucie sie odnowilo do niej i caly czas o niej znowu mysle !!
123456
Młody aktywny
Posty: 1
Rejestracja: 23.10.2006, 21:37

Re: Moja była dziewczyna... POMOCY co mam myslec i robic ??

Post autor: 123456 »

hmmm dziwna ta historia ale mi sie wydaje ze raczej macie jakies szanse !!
ODPOWIEDZ