Dzisiejszy świat i Polska to wiele kontrowersji i pytań. W tym forum poruszamy wszystkie problemy polityczne, gospodarczo-społeczne i kulturalno-religijne świata. Tu możecie pisać co Wam się nie podoba w dzisiejszym systemie, który kraj będzie nowym supermocarstwem i który polityk jest skorumpowany (-;
Dwieście plakatów zatytułowanych "Janik, nie po oczach", przedstawiających ofiarę policyjnej interwencji podczas rolniczego protestu w Cieni Drugiej koło Kalisza, wywiesili we wtorek w Poznaniu działacze Nowej Lewicy. Organizatorzy akcji uważają, że po wydarzeniach w Cieni minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof Janik powinien podać się do dymisji.
"Podczas ostatnich rolniczych protestów rząd rozkazał strzelać do rolników. W wyniku akcji policyjnej w miejscowości Cienia pod Kaliszem jeden z protestujących rolników stracił oko. Nad wydarzeniem tym wszyscy szybko przeszli do porządku dziennego. Uważamy, że minister Janik powinien podać się do dymisji, a policjanci, którzy potraktowali rolniczy protest jak rozróbę pseudokibiców, powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej" - powiedział w poniedziałek Maciej Roszak z Nowej Lewicy.
Oto ten Plakat:
A co wy sądzicie o tych ich starcaich i czy dobrze zrobiła policja ??? i czy konieczne było użycie broni palnej ???
sory, ale policja jest po to aby nas bronic.... rolnicy sa tylko drobnostka w naszym "miejskim" społeczeństwie... kazdemu jest źle, ale czy my tez wychodzimy na ulice i rzucamy w gliny kamieniami i takimi tam? Czy policjanci mieli sie dac zabić? Przecież oni byli atakowani a poza tym ostrzegali, że bedą strzelac..... ehmmm... szkoda gadac... a tylko tazy ludzie jak pan L. wykorzystują biednych rolników do swoich "misji"
hm... ale oni rzucali w nich galeziami itp. i kamieniami ... a policja miala kaski miala metalowe oslony o za problem wsiasc do samochodu... co ??? zaden.... a nie odrazu brac braon i strzelac mogli by wziasc palki i ich rozgonic albo armatki wodne a nie pistolety i widzisz jeden niema oka a przez armatke moze by byl tylko chory...
Sory... może to zabrzmi troche sadystycznie, ale rolnicy mnie jako mieszczanina już wku*****ą i nalezalo im sie... blokuja kraj bo oni musza... a sory.... kto tu jest większością...
nie pamiętam gdzie to czytałam (moze tutaj), ale ktoś napisał, coś co wydaje mi sie prawdą:
Rolnicy nie doceniają, że polski rząd stara się jak może i staje na głowie by wynegocjować jak najlepsze warunki dla rolników przystąpienia do UE. Rząd angażuje nowych ludzi, płaci im grube pieniądze, kłoci się z zagranicznymi politykami, naraża sie na komentarze typu "nachalni" "bez umiaru" itd, by dać rolnikom jak najwięcej, Ci nie potrafią tego zrozumiec. Tylko daj i daj i jak najwięcej.
Natomiast rolników nie obchodzi to, że te ich głupie, idiotyczne, samolubne blokady utrudniają życie zwykłym, szarym ludziom, nie ministrom i posłom od których wymagają zmian, tylko przecietnym obywatelom. Rolnicy chca dla siebie jak najwięcej, więc blokują drogi, blokują drogi, więc transportowcy niemogą jechać, stoją w korku, a właściciel firmy transportowej (transport także przechodzi w Polsce kryzys) i tak musi płacić kierowcy za dodatkowe godziny, za beznzynę, diety. Więc transportowiec ma coraz mniej pieniędzy. I co ma zrobić? Może ma wjechac ciężarówkami na pola rolników by Ci nie mogli uprawiać i w ten sposób próbować wymusić na rzadzie obniżenie akcyzy na benzynę? To by było sprawiedliwe, ale jakie oburzenie byłoby w społeczeństwie.....
Takiego przecietnego rolnika nic nie obchodzi to, że stoisz w korku 3 godziny i nie zdązysz na spotkanie, samolot, wycieczkę...... To łamanie prawa i ludzie, którzy płaca podatki maja prawo rządac by policja zrobiła z tym porządek. Reakcja policji jest wyołana zachowaniem rolników.
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera" W.Grzeszczyk
Być może jestem szczera do bólu w tym momencie, lecz większośc polskich rolników to terroryści ( zaznaczam WIĘKSZOŚĆ, nie wszyscy). Nie pojmuję dlaczego Rząd miałby podwyższyc i tak już zawyżone dopłaty do polskiego rolnictwa... o takie dopłaty mogliby zacząć walczyć wszyscy prywatni przedsiębiorcy naszego kraju! Tylko, że przedsiębiorca się nie domaga czegoś na co nie zapracuje on ze swoją ekipą pracowników, natomiast rolnicy przywyczajeni do terroryzmu w formie blokad na drogach, uważają, że wszytsko imk wolono. Łamią prawo które dotyczy wszyskich obywateli naszego kraju niezależnie od wykonywanego zawodu czy przynależności do jakiejkolwiek grupy społecznej. Wspaniałomyślny, lecz nieznyt lotny w przemyśleniach Pan Lepper podgrzewa jeszcze atmosferę.... i ma wielkie pretensje gdy policja (po dłuższym milczeniu i ignorowaniu wrzeszczacego tłumu) zaczyna inerweniować. Organ policją zwany jest ustaniowiony by bronić obywateli... między innymi przeciwko takim występkom. Nie możemy pozolić by rolnicy rządzili budżetem państwa... Ta "samowo.lka" i tak już zbyt daleko zaszła
P.S wybaczcie, że ostatnimi czasy niezbyt aktywnie uczestniczę w dyskusjach lecz mam dośc dużo pracy....
Pozdrawiam
Mamy w życiu prawo popełniać wiele błędów oprócz jednego- tego, który niszczy nas samych.....
Według nieoficjalnych informacji do szefa MSWiA Krzysztofa Janika trafił już raport po akcji w Magdalence. Również nieoficjalnie wiadomo, że jest w nim mowa o błędach popełnionych podczas przygotowywania operacji przeciweko bandytom.
Okazuje się, że nie wszystkich policjantów uczestniczących w szturmie poinformowano, iż przestępcy mają broń maszynową i granaty. Błędna była też taktyka działań. Nie zostały odpowiednio wykorzystane wszystkie znane policji informacje dotyczące ukrywających się w Magdalence bandytów.
Już na początku marca do stołecznej policji dotarła informacja, że Białorusin Igor Pikus, były żołnierz Specnazu, uczestnik wojny w Afganistanie, wysadził w Drohiczynie dom policjanta. W sprawie Białorusina zabrakło przepływu informacji między Komendą Stołeczną Policji a Komendą Główną.
Według informacji prasowych, na odprawie z szefami jednostek przed akcją nie podano wszystkim uczestnikom kluczowej informacji uzyskanej od policyjnych wywiadowców. Była ona jednoznaczna: Pikus i Robert Cieślak mają broń maszynową i granaty, których na pewno użyją w chwili policyjnego ataku.
Choć dowodzący szturmem wiedział, że poszukiwani są groźnymi, gotowymi na wszystko przestępcami, nie zmienił taktyki i nie wysłał do Magdalenki karetki pogotowia.
Raport został opracowany m.in. przez specjalistów z Centralnego Biura Śledczego oraz Biura Ochrony Informacji Niejawnych i Inspekcji Komendy Głównej Policji. Jeżeli zostanie przyjęty, to w najbliższy czwartek zajmą się nim posłowie z sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji. (mp)
)) ukarac rolników, nie policjantów.