Ponoć to najpiękniejszy okres w życiu.... a jednak czasem daje sie we znaki - przerastające problemy; brak zrozumienia; nowe, nieznane sytuacje; ale także radości i powodzenia. Tu możesz napisać o tym wszystkim, co Cię boli, denerwuje, zastanawia i cieszy w Twoim obecnym życiu.
e no.
macie tez tak ze zbyt czesto was ponosi ?
krzyczycie na wszystkich ?
macie dosc ?
ja np tak mam.
jestem teraz akurat wkurzona..
no i sie wscieklam na rodzicow.
tak czesto mam.
rycze na nich bo oni rycza na mnie bez powodu.
..
Przepraszam ze sie wtrąciłem i poprawiłem jak coś *MyS*
Ostatnio zmieniony 06.11.2006, 00:37 przez zlote_slonce, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja zwykle mam centralnie wyjebane na wszystko i raczej należę do spokojnych i pokojowych ludzi.. gdzieś to ma granicę, ale póki co tylko kilku osobom się udało mnie skłonić do jej przekroczenia w ciągu całego życia (może ze 4 razy).
Nie ma niewinnych, są tylko źle przesłuchani...
Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż kochanym za to kim się nie jest.
Dość łatwo wyprowadzić mnie z równowagi, ale jak już się wkurzę, to panuję nad złością. Jak mam komuś przyłożyć to wiem, co robię, bo zwykle nie działam pod wpływem impulsu.
Jednak staram się nie naskakiwać na rodziców i ty, zlote_slonce też nie powinnaś. Jeśli się z czymś nie zgadzacie, to pamiętaj, że oni wiedzą, co dla ciebie jest dobre. Mają większe doświadczenie życiowe i wiedzą trochę więcej i na pewno nie krzyczą na ciebie bez powodu.
Nie wyżywaj się na nich, bo sama byś nie chciała, żeby twoja córka na ciebie krzyczała
o jaa, Jagaki Ty od razu z grubej rury musisz przywalić ; |
Jessica ma 15lat i wg mnie to cudownie, że nie jest zbuntowaną nastolatką, tylko ma szacunek do rodziców i liczy się z ich zdaniem, nie napisała, że jest podporządkowana każdemu ich zdaniu ; | <wyluzuj>
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
Jeśli się z czymś nie zgadzacie, to pamiętaj, że oni wiedzą, co dla ciebie jest dobre. Mają większe doświadczenie życiowe i wiedzą trochę więcej i na pewno nie krzyczą na ciebie bez powodu.
Może to dlatego, że moi rodzice sie rozwiedli i zoabczyłem , że nie zawsze mają racje.
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
A ze mnie straszny nerwus. Potrafie sie wsciekac o wszystko i w kazdym momencie. To po prostu czasami silniejsze ode mnie. Potrafie nakrzyczac na kazdego w najmniej odpowiednim momencie. Wczoraj np wydarłam sie w sklepie na chłopaka, ktory był chwilowo przygłuchy czy nie wiem co i po moich 3 powtorzeniach nadal nie rozumiał jaki napoj ma kupic. Jak juz powiedziałam 4 raz "dosc stanowczym tonem" to od razu zrozumiał.
Ja chciałbym być nerwusem ale nie umiem tak ekspresyjnie okazywać swoich emocji, wszystko duszę w sobie.Tylko osoby ktore mnie dobrze znają wiedza kiedy jestem w złym humorze albo coś mnie denerwuje
Jan23 pisze:Ja chciałbym być nerwusem ale nie umiem tak ekspresyjnie okazywać swoich emocji, wszystko duszę w sobie.Tylko osoby ktore mnie dobrze znają wiedza kiedy jestem w złym humorze albo coś mnie denerwuje
ja chcialabym odwrotnie, tzn hamowac swoje nerwy i nie wybuchac z byle jakiego powodu, ale coz, taka moja natura
Mnie bardzo często ponosi...nawet mała drobnostka moze wyprowadzic mnie z równowagi Ale na mamusie nigdy nie podniosłam głosu...nawet jezeli niezle mnie "zdenerwowała"
Nigdy nie wierz mężczyźnie bo to cukiereczek maczany w truciźnie....
ja nie mam do niczego cierpliwosci. jak np. za duzo rzeczy mam na glowie to czesto "wybucham". jak nie moge sobie dac rady to odreagowuje wyzywajac sie na chlopaku. teraz mam w domu malego pieska i mimo ze wiem ze jest za maly zeby wszystko juz rozumiec to i tak czesto nie wytrzymuje i na niego krzycze. a on sie pozniej mnie boi
"Czasem jak odpływ zwalam z nóg
Czasem jak przypływ sięgam ust
A gdy pogodną chwilę masz
Spadam jak mgła! ".
a mnie czesto nosi
a wtedy jestem megazlosliwy, naprawde, nie krzycze, nie bije, ale potrafie tak wyszydzic czlowieka ze naprawde az przykro sie robi.
inna sprawa ze najczesciej tak to ludzi boli, bo potrafie nazwac po imieniu pewne zle zachowania/cechy. i mam wyrzuty sumienia tylko przez forme moich pretensji.
Nie narzekam, chociaż jestem niższy niż Clint Eastwood
Chociaż nigdy nie dołączę do grona kulturystów
Chociaż nie znam setek przysłów , nie narzekam
Bo fruzie wolą optymistów