Wada wzroku, wyzdrowieje?

Każdego z nas nurtuja pytania i dylematy o których trudno myśleć, a co dopiero głośno rozmawiać. I to jest własnie odpowiednie miejsce na poruszanie trudnych, nurtujących Was tematów, także tabu. Żadnych ograniczeń moralno-etycznych!
Erinne
Młody rozbrykany
Posty: 274
Rejestracja: 08.11.2006, 17:11
Lokalizacja: z piekla rodem xD

Re: Wada wzroku, wyzdrowieje?

Post autor: Erinne »

NIedawno bylam u okulisty.Pokropiła mi oczka jakimś roztworem solnym zrobila jakies badania i pado ze wszystko dobrze i zeby nosci dalej... Ale powiem, że wstydze się czasami chodzić w okularkach a powiem ze mam ładne oprawki i nawet ładnie w nich wygladam a czemu sie wstydze :?: - NIE WIEM :? :|
Na zewnątrz jestem kobietą. Bardzo chciałabym być tez taką w środku :(
Czuć się szczęśliwym i bez szczęścia- jest szczęściem...

A wiecie co najlepsze jest w [you] ??
To, że ma taką fajna kumpele jak ja xD

Kubuś
Młody rozbrykany
Posty: 445
Rejestracja: 16.01.2005, 19:05
Lokalizacja: Ełk

Re: Wada wzroku, wyzdrowieje?

Post autor: Kubuś »

mi bylo w okularach po prostu niewygodnie, prowadze mocno aktywny tryb zycia, poza tym mam codziennie treningi i soczewki byly mi niezbedne.

chociaz niezaprzeczalnym faktem jest i ja to odczulem, ze czlowieka uznaje sie za bardziej atrakcyjnego, w wiekszosci rpzypadkow, gdy jest bez okularow.
Nie narzekam, chociaż jestem niższy niż Clint Eastwood
Chociaż nigdy nie dołączę do grona kulturystów
Chociaż nie znam setek przysłów , nie narzekam
Bo fruzie wolą optymistów :wink:
czarownica333
Szalony pismak
Posty: 738
Rejestracja: 17.06.2006, 08:49
Lokalizacja: Krzeszowice

Re: Wada wzroku, wyzdrowieje?

Post autor: czarownica333 »

a ja nosiłam okulary przez ponad 4 lata i cały czas mi wada narastała. Dopiero jak zaczęłam nosić szkła kontaktowe (jakieś 5 lat temu) to się uspokoiło i stanęło na tych drobnych -4 :P
"Kto na drodze swego życia zapalił choćby jeden promyk nadziei dla pogrążonego w czarnej godzinie, ten nie żył daremnie"
ODPOWIEDZ