ekhm, no właśnie.
Chociaż to by było niezłe wyzwanie

"...mrrrauuu, chodź tu do mnie misiu....."
BUAHAHAHAHA
AD.1
Nie, nie mam jakiś szczególnych, ale takie jest po prostu moje zdanie. Dajmy sobie spokój z marzeniami, że ma być taki, śmaki owaki (a właściwie - TAKA, ŚMAKA, OWAKA - bo jestem facetem

) i cieszmy się tym co nas spotyka. Bo jesli będziemy dążyć przesadnie do ideałów to możemy nie dostrzec naszej "drugiej połówki" gdzies tam na świecie. Ogólnie jestem ostatnio w takim jakims filozoficznym humorze więc odbija mi, ale myślę, że coś jest w tym co piszę
