Hmmm... Satanizm?

Każdego z nas nurtuja pytania i dylematy o których trudno myśleć, a co dopiero głośno rozmawiać. I to jest własnie odpowiednie miejsce na poruszanie trudnych, nurtujących Was tematów, także tabu. Żadnych ograniczeń moralno-etycznych!
ODPOWIEDZ
Katee1818
Młody aktywny
Posty: 6
Rejestracja: 05.02.2007, 15:49

Hmmm... Satanizm?

Post autor: Katee1818 »

Ostatnio spotkałam się z ludźmi, którzy świadomie niszczą przedmioty /kapliczki, krzyże.../ oraz palą zdjęcia, księgi, jednym słowem wszystko co jest związane z jaką kolwiek świętością. Najdziwniejsze jest to, że robią to z przyjemnością. Nie widziałam tego na żywo - nie chcę, ale chcąc nie chcąc widziałam zdjęcia i słyszałam opowieści. Nie są to "głupie wybryki" zagubionych dzieci. To są wiekowo dorośli ludzie. Ciągle tylko słychać szatan, szatan, szatan... Ok, można nie wierzyć w Boga, ale czy trzeba od razu niszczyć coś co jest przedmiotem jego czci? Nie potrafię tego pojąć...
~sxaxrxuxs~
Młody aktywny
Posty: 179
Rejestracja: 03.02.2007, 20:50
Lokalizacja: łódź

Re: Hmmm... Satanizm?

Post autor: ~sxaxrxuxs~ »

Do mojej klasy chodzi taka jedna dziewczyna... ona raczej nic nie niszczy ale ciągle rozsyła nam linki do takich satanistycznych stron i kiedyś nawet powiedziała "nawt nie wiem kiedy opętał mnie szatan", cały pokój ma na czarno(tylko ścian nie bo jej rodzice nie pozwolili), robi sobie jakieś napisy na lustrze i to tak wygląda jakby było krwią(ale ona to robi jakąś farbą), a i ma taki mały ołtarzyk ze sztyletem.... i ogólnie jest taka dziwna... :D
Katee1818
Młody aktywny
Posty: 6
Rejestracja: 05.02.2007, 15:49

Re: Hmmm... Satanizm?

Post autor: Katee1818 »

Ale oni robią rzeczy, których ja i zapewne większość ludzi nie odważyłaby się zrobić:/ Nie wiadomo co nas spotka po życie. Po życie jednej z najbliższych mi osób moja wiara w Boga podupadła, jednak nie byłabym w stanie czegoś takiego robić. Palą zdjęcia, odwracają krzyże, piją krew, degradują wszystkie kapliczki jakie zauważą, nie wspominając o tym co robią z Biblią... Mi się to w głowie nie mieści...:/
~sxaxrxuxs~
Młody aktywny
Posty: 179
Rejestracja: 03.02.2007, 20:50
Lokalizacja: łódź

Re: Hmmm... Satanizm?

Post autor: ~sxaxrxuxs~ »

Sporesztą tak jak większości z nas... Ale co na to poradzisz?! Zaczniesz z nimi gadać?! Spróbujesz ich przekonać żeby zmienili swoją "wiarę"? Przecież tacy ludzie mogą być nieobliczalni...
agatha2
Młody aktywny
Posty: 198
Rejestracja: 27.01.2007, 14:54
Lokalizacja: Sieradz

Re: Hmmm... Satanizm?

Post autor: agatha2 »

Niestety tak już jest.... Ty tego nie zmienisz i nikt nie każe Ci tego pojmować.... Ludzie często robią coś, bo sobie coś wmówili i myślą że mają racje (może mają?) Im jestem starsza tym bardziej dziwi mnie ludzka głupota Nie każdy musi wierzyć w Boga Nie każdemu wiara potrzebna jest by godnie umrzeć Masz racje że niszczenie i świętokradztwo.. a przez to rany zadawane Kościołowi (czyli nam wierzącym) nie są dobre dla nikogo... nie każdy jednak to rozumie Lepiej... już było... teraz będzie już tylko gorzej :)
Everytime I look around I see People don't care about you and me Take a look inside your heart You see The human are not the same But you are just like me
stefan
pogromca twarożków
Posty: 1380
Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: Hmmm... Satanizm?

Post autor: stefan »

widzisz, jeśli ktoś wierzy w to że szatan go zbawi, to nie boi się niszczyć krzyże.

inna sprawa, że trzeba być skończonym idiotą żeby niszczyć czyjeś symbole religijne. to, że jestem katolikiem nie sprawia, że mam ochotę demolować meczety.

zawsze olewałem takich odpałów, większości w pewnym momencie przechodzi.

jeśli przez 'dorośli wiekowo' rozumiesz 19 lat, to daj im jeszcze parę. niektórzy potrzebują więcej czasu żeby chociaż troszeczkę zmądrzeć.
IzzY
Młody aktywny
Posty: 121
Rejestracja: 26.12.2006, 22:42
Lokalizacja: Koive-neni

Re: Hmmm... Satanizm?

Post autor: IzzY »

Można powiedzieć, że co kultura to obyczaj... Troszkę się interesuję religiami świata i pomyślałam, że napiszę coś interesującego. Na temat religii oczywiście.
Na początek mam nadzieje, że zdajecie sobie sprawę z tego, że chrześcijaństwo w początkowych wiekach nie było jednolite (tak zaczęło się dziać po 313 roku - edykcie mediolańskim - gdy Konstantyn Wielki zapragnął władzy - i najlepszym wyjściem była legalizacja chrześcijaństwa. Z tego powodu Ireneusz sponad 30 ewangelii wybrał tylko 4.)
Pozostałe ewangelie należały do gnostyków (Ostatnio odkryta ewangelia Judasza jest uznawana za gnostyczną) i zostały odrzucone przez Ireneusza, ponieważ -w dużym uproszczeniu nie dawały pola manipulacji. Czyli gnostycy zostali odepchnięci. Zakładali oni, że każdy człowiek może sam, bez pomocy (obecnie) instytucji kościelnych, znaleźć drogę do Boga, którego tak naprawdę nosi w sobie. Uważali materialny świat za coś złego (czyli ciało nie było Boskie). Celem życia człowieka była życie, gdyż tylko ona mogła pozwolić na uwolnienie duszy - pierwiastka boskiego od ciała pierwiastka zła. Uważali oni, że ukrzyżowanie Chrystusa miało tylko i wyłącznie uwolnienia duszy Chrystusa od zła ciała.
I teraz już bardziej tematycznie. W wierzeniach gnostycznych następuje zwrot o 180 stopni. Każdy chrześcijanin powie, że Bóg, którego zna jest Bogiem Dobrym. Jednak gnostycy żyjący ok III w. n.e. powiedzieliby, że Bóg, który stworzył świat materialny to nie jest ten Dobry Bóg. Ten jest zły. Bóg ze Starego Testamentu był Bogiem okrutnym zsyłającym na ludzi wszelkie plagi, powodujący rzeź niewiniątek, czy też był sprawcą okrutnego potopu. Uważali oni, ze Jahwe to nie ten Bóg Dobra. Dla nich Bogiem dobra był Bóg, który nie został ujawniony, lecz, o którym wspomina Księga Rodzaju.
I teraz o Szatanie, którego imię wszyscy znają - Lucyfer. Jednak imię to nie jest najczęściej wymienianym w innych religiach (zarówno gnostyków jak i w Torze). Ono brzmi tam Samael. Podają oni, że to właśnie Samael był owym wężem z Raju, który skusił pierwszych ludzi. Tu następuje zwrot tego, co znacie, gdyż gnostycy jak i manichejczycy uważają, że Bóg stworzył człowieka równego zwierzętom. Można by powiedzieć, że ów Samael - (który pojawia się również w Apokalipsie jako uskrzydlony wąż) zlitował się nad człowiekiem i wskazał mu zakazany owoc. Zerwanie owocu z Drzewa Dobrych Wiadomości oznaczało poznanie innych wymiarów świata, oraz osiągnięcie duszy. Wtedy to Bóg zezłościł się na Adama i Ewę i wygnał ich z Raju. To znacie. Później nastąpiła Wielka Wojna w Niebie i upadek Aniołów.
Księga Henocha powołuje się na Stary Testament /Tora/, w którym czytamy:
"I stało się wtedy, gdy się ludzie poczęli rozmnażać na ziemi, a córki im się zrodziły. Że, widząc synowie Boży córki ludzkie, iż piękne były, brali je sobie za żony, ze wszystkich, które sobie upodobali. I rzekł Pan: Nie będzie się wadził duch mój z człowiekiem na wieki, gdyż jest ciałem; i będą jego dni sto i dwadzieścia lat. A byli olbrzymowie na ziemi w one dni; nawet i potem, gdy weszli synowie Boży do córek ludzkich, rodziły im syny. A ci są mocarze, którzy od wieku byli mężowie sławni." /Genesis, 6- 1:3/ /tłumaczenie księdza J.Wujka/.
Aniołowie odwiedzali ziemię aż wreszcie dostrzegli, iż kobiety ludzkie są piękne i zapragnęli je. Doszło wtedy do wymieszania się krwi ludzkiej z anielską i doszło do urodzenia olbrzymów. I To właśnie uznawane jest za upadek Aniołów. Bóg ukarał Aniołów a ludzi skazał na potop.
Jeśli miałabym dążyć do syntezy to Bóg Dobra, posługuje się Aniołami do celów złych (wcześniej już przytoczone rzezie niewiniątek itp.). Co powiedzmy, że dawałoby dualną naturę Boga - dobrą i złą

Mogłabym jeszcze przytoczyć parę przykładów, ale zastanawiam się czy nie było by to za długie (już chyba takie jest). Czemu to napisałam? Żeby przytoczyć Wami inne spojrzenie. Nie chce tu jednak propagować satanizmu. Ale to dziwne jak może być inne spojrzenie.
A co wy sądzicie o tym, co napisałam? Jeśli ktoś chce zgłębić wiedze na ten temat to mogę podać ewentualnie linki, ale nie do stron satanistycznych;) Na koniec dodam, że wierzę w Boga (żeby nie było, że jakaś heretyczka ze mnie;))
Kocham wszystkich ludzi, ale mam prawo nie wszystkich lubić.
Katee1818
Młody aktywny
Posty: 6
Rejestracja: 05.02.2007, 15:49

Re: Hmmm... Satanizm?

Post autor: Katee1818 »

Dorośli wiekowo, bo na pewno nie psychicznie. Nie mieszałabym się w to gdyby nie moja przyjaciłka...:/ Wpadła kompletnie w ich towarzystwo i robi to co oni. Rozmawiałam z nią na ten temat, aż wstyd cytować fragmenty jej wypowiedzi. Moim obowiązkiem jest jej pomc i wybić z głowy podobne paranoje tylko nie wiem jak... Stała się "martwa" - zupełnie nie czuła na ludzkie cierpienie...:/
Potępiony
Szalony pismak
Posty: 555
Rejestracja: 08.05.2005, 16:29
Lokalizacja: Szczecin

Re: Hmmm... Satanizm?

Post autor: Potępiony »

Jeżeli ktoś niszczy kapliczki, pije krew i modli się do szatana to w moim mniemaniu jest po prostu nienormalny. Inna sprawa jeżeli - jak to określiła ~sxaxrxuxs~ - ktoś jest "dziwny" bo zachowuje się odrobinę inaczej niż reszta całkowicie "normalnego" społeczeństwa. Nad tą "innością" możnaby było podyskutować.
Konieczność jest najlepszym doradcą.
IzzY
Młody aktywny
Posty: 121
Rejestracja: 26.12.2006, 22:42
Lokalizacja: Koive-neni

Re: Hmmm... Satanizm?

Post autor: IzzY »

Inność nie jest zła, powiedziałabym nawet że konieczna i nieunikniona.
Jesli chodzi o satanizm i o sekty to warto też zwrócić uwagę, że tacy wyznawcy są kierowani przez jakiś przywódców, którzy bardzo często są osobami dość inteligentymi. Warto zwrócić na ten fakt uwagę, bo często to jest 'pranie mózgu' a nie nienormalność. Ci ludzie po prostu nie zdają sobie sprawy z tego, że to jest 'złe' - po prostu robią tak bo identyfikują się z tą a nie inną grupą i słuchają takiego a nie innego przywódcy.
Kocham wszystkich ludzi, ale mam prawo nie wszystkich lubić.
ODPOWIEDZ