Dzisiejszy świat i Polska to wiele kontrowersji i pytań. W tym forum poruszamy wszystkie problemy polityczne, gospodarczo-społeczne i kulturalno-religijne świata. Tu możecie pisać co Wam się nie podoba w dzisiejszym systemie, który kraj będzie nowym supermocarstwem i który polityk jest skorumpowany (-;
Duzo się ostatnio na ten temat na naszym forum mówiło, ale w różnych topicach....
Na wszystkich nieszczęście można wręcz powiedzieć, że wojna już sie zaczeła... może to głupio zabrzmi, ale pomimo tego, że Irak jest daleko boję sie tej wojny... ale chyba nie ja jedyny...
Czekam na Wasze opinie... o wszyskim
Ostatnio zmieniony 20.03.2003, 18:49 przez Paweł, łącznie zmieniany 1 raz.
Hm .. wojna .. no cóż .. zostało mało czasu .. hm .. mam nadzieje ze mało odczujemy jej sutki :\ (dziś na PO, pod wpływem jakiejs tajemnej siły dałem 40 minutowy wykład na temat wystuacji Iraq i przymusem dozbronie USA w wojnie dostałem 5+ :] )(Nie wiem Jak )
ja osobiscie nieboje sie wojny Husajn wedlug mnie w ogóle sie niebedzie inetresowal polska jego uwage skupiac bedzie usa i zadanie temu krajowi jak najwiekszych strat
od samego poczatku bylem pewien ze ta wojna jest nieunikniona Bush chce zarobic na tym denerwuje mnie tylko ze polacy zeby sie podlizac poparli odrazu usa
.....:::::piotrek:::::... pisze:Husajn wedlug mnie wogóle sie nie bedzie inetresowal Polską
No nie powiedziałbym tego, jeżeli nasze wojska wkroczą do Iraku to zaraz odczujemy odbicie piłeczki.
Jeżeli dojdzie już do wojny to skutki będą odczuwalne na całym świecie.
Kimkolwiek jestem; Kimkolwiek myśle, że jestem;
zawsze pozostanę SOBĄ !
a ja sie boje wojny ponoc nic dwa razy sie nie zdarza... ale Polska już raz poparła 'mocnych' i została na frontach sama... a dlaczego niby Irak miałby oszczędzić sojusznika USA? zresztą do nas wystarczy jakiś wąglik albo skażenie wód... skutecznie...
"myśli kłębią mi się w głowie, a zrozumieć nic nie mogę
myśli kłębią mi się w głowie, a powidzieć nic nie mogę " [Lenny Valentino]
słyszałem bardzo ciekawa opinię w TV dzisiaj rano...
..., że nasz los leży teraz w rekach amerykanów... Bo jak wygrają tą wojnę i wszystko pójdzie dobrze, to Poslak zyska na arenie politycznej (czy jakoś tak ). Natomiast jesli nie, to przeciwnicy wojny... np. z UE... beda mieli pretekst....
ja zawsze miałem mieszane uczucia co do tego i nadal tak jest, ale chyba bardziej jestem za i popieram także udział Polaków w pewnym sensie...
... przekonał mnie do tego wywiad w TVN w faktach jak pierwszy polski dziennikarz wjechał do Iraku do tego zdobytego portu i jak rozmawiał z tamtejszą ludnością
hm... ja wsumie popieram i popierałem działania USa od samego początku... wkońcu trzeba skończyć z terrorystami a jak to powiedział mój nauczyciel ci co wychodzą na ulice i strajkuja są za terroryzmem... iż wszyscy wiemy że najgorsi terrorysci itp. pochodzą właśnie stamtąd.. i po 2 tam od urodzenia dziecią się w szkole wpaja że USA to zło... a po 2 jak ktoś oglądal dzisiaj Fakty to wie chyba co znalezli amerykanie czy tam brytyjczycy... czołg anty skarzeniowy i jakieś odtrutki na jakas bron biologiczna czy chemiczna... jestem i byłem i będę za USA trzeba skończyć z Terrorem !!!
nie potrafie jednoznacznie opowiedziec się za lub przeciw tej wojnie. Nie popieram dyktatury Husajna, uważam, że powinno się ją znieść.
Z drugiej strony, kiedy zdaję sobie sprawę z prawdziwych powodów tej wojny, gdy słucham kłamiliwych wystąpień Busha, jego ideologicznych wystąpień i ukrytych, nieuczciwych zamiarów, gdy widze jak Ameryka staje się hegemonem Świata to aż odciam się od wszelkich informacji płynących z Iraku, by uspokoić ciśnienie.
W ostatnim forum czytałam krótką wzmiankę o Amerykance Kathy Kelly, któa sprzeciwiając się przeznaczania 300mld $ na zbrojenia nie płaci podatków, założyła też organizację Voices in the Wilderness i wraz z jej 24 innymi członkami pojechała do Iraku jako żywa tarcza.
Protestuje przeciw sankcjon nałozonym na Irak przez USA, które według szacunków UNICEFU kosztowały już zycie około milina zwykłych, niewinnych irakijczyków (z czego połowa to dzieci do lat 5!!!!)umierających z niedożywienia i braku leków.
Jako bezpośredni świadek tego co obecnie dzieje się Iraku Kelly pisze: (do nardu irackiego) "musieliśmy Was głodzić, abyśmy nie musieli Was bombardowac. Teraz Was bombardujemy, abyśmy nie musieli Was głodzić. Czy taki był sens 13 lat tej tragicznie błędnej polityki?"; oraz do opinii międzynarodowej: "akredytowani dziennikarze, towarzyszący amerykańskim wojskom, bezatpienia pokaża Irakijczyków cieszących się z wyzwolenia spod brutalnego i represyjnego reżimu (...) natomiast lata strasznych cierpień (...) z pewnością nie zainteresują zwycięzców"
znajduje to potwierdzenie w stanowisku np. Wielkiej Brytanii, która nieomieszkała skrytykowac dziennikarzy BBC, któzy działali w miarę obektywnie.
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera" W.Grzeszczyk