Na dobre i złe, bez względu na wszystko?

Każdego z nas nurtuja pytania i dylematy o których trudno myśleć, a co dopiero głośno rozmawiać. I to jest własnie odpowiednie miejsce na poruszanie trudnych, nurtujących Was tematów, także tabu. Żadnych ograniczeń moralno-etycznych!
ODPOWIEDZ
czarownica333
Szalony pismak
Posty: 738
Rejestracja: 17.06.2006, 08:49
Lokalizacja: Krzeszowice

Na dobre i złe, bez względu na wszystko?

Post autor: czarownica333 »

Co zrobilibyście, gdybyście dowiedzieli się, że osoba, którą nazywaliście przyjacielem (względnie Wasza druga połówka), zamordowała człowieka? Nie opuszczamy go w imię tej przyjaźni/miłości, czy potępiamy go razem z całą resztą świata i zostawiamy go własnemu losowi? Odwracamy się do niego plecami czy egzystujemy z osobą, która potrafi przekroczyć wszystkie normy moralne? Jeśli odchodzimy, to czy nasza przyjaźń/miłość była szczera, prawdziwa? A jeśli zostajemy, to czy nie dajemy w ten sposób przyzwolenia na takie postępowanie?
"Kto na drodze swego życia zapalił choćby jeden promyk nadziei dla pogrążonego w czarnej godzinie, ten nie żył daremnie"
Jessica
Młody rozbrykany
Posty: 404
Rejestracja: 03.10.2006, 15:33
Lokalizacja: Wrocław

Re: Na dobre i złe, bez względu na wszystko?

Post autor: Jessica »

trudne. To jeszcze zależy od okoliczności morderstwa. Wypadek, a jak nie, to dlaczego to zrobił/zrobiła? Nie umiem tak po prostu odpowiedzieć.
Let's make all dreams come true!
Blood On The Ground
mroczny karol
Posty: 1085
Rejestracja: 26.08.2005, 12:37
Lokalizacja: Poznań

Re: Na dobre i złe, bez względu na wszystko?

Post autor: Blood On The Ground »

Ciekawy, psychologiczny problem. Jeżeli jest kimś tak bliskim to mówi nam o (prawie) wszystkim. Nie byłaby w stanie tak po prostu, bez niczego tego zrobić. Wpływ alkoholu i furii to coś innego. Jeżeli zrobiła, to czy naprawdę ją znaliśmy? Czy była szczera? Nie wiem. Nie wiem, czy nie byłabym następna.
Żyć to znaczy rodzić się powoli
Paweł
Morphlorchack
Posty: 6351
Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Na dobre i złe, bez względu na wszystko?

Post autor: Paweł »

Popieram wcześniejsze wypowiedzi.

Bardzo trudno odpowiedzieć tak z biegu. To zalezy od osoby, jaka była, czym było to spowodowane, dokładny przebieg zdarzenia itd.
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
=MiLi=
Wspaniała
Posty: 4384
Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
Płeć: kobieta
Lokalizacja: ŁóDź

Re: Na dobre i złe, bez względu na wszystko?

Post autor: =MiLi= »

Nie wierzę, że mógłby zrobić coś takiego tak po prostu. Musiałaby to być wyjątkowa sytuacja i przypadek. Dlatego bardzo ważne są okoliczności, bo bez nich nie ma co się wypowiadać.
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
czarownica333
Szalony pismak
Posty: 738
Rejestracja: 17.06.2006, 08:49
Lokalizacja: Krzeszowice

Re: Na dobre i złe, bez względu na wszystko?

Post autor: czarownica333 »

Ciekawy, psychologiczny problem.
Szkoda tylko, że nie do końca hipotetyczny...

Załóżmy, że nie wypadek, morderstwo na zimno i z premedytacją, rozłożone w czasie na kilka dni. Czy umielibyście takiej osobie zaufać? Czy bronilibyście jej przed światem bez względu na to, co zrobiła? A jeśli nie, to ile warte jest takie uczucie, które odwraca się w momencie, gdy może jest najbardziej potrzebne?
"Kto na drodze swego życia zapalił choćby jeden promyk nadziei dla pogrążonego w czarnej godzinie, ten nie żył daremnie"
=MiLi=
Wspaniała
Posty: 4384
Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
Płeć: kobieta
Lokalizacja: ŁóDź

Re: Na dobre i złe, bez względu na wszystko?

Post autor: =MiLi= »

Nie wierzę, że mógłby zrobić coś takiego, po prostu nie i już.
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
Kubuś
Młody rozbrykany
Posty: 445
Rejestracja: 16.01.2005, 19:05
Lokalizacja: Ełk

Re: Na dobre i złe, bez względu na wszystko?

Post autor: Kubuś »

zwyciezylby instynkt samozachowawczy. taka osoba musialaby byc niezrownowazona psychicznie, niestety nie jestem w stanie wyrzec sie swojego szczescia bez celu, bo nie wiem czy i w czym taka osoba upatrywala swoje.
Nie narzekam, chociaż jestem niższy niż Clint Eastwood
Chociaż nigdy nie dołączę do grona kulturystów
Chociaż nie znam setek przysłów , nie narzekam
Bo fruzie wolą optymistów :wink:
Man of war
Młody aktywny
Posty: 14
Rejestracja: 13.02.2007, 19:23
Lokalizacja: Szczecin

Re: Na dobre i złe, bez względu na wszystko?

Post autor: Man of war »

Cuż...Tak się składa że miałem taką sytuację...Przyjaciel wnerwił się na kogośtam(nie ważne kogo) i po jakimś czasie dowiaduję się że przyjaciel zabił go(samoobrona? nie wiem do dziś). Wyznał tylko mi, starałem się mu pomóc, ale on sam zaczął stawać się jakiś inny. A później wyjechał gdzieś na stałe z rodziną i powiedział żebym nie wiedział gdzie no i nie powiedział. Co dalej z nim? Nie wiem, a chciałbym wiedzieć...
Hail And Kill!
FILEK
Młody aktywny
Posty: 18
Rejestracja: 26.02.2007, 20:44
Lokalizacja: Krotoszyn

Re: Na dobre i złe, bez względu na wszystko?

Post autor: FILEK »

Wszystko zalezy jakimi motywami by się kierował, co takiego wprawiło go w taką furię. Trzeba rozpoznać przypadki obydwu stron, trzeba być obiektywnym. Nie da sie ot tak odpowiedziec na to pytanie ;)
robek
Młody rozbrykany
Posty: 245
Rejestracja: 07.12.2006, 23:25
Lokalizacja: Radom

Re: Na dobre i złe, bez względu na wszystko?

Post autor: robek »

To trudna sprawa. Bo z jednej strony kogos kochamy, ufamy mu. Jestesmy jego przyjaciółmi. a zdrugiej strony dowiadujemy sie o nim strasznych rzeczy. Czegos obok czego niemozna przejśc obojetnie. To sprawia, ze pozytywy zalewają negatywne uczucia , emocje tj, jak złość, zal, wyrzuty sumienia,itp. Ponadto nie wiemy do końca co zrobić. Czy mamy byc fair w stosunku do kogoś, kto wystawił nasza więż, zaufanie na cięzką próbę. Czy mamy go odtrącić, nie spotykać sięz nim, spróbowac o nim zapomnieć. To skomplikowana sprawa. Ale przeciez równie dobrze mozemy dalej go wspierac , starac sie byc przy nim w trudnych dla niego i dla nas momentach życia. Tylko, ze z pewnego dystansu.
ODPOWIEDZ