Na wstępie moze troszkę inaczej... ludzie, co sie z Wami dzieje?! Czy Wy w ogole nie chodzicie do kina?
Borat: Podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę, a ludzie żyli dostatniej
widział ktoś już?
jakie wrażenia?
Borat: Podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę...
-
- Morphlorchack
- Posty: 6351
- Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Borat: Podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę...
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
-
- pogromca twarożków
- Posty: 1380
- Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
- Lokalizacja: Bielsko - Biała
Re: Borat: Podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę...
a, tak się składa że w sobotę widziałem "Borata".
powiem w ten sposób: jeśli nie jesteś pruderyjną 60-letnią dewotką, to wybierz się na ten film.
czego możesz się spodziewać:
- śmiechu po pachy
- relaksu
- "amerykańskiego snu" w ujęciu głupoty
czego nie powinieneś się spodziewać:
- wysokiej kultury
- stonowanej ścieżki dźwiękowej
- pięknych widoków
- romantycznych uniesień
- głębokiej fabuły.
zamysł filmu polega na tym, że Borat dostaje od Ministerstwa Informacji Kazachstanu fundusze, by nakręcić film o tym jak żyje się w USA by Kazachowie mieli skąd czerpać wzorce. bohater jedzie do Stanów i tworzy dokument dla swoich ziomków, w międzyczasie przeżywając serię dość zabawnych przygód - tyle z fabuły, by za wiele Wam nie zdradzić.
w rzeczywistości autorzy filmu zaaranżowali wywiady z prawdziwymi ludźmi w prawdziwych miejscach, nabierając ich iż rzeczywiście są filmowcami z Kazachstanu. super śmieszne jest, jak ogląda się kongresmena który naprawdę wierzy że rozmawia z Kazachem który ... [nie powiem co, bo nie chcę psuć niespodzianki].
generalnie dawno się tak nie uśmiałem, naprawdę przezabawna jajcarska komedia. typowo młodzieżowa produkcja, można przejść się z dziewczyną, można z kumplami.
przybyłem - zobaczyłem - napisałem ; )
powiem w ten sposób: jeśli nie jesteś pruderyjną 60-letnią dewotką, to wybierz się na ten film.
czego możesz się spodziewać:
- śmiechu po pachy
- relaksu
- "amerykańskiego snu" w ujęciu głupoty
czego nie powinieneś się spodziewać:
- wysokiej kultury
- stonowanej ścieżki dźwiękowej
- pięknych widoków
- romantycznych uniesień
- głębokiej fabuły.
zamysł filmu polega na tym, że Borat dostaje od Ministerstwa Informacji Kazachstanu fundusze, by nakręcić film o tym jak żyje się w USA by Kazachowie mieli skąd czerpać wzorce. bohater jedzie do Stanów i tworzy dokument dla swoich ziomków, w międzyczasie przeżywając serię dość zabawnych przygód - tyle z fabuły, by za wiele Wam nie zdradzić.
w rzeczywistości autorzy filmu zaaranżowali wywiady z prawdziwymi ludźmi w prawdziwych miejscach, nabierając ich iż rzeczywiście są filmowcami z Kazachstanu. super śmieszne jest, jak ogląda się kongresmena który naprawdę wierzy że rozmawia z Kazachem który ... [nie powiem co, bo nie chcę psuć niespodzianki].
generalnie dawno się tak nie uśmiałem, naprawdę przezabawna jajcarska komedia. typowo młodzieżowa produkcja, można przejść się z dziewczyną, można z kumplami.
przybyłem - zobaczyłem - napisałem ; )
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 262
- Rejestracja: 25.11.2006, 19:08
Re: Borat: Podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę...
tak się składa, ze ja na tym byłam
wiadomo, zależy od gustu, ale jak dla mnie film trochę prymitywny, naśmiewający się z czego tylko można (wyznania, kolor skóry, poglądy, narodowości itp. itd,) w trochę dziwny sposób.
Najbardziej zdziwiły mnie skrajne, antysemickie motywy, w filmie, w którym główną rolę gra aktor pochodzenia żydowskiego.
Film głównie dla młodzieży, trochę taki głupkowaty i może na swój sposób śmieszny...
chyba nie jestem pruderyjną 60-letnią dewotką, ale filmu raczej nie polecam...stefan pisze: powiem w ten sposób: jeśli nie jesteś pruderyjną 60-letnią dewotką, to wybierz się na ten film.
wiadomo, zależy od gustu, ale jak dla mnie film trochę prymitywny, naśmiewający się z czego tylko można (wyznania, kolor skóry, poglądy, narodowości itp. itd,) w trochę dziwny sposób.
Najbardziej zdziwiły mnie skrajne, antysemickie motywy, w filmie, w którym główną rolę gra aktor pochodzenia żydowskiego.
Film głównie dla młodzieży, trochę taki głupkowaty i może na swój sposób śmieszny...
"To właśnie możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące..." P. Coelho
:*
:*
-
- Wspaniały
- Posty: 2075
- Rejestracja: 29.09.2002, 09:47
- Płeć: kobieta
Re: Borat: Podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę...
hm .. nie on jest tu glownym bohaterem..jest tylko furtka do zrozumienia jak ksenofobiczne, antysemickie, rasistowskie i szowinistyczne jest samo spoleczenstwo amerykanskie. Wbrew pozorom ta komedia to nie komedia; ale obnazenie mitu amerykanskiego spoleczenstwa nowej epoki,demokracji, liberalizmu i calej idei westernizmu...
Co wiecej, rzad Kazachstanu oficjalnie oswiadczyl ze ten film rujnuje jego prawdziwy wizerunek w swiecie i nie jest prawda ze Kazachstan tak wyglada xD
Co wiecej, rzad Kazachstanu oficjalnie oswiadczyl ze ten film rujnuje jego prawdziwy wizerunek w swiecie i nie jest prawda ze Kazachstan tak wyglada xD
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1257
- Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
- Lokalizacja: Nowa Huta:)
Re: Borat: Podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę...
Film polecam - obnaża demokracje amerykańską - w sumie to ten kto oglądał Ali G to widział już Borata w Ali G inda house (jest tam przez 1 minute i chce całować Aliego G)
Sceny z wioski to taj naprawde Rumunia
Sceny z wioski to taj naprawde Rumunia
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
-
- Szalony pismak
- Posty: 788
- Rejestracja: 12.01.2006, 21:32
Re: Borat: Podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę...
borat to dobry film. ocena u mnie 8 na 10. ale nie obejrzałabym go drugi raz. technicznie jest dobry, fabuła niebanalna, ciekawe wątki. ale zbyt obrzydliwe i.. humor taki... spodziewałam się po prostu bardziej inteligentnego nabijania się z Amerykanów. a facet zrobił z siebie kretyna i nic poza tym.
a tak na marginesie to facet bez wąsów i z "płaską" fryzurą jest całkiemcałkiem;)
a tak na marginesie to facet bez wąsów i z "płaską" fryzurą jest całkiemcałkiem;)
na wrażliwość nie ma żadnego lekarstwa. mamy uczucia i dlatego życie tak boli.
-
- Prawie autorytet
- Posty: 3270
- Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Borat: Podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę...
Hmmm... film smieszny, ale tylko do polowy.
Poczatek ogladałam ze sporym zainteresowaniem, ale po pewnym czasie spogladałam tylko na zegarek, kiedy sie skonczy bo juz sie nudziłam. Ogolnie pomysł ciekawy, ale film troche niedopracowany. Moja kolezanka chciala bardzo obejzec ten film, ale jak go zobaczyła to powiedziała tylko "nigdy wiecej takich kretynskich filmow".
Poczatek ogladałam ze sporym zainteresowaniem, ale po pewnym czasie spogladałam tylko na zegarek, kiedy sie skonczy bo juz sie nudziłam. Ogolnie pomysł ciekawy, ale film troche niedopracowany. Moja kolezanka chciala bardzo obejzec ten film, ale jak go zobaczyła to powiedziała tylko "nigdy wiecej takich kretynskich filmow".
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1958
- Rejestracja: 13.05.2004, 14:01
- Płeć: mężczyzna
Re: Borat: Podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę...
Ja nie mogę się odeprzeć wrażeniu, ze to jednak nie ta sama półka co inny jego film, tzn. "Ali G In Da Hauz", ponieważ jednak ten film ma przesłanie.... Może niezbyt wyszukane, ale jednak jakies jest... Poza tym uważam, ze film jest po prostu kiepski...