Akceptacja
-
- Szalony pismak
- Posty: 788
- Rejestracja: 12.01.2006, 21:32
Akceptacja
akceptacja a raczej jej brak jest powszechny w dzisiejszym społeczeństwie. akceptacja odmienności stylu bycia, mówienia, ubioru, usposobienia... to po prostu leży. często to zazdrość, zawiść, brak zrozumienia i nie wiem co jeszcze. innymi słowy głupota do kwadratu. każdy jest jaki jest i niech robi co chce. jezeli kogoś nie akceptuję to nie okazuję tegow jakiś niemiły sposób. po prostu taka osoba nie jest w gronie moich bliskich znajomych i generalnie ją mijam patrząc ale nie widząc.
a wy: akceptujecie innych ludzi zawsze, bez względu na wszystko? czy okazujecie swoje uprzedzenie w jakiś sposób? spotykacie się z brakiem akceptacji u innych?
a wy: akceptujecie innych ludzi zawsze, bez względu na wszystko? czy okazujecie swoje uprzedzenie w jakiś sposób? spotykacie się z brakiem akceptacji u innych?
na wrażliwość nie ma żadnego lekarstwa. mamy uczucia i dlatego życie tak boli.
-
- Młody aktywny
- Posty: 14
- Rejestracja: 13.02.2007, 19:23
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Akceptacja
Cuż ludzie mnie uznają za jakiegoś z kosmosu A przez to akceptuje większość ludzi, ich styl ubierania, czy są łysi czy nie, w co wierzą lubi nie wierzą i takie tam. Ale jeśli chodzi o tą część mniejszą to nie lubię czarnych, muzułmanów, punk'ów( zabić!!!!!!!) i cieci którzy robią ci im się każe.
A tak w ogóle to coś się tak dziś rozpisał?????? Natchnienie?
A tak w ogóle to coś się tak dziś rozpisał?????? Natchnienie?
Hail And Kill!
-
- Cicha wOda z bąbelkami
- Posty: 1476
- Rejestracja: 31.12.2005, 09:48
- Lokalizacja: phi
Re: Akceptacja
Man of war:
pietruszka to dziewczyna [spójrz na nick i na znaczek obok;]
a co do tematu:
akceptuję ludzi jeśli ich zachowanie nie wychodzi poza normy dobrego smaku, etyki i zasad dobrego zachowania. wygląd, sposób mówienia, ubiór nie ma nic do gadania - każdy jest inny i tak jak ja mogę kogoś nie akceptować pod tym względem, tak on może mnie, dlatego raczej nie stosuję 'nie lubię/nie znoszę go bo ma zielone spodnie' itp
jeśli kogoś nie akceptuje, to po prostu staram się go nie zauważać i nie zwracać uwagi.
pietruszka to dziewczyna [spójrz na nick i na znaczek obok;]
a czemu ich 'nie lubisz'? ja jak kogoś nie lubię to nie chce go zabić ;] to po pierwsze a po drugie liczy się człowiek a nie subkultura, kolor skóry czy też religia wyznawana przez niego, nie rozumiesz? a po drugie, nie chce Cię o nic oskarżać, ale masz takie nazistowskie podejście do tej sprawy ;]nie lubię czarnych, muzułmanów, punk'ów( zabić!!!!!!!)
i sam sobie przeczysz w tej wypowiedzi.A przez to akceptuje większość ludzi, ich styl ubierania, czy są łysi czy nie, w co wierzą lubi nie wierzą i takie tam.
a co do tematu:
akceptuję ludzi jeśli ich zachowanie nie wychodzi poza normy dobrego smaku, etyki i zasad dobrego zachowania. wygląd, sposób mówienia, ubiór nie ma nic do gadania - każdy jest inny i tak jak ja mogę kogoś nie akceptować pod tym względem, tak on może mnie, dlatego raczej nie stosuję 'nie lubię/nie znoszę go bo ma zielone spodnie' itp
jeśli kogoś nie akceptuje, to po prostu staram się go nie zauważać i nie zwracać uwagi.
-
- Prawie autorytet
- Posty: 3140
- Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Akceptacja
akceptuje wszystkich. uwazam sie za osobe tolerancyjna nie przeszkadza mi zaden rodzaj muzyki, styl ubierania sie, zainteresowania..
moge sie czepiac tylko i wylacznie do cech charakteru ludzi.. nie akceptuje/nie toleruje tylko ludzi ktorzy uwazaja sie za lepszych niz inni i takich ktorzy oceniaja innych bez zadnego znania ich.. wrr.. no ale to ich sprawa jacy sa
moge sie czepiac tylko i wylacznie do cech charakteru ludzi.. nie akceptuje/nie toleruje tylko ludzi ktorzy uwazaja sie za lepszych niz inni i takich ktorzy oceniaja innych bez zadnego znania ich.. wrr.. no ale to ich sprawa jacy sa
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2969
- Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: NY! :D
Re: Akceptacja
Ja Wam powiem tak. Wychodze z takiego zalozenia, ze nie wszystkich da sie lubic/kochac ale szanowac nalezy... Czlowiek sam sie ksztaltuje... i jesli ktos jest kibolem, skatem ( ; -D) czy kims innym, a niech sobie bedzie... Mi to nie przeszkadza...pietruszka pisze: akceptujecie innych ludzi zawsze, bez względu na wszystko? czy okazujecie swoje uprzedzenie w jakiś sposób? spotykacie się z brakiem akceptacji u innych?
Czy okazuje swoje uprzedzenia wzgledem innych? Nie. Z reszta nie mam komu... akceptuje wszystkich...
nie wiem jak Wy ale jak ja spotykam na swojej drodze kogos ' innego', kto jest dewiantem, odchodzi od spoleczenstwa...zadaje mu mnostwo pytan... chcac nie chcac to intrygujace, ze w tak malo tolerancyjnym kraju ktos woli odchylac sie od szarosci spoleczenstwa... moze dlatego tez wystepuje u mnie akceptacja...; -]
Czy ktos okazal mi brak akceptacji? Hmm nie
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!
Krolujesz Im.!
-
- Tuningowiec
- Posty: 3122
- Rejestracja: 28.02.2004, 23:44
- Lokalizacja: 51°47'N 19°27'E
Re: Akceptacja
ja jestem tolerancyjny co powoduje ze bardzo szybko akceptuje innych ludzi i ich zachowania:)
Ford Mondeo mk1 Ghia RS1800 115KM
-
- Młody aktywny
- Posty: 121
- Rejestracja: 26.12.2006, 22:42
- Lokalizacja: Koive-neni
Re: Akceptacja
jedyne czego nie akcpetuje to głupoty ludzkiej i chamstwa. Liczy sie człowiek, nie subkultura.
Kocham wszystkich ludzi, ale mam prawo nie wszystkich lubić.
-
- mroczny karol
- Posty: 1085
- Rejestracja: 26.08.2005, 12:37
- Lokalizacja: Poznań
Re: Akceptacja
Akceptacja, mocne słowo. Oczywiście subkultury, stroje, zachowanie. Ale są pewne granice. Nie będę akceptować znęcania się dla zabaway, robienia z siebie dziwki, wielu wielu innych rzeczy. Dopóki to co robią inni nie godzi w drugich jest akceptowalne : )
Żyć to znaczy rodzić się powoli
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2074
- Rejestracja: 28.03.2007, 23:01
- Płeć: kobieta
Re: Akceptacja
jestem tolerancyjna ale do pewnego stopnia. Nigdy nie zaakceptuje tego, że geje chcą adoptować dzieci( nie pomyślą jaką krzywdę im wyrządzają) i nie akceptuje kiedy ktos miesza innych z błotem nie znając ich a robią to dlatego, że maja inny kolor skóry albo są innego wyznania. Co to za ludzie którzy nie szanują innego człowieka?
-
- Szalony pismak
- Posty: 788
- Rejestracja: 12.01.2006, 21:32
Re: Akceptacja
dobra. a teraz zmodyfikujmy trochę ten temat i pogadajmy o akceptacji w innym wymiarze. czy wy sami szukacie akceptacji u innych? zależy wam na niej i za wszelką cenę próbujecie wkupić się w czyjeś łaski?
nigdy nie próbowałam na siłę szukać akceptacji innych ludzi. nie chodzi o to że nie liczę się z ich zdaniem. krytyka się czasem przedaje. ale nigdy nie udawałam kogoś innego. nie robię wymuszonych min, sytuacji, nie jestem miła tylko dlatego że wszyscy są mili i nie robię różnych durnych rzeczy tylko dlatego że ktoś tego ode mnie oczekuje. liczy się moja wolna wola. często jest tak że ludzie próbują dopasować się do mnie. w pewien sposób narzucam im to w jaki sposób mają ze mną rozmawiać. ale wyczuwam kiedy ktoś jest sztuczny i często nie omieszkam mu jakoś przeszkodzić w udawaniu kogoś kim nie jest. taka już moja "wredna" natura.
nigdy nie próbowałam na siłę szukać akceptacji innych ludzi. nie chodzi o to że nie liczę się z ich zdaniem. krytyka się czasem przedaje. ale nigdy nie udawałam kogoś innego. nie robię wymuszonych min, sytuacji, nie jestem miła tylko dlatego że wszyscy są mili i nie robię różnych durnych rzeczy tylko dlatego że ktoś tego ode mnie oczekuje. liczy się moja wolna wola. często jest tak że ludzie próbują dopasować się do mnie. w pewien sposób narzucam im to w jaki sposób mają ze mną rozmawiać. ale wyczuwam kiedy ktoś jest sztuczny i często nie omieszkam mu jakoś przeszkodzić w udawaniu kogoś kim nie jest. taka już moja "wredna" natura.
na wrażliwość nie ma żadnego lekarstwa. mamy uczucia i dlatego życie tak boli.
-
- Prawie autorytet
- Posty: 3270
- Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Akceptacja
nie podlizuje sie, nie dostosowuje sie do czyjegos zachowania, aby zostac kolezanka tej osoby. Takie zachowania sa nienaturalne i zatracaja wlasna osobowosc. Wole byc soba, miec szczerych znajomych, a nie takich, ktorzy polubia mnie jako kogos, kim nie jestem.pietruszka pisze:czy wy sami szukacie akceptacji u innych? zależy wam na niej i za wszelką cenę próbujecie wkupić się w czyjeś łaski?
Co do akceptacji... U mnie jest ona zalezna chyba od jej deficnicji- zalezy jak kto postrzega akecptacje. Ogolnie nie mam nic do istnienia roznych ludzi, moga sobie zyc madrzy i glupi, musi byc zroznicowanie na swiecie.
Ale nie lubie niektorych typow charakterow i z takimi ludzmi na pewno nie bede sie zadawac. Przykład: dziewczyna, ktora jedzie tramwajem i glosno opowiada swojej kolezance rozne historie, cytaty "a wczoraj byłam na zaje**** imprezie, normalnie wszyscy byli tak naje*** ze nic nie pamietamy, poznałam jakiegos chlopaka ale mam tylko jego numer telefonu, nie wiem czy zadzowni...". "myslisz ze zdam w tym roku? nie bylam jakies dwa tygodnie w szkole bo chodzilam z kumpelami na wagary, ale jak nie zdam to pier*** to, i tak starzy beda mnie utrzymywac". Taka osoba nie nadaje sie na mojego znajomego, ale niech sobie zyje w swoim ograniczonym swiecie, tego nikomu nie bede zabraniac.
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1689
- Rejestracja: 06.02.2005, 21:52
- Lokalizacja: })i({
Re: Akceptacja
to co chcę napisać nie łączy się bezpośrednio z akceptacją, raczej tyczy się dostosowania do danej sytuacji - chodzi mi o przybranie maski. każdy człowiek to robi, każdy człowiek zakłada "maskę" w zależności od tego w jakiej znalazł się sytuacji
i nie ma dla mnie gadki, że jesteście naturalni, nic nigdy nie udajecie i w ogóle. to się tyczy również mnie, żeby nie było, że kogoś obrażam. nie raz spotkałam się z taką osobą, która się zapierała, jeśli chciałam jej udowodnić, że nie ma racji, bardzo łatwo mi się to udawało po pewnym czasie. mogłam oczywiście tego nie robić, ale wkurza mnie taka powierzchowna pewność siebie ;| to jest czysta psychologia po prostu ; ]
i nie ma dla mnie gadki, że jesteście naturalni, nic nigdy nie udajecie i w ogóle. to się tyczy również mnie, żeby nie było, że kogoś obrażam. nie raz spotkałam się z taką osobą, która się zapierała, jeśli chciałam jej udowodnić, że nie ma racji, bardzo łatwo mi się to udawało po pewnym czasie. mogłam oczywiście tego nie robić, ale wkurza mnie taka powierzchowna pewność siebie ;| to jest czysta psychologia po prostu ; ]
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
-
- Prawie autorytet
- Posty: 3270
- Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Akceptacja
Masz racje. Mowilam, ze nie udaje by zostac czyjas kolezanka, ale niekotre sytuacje zycia codziennego wymagaja by kazdy troszke poudawał. Przykładem mogą być imieniny cioci: czestuje mnie oblesnym ciastem, zjadam kawałek i nie moge dalej jesc. To jasne, ze bede kłamac, ze boli mnie brzuch i nie moge wiecej zjesc, a nie powiem biednej cioci ze upiekla psakudztwo. To jest tez forma zakładania maski.vanessa pisze: chodzi mi o przybranie maski. każdy człowiek to robi, każdy człowiek zakłada "maskę" w zależności od tego w jakiej znalazł się sytuacji
Czasami zycie zmusza nas do udawania albo sciemniana, ale nie warto w ten sposob szukac sobie znajomych. Bo blizsza znajomosc z kims (oczywiscie taka nieformalna, polegajaca na wspolnych spotkaniach, wyjsciach na miasto itp) i tak z czasem ukaze nasze prawdziwe oblicze.
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1958
- Rejestracja: 13.05.2004, 14:01
- Płeć: mężczyzna
Re: Akceptacja
Nadmienię tylko nieśmiało, ze koncepcja masek pochodzi od Gombrowicza Już zresztą kedyś o tym na forum pisałem
-
- Prawie autorytet
- Posty: 3270
- Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Akceptacja
Tez myslałam ze pasuje tu o Ferdydurke
-
- Morphlorchack
- Posty: 6351
- Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Akceptacja
maturzysci.... ;p
ale do tematu, do tematu... ;D
ale do tematu, do tematu... ;D
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
-
- Młody aktywny
- Posty: 179
- Rejestracja: 03.02.2007, 20:50
- Lokalizacja: łódź
Re: Akceptacja
ja nie akceptuje tylko tych, którzy mi w czymś podpadli ;P a reszta może być
... don't worry be happy.. )