Eutanazja - ludzka życie?

Każdego z nas nurtuja pytania i dylematy o których trudno myśleć, a co dopiero głośno rozmawiać. I to jest własnie odpowiednie miejsce na poruszanie trudnych, nurtujących Was tematów, także tabu. Żadnych ograniczeń moralno-etycznych!
stefan
pogromca twarożków
Posty: 1380
Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: Eutanazja - ludzka życie?

Post autor: stefan »

skąd wziąć 'kompetentne osoby', jak je wyłonić?

wierz mi, że niewiele osób chciałoby publicznie stwierdzić iż 'Kowalskiego można życie, bo nie ma dla niego nadziei'.

będąc lekarzem - potrafiłabyś odłączyć respirator i widzieć jak człowiek gaśnie?
potrafisz sobie wyobrazić co byś czuła będąc lekarzem, gdybyś widziała oczy tego człowieka?

wreszcie - nie wyobrażam sobie, żebym potrafił powiedzieć lekarzom iż powinni życie moją żonę.

szanuję wasze zdanie, stoję jednak przy swoim. nie wolno zabijać nikogo.

http://serwisy.gazeta.pl/swiat/1,34265,3954859.html
http://serwisy.gazeta.pl/swiat/1,34180,3970586.html

co byś zrobiła jako lekarz, gdybyś to Ty zdecydowała o przeprowadzeniu zabiegu eutanazji? to są fakty z ostatniego miesiąca, tam współczesna - tak przecież zaawansowana - medycyna klasyczna zawiodła.

wiem że to nie tyczy się stricte eutanazji, ale chodzi o to, że:
1. nigdy nie masz 100% pewności, że chory i tak i tak umrze,
2. nie zmyjesz z siebie winy, bo (jako lekarz) zabijasz człowieka i nie da się chyba temu zaprzeczyć,
3. nigdy nie masz w 100% pewności że decyzja prawników i lekarzy była słuszna, a nie przekupiona,
4. nigdy nie wiesz, czy starych ludzi nie będzie się życie w domach starców - bo 'się męczą', a przecież i tak umrą - a część z nich może być ubezwłasnowolniona,

jeśli chodzi o skracanie cierpienia to eutanazja jest tak samo dobrą wymówką na rezygnację z niego jak zapijanie się do nieprzytomności czy zażywanie narkotyków, wszak 'wszystko jest dla ludzi', czyż nie?

pod żadnym pozorem nie zmienię zdania, eutanazja to wg mnie mrzonka o skracaniu cierpienia, niedokładnie przemyślana i pełna dziur jak dobry ser.
vanessa
Człowiek czynu
Posty: 1689
Rejestracja: 06.02.2005, 21:52
Lokalizacja: })i({

Re: Eutanazja - ludzka życie?

Post autor: vanessa »

Ja będąc lekarzem, po dokładnym przeanalizowaniu historii choroby i stanu pacjenta, potrafiłabym odłączyć respirator, kiedy rodzina wyraża na to zgodę. Wierzę w medycynę, nie wierzę w cuda. Może to przykre, ale nie jestem, aż tak wrażliwa.

Nie musisz mówić, lekarzom iż powinni życie Twoją żonę, to byłby Twój wybór, jeśli masz nadzieję-możesz przecież opiekować się nią, aż do życie, nie zastanawiając się czy jest jej dobrze czy źle.

Wg mnie zawód lekarz to nie sielanka, tylko w dużej mierze stawianie czoła wielkim dylematom codziennie, wierzę w to, że decyzję o eutanazji będą podejmować lekarze kompetentni i świadomi swoich czynów, podejmujący ostateczną decyzję bez cienia wątpliwości. Wbrew pozorom nie brakuje nam takich w Polsce.
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
czarownica333
Szalony pismak
Posty: 738
Rejestracja: 17.06.2006, 08:49
Lokalizacja: Krzeszowice

Re: Eutanazja - ludzka życie?

Post autor: czarownica333 »

ehhhh... ja jestem zdecydowanie przeciw

primo, uważam, że prawo do decydowania o życiu czy życie ma tylko Bóg i nie ceduje go na ludzi, na żadną komisję lekarską czy prawniczą

secundo: mojego kolegę mieli kiedyś odłączać od respiratora - był w śpiączce, po zawale mózgu, nikt, poza rodzicami nie wierzył, że gościa można uratować. Rodzice długo upierali się, że nie wyrażą na to zgody i dziś Krzysiek normalnie chodzi, uprawia z sukcesami 2 różne sporty, kontynuuje naukę w jednym z lepszych małopolskich liceów. Dlatego uważam, że nie ma przypadku "pewnego", kwalifikującego się w 100% do wysłania na tamten świat. Wątpliwości zawsze będą, a z tego co wiem, medycyna zna przypadki tzw. "cudownych uzdrowień", których przykłady zresztą powyżej przytoczył stefan.

tertio, jakkolwiek by tego nie uzasadniać, eutanazja=odebranie życia=morderstwo. Za morderstwo idzie się siedzieć na długie lata. A eutanazja ma zezwalać na zabijanie w majestacie prawa?

Gdybym była lekarzem, nigdy nie wzięłabym na siebie odpowiedzialności za pozbawienie życia kogoś, czyj stan tak właściwie mógłby się jeszcze polepszyć. Nie uważam, że medycyna jest nieomylna, a tym bardziej lekarze, którzy są ludźmi, nie Bogiem, który decyduje o naszej życie.

Wreszcie, nie chciałabym, żeby jakaś tam komisja miała zdecydować, czy mnie wysłać na tamten świat czy może jeszcze tydzień poczekać.

"Daj komuś palec, a weźmie ci całą rękę" - jeśli eutanazja stanie się legalna, to za chwilę legalne stanie się zabijanie wszystkich ludzi chorych. Tego chcemy?
"Kto na drodze swego życia zapalił choćby jeden promyk nadziei dla pogrążonego w czarnej godzinie, ten nie żył daremnie"
Offik
Prawie autorytet
Posty: 2650
Rejestracja: 02.12.2005, 13:16
Lokalizacja:

Re: Eutanazja - ludzka życie?

Post autor: Offik »

a ja czytałem ostatnio jakis artykuł, gdzie było opisane jak w holandii gość miał wypadek samochodowy, był sparaliżowany... ale mówić mógł, i był w pełni władz umysłowych, i po tym jak powiedział do lekarki "niech mi pani pomoże" ona poprostu go życie, bo uznała że tylko tak może mu pomóc...

jakiemukolwiek zabijaniu człowieka stanowcze NIE!
vanessa
Człowiek czynu
Posty: 1689
Rejestracja: 06.02.2005, 21:52
Lokalizacja: })i({

Re: Eutanazja - ludzka życie?

Post autor: vanessa »

czarownica333 pisze:"Daj komuś palec, a weźmie ci całą rękę" - jeśli eutanazja stanie się legalna, to za chwilę legalne stanie się zabijanie wszystkich ludzi chorych. Tego chcemy?
hmm, bez przesady! ja widzę istotną różnicę pomiędzy jednym a drugim.
czarownica333 pisze:Gdybym była lekarzem, nigdy nie wzięłabym na siebie odpowiedzialności za pozbawienie życia kogoś
dlatego wydaje mi się, że nie nadajesz się na lekarza, bez obrazy czarownico : ) każda poważna operacja niesie ze sobą odpowiedzialność za pozbawienie kogoś życia.


szanuję wasze zdania, zostanę jednak przy swoim ; )

[ Dodano: 18.03.2007, 14:25 ]
Offik i ten człowiek zza światów zrzucił na Ziemię list i opisał tę sytuację tak? Uważam, że przez ten szum medialny robi się wielka kupa, ale to nieuniknione w sumie.
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
czarownica333
Szalony pismak
Posty: 738
Rejestracja: 17.06.2006, 08:49
Lokalizacja: Krzeszowice

Re: Eutanazja - ludzka życie?

Post autor: czarownica333 »

vanessa: to jest oczywiste, ja lekarzem bym być nie mogła, bo do tego trzeba mieć naprawdę żelazne nerwy. Ale dla mnie np jest istotna różnica między pozbawieniem kogoś życia (eutanazja) a niemożliwością uratowania go (nieudana operacja).

A jeśli chodzi o szum medialny, to może dzięki temu następna pielęgniarka poważnie się zastanowi, zanim życie swojego pacjenta.
"Kto na drodze swego życia zapalił choćby jeden promyk nadziei dla pogrążonego w czarnej godzinie, ten nie żył daremnie"
vanessa
Człowiek czynu
Posty: 1689
Rejestracja: 06.02.2005, 21:52
Lokalizacja: })i({

Re: Eutanazja - ludzka życie?

Post autor: vanessa »

tak, tak, o ile rzeczywiście tak było.
nie znoszę generalizowania, jeśli nawet to jest prawda to nie znaczy, że takich przypadków będzie więcej.
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
czarownica333
Szalony pismak
Posty: 738
Rejestracja: 17.06.2006, 08:49
Lokalizacja: Krzeszowice

Re: Eutanazja - ludzka życie?

Post autor: czarownica333 »

Uważasz to za przypadek odosobniony?
Bo ja nie.
Kiedy pracowałam przez jakiś czas w szpitalu, miałam okazję napatrzeć się na różnych dziwnych lekarzy i pielęgniarki. Tam "kłopotliwych" (czyt. ciężko chorych) pacjentów nawet się nie karmiło bo "nam za to nikt nie płaci", nie mówiąc o podawaniu leków, bo "niech to inna zrobi". Jak nasza służba medyczna ma takie podejście, to nie dziwię się, że chcą eutanazji, bo ciężko chory pacjent to dla nich przecież tylko niepotrzebny kłopot, obciążenie. Przynajmniej wtedy mogliby się ludźmi nie przejmować legalnie...
"Kto na drodze swego życia zapalił choćby jeden promyk nadziei dla pogrążonego w czarnej godzinie, ten nie żył daremnie"
Matula
Młody aktywny
Posty: 31
Rejestracja: 21.03.2007, 16:51
Lokalizacja: z komputera ^^

Re: Eutanazja - ludzka życie?

Post autor: Matula »

Ja jestem za eutanazją. Jeżeli znalazłabym się w takiej sytuacji, że niczego samodzielnie bym zrobić nie mogła, lezałabym tylko w łózku nie mogąc sie ruszyć, nie znam się na tym dobrze ale jest cos takiego jak paraliż, że nie mozesz mówić, nic robić. Ja bym nie chciała tak żyć. Bo to nie jest życie, to jest coś poziom niżej. Takie jest moje zdanie.
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: Eutanazja - ludzka życie?

Post autor: Linka »

Temat bardzo kontrowersyjny, nie przepadam za wyrazaneim swoich opinii na takie tematy, ale sie pokusze. Pisałam jakies 2 meisiace temu wypracowanie na wos "Eutanazja: za czy przeciw". Poczytałam troche artykułow w internecie, niektóre byly ciekawe. Powiem tak: jestem za eutanazja, ale tylko w bardzo szczegolnych przypadkach. Najlepsza metode, jesli mozna to tak nazwac obrała Szwajcaria, ktora dopuszcza eutanazje, ale tylko w przypadku kiedy nieuleczalnie chory pacjent sam przyjmuje smiertelna dawke leku nasennego. Wiadomo, ze glowne kontrowersje budzi kwestia, czy poddac eutanazji osoby, ktore sa sparalizowane i sa w spiaczce. Z taki czyms nie moge sie zgodzic, gdyz osoby te nie maja prawa wyboru- czy chca "życie jako ulżeniu cierpien" czy dalszej egzystencji. Tak wiec, powinno sie dopuszczac eutanazje, ale tylko dla osob swiadomych, ktore po wielokrotnych rozmowach z psychologami ciagle zadaja wlasnej życie.
Zaraz sie pojawia głosy, ze nawet w takim przypadku pojawia sie naduzycia ze strony lekarzy i innych osob. Jasne, ze moga sie pojawic takie sytuacje, ale zadna ustawa nie jest w stanie wykluczyc tego, bo jest to zalezne tylko od ludzkiego sumienia. Z drugiej strony, z powodu tego typu naduzyc nie wolno odbierac ludziom prawa, do tego by mogli decydowac o swoim dalszym losie. Wieadomo, ze nikt nie podejmie w ciagu pieciu minut decyzji o tym, ze nie chce dalej zyc. Dacyzje te, sa na pewno mocno przemyslane.
Niepoprawna
Młody aktywny
Posty: 54
Rejestracja: 19.04.2007, 10:11

Re: Eutanazja - ludzka życie?

Post autor: Niepoprawna »

Ja osobiście jestem na tak. Nie chciałabym patrzeć na ogromne cierpienie kogoś z moich bliskich, który tygodniami/miesiącami/latami prosiłby o 'dobicie'. Sama również nie chciałabym męczyć się i żyć jak roślina. Egoizm? Być może. Sprzeczność z jakimiś boskimi prawami? Jestem niewierząca, więc ten problem mam 'z głowy'.
ODPOWIEDZ