Miłość???Czy to w ogóle jest w dzisiejszych czasach możliwe?

Każdy prędzej czy później Jej pragnie, każdego dosięga Ręka Miłości, dla jednych jest łaskawa, inni błądzą i muszą walczyć. W tym forum piszemy o pułapkach, rozterkach i radościach związanych z wyjątkowym stanem jakim jest jest Miłość.
ODPOWIEDZ
Gorzałą
Młody aktywny
Posty: 5
Rejestracja: 15.08.2006, 01:01

Miłość???Czy to w ogóle jest w dzisiejszych czasach możliwe?

Post autor: Gorzałą »

Nie wierzę w miłość. Od pewniego czasu. Dokładniej od momentu kedy bańka mydlana prysła i ktoś w kim CHYBA byłam szaleńczo zakochana okażał sie być największym sk**ielem jakiego spotkałam w życiu. jak usłyszałam w końcu po roku zaślepienia co tak naprawdę mi odwalał myślałam że zemdleje lub kogoś zamorduję :nie: to było naprawdę dołujące...

Ale cóż- trochę czasu od tamtych wydarzeń minęło i parę razy przemknęła mi myśl, że warto byłoby związać się z kimś nowym. Spróbować jeszcze raz. Tylko...- hmm i tu przechodzę do sedna sprawy- okazało się że 99% panów patrxzy na mnie jak na potencjalny obiekt do "przelecenia". Ile palanckich tekstów już usłyszałam??!! "Małą chodź się ruchać" to w miare najłagodniejsze... Co więcej- obserwacje związków kumpelek też wykazały że chłopcy patrzą głownie na sex. Heh, mam wielu kumpli i niejednokrotnie słyszałąm hasło- organizujemy imprezę, wołajcie łatwe panienki... Ale ale- panny też nie są lepsze- leci taka na balety, wypije drina i daje d**, bo jej się wydaje że jest fajna. A że ma chłopaka? eee, nieistotne. A jak już potencjalny "fajny ziomuś" ma furę?- przerobiłaby za to całą kamasutrę. Mój haniebny były też , z tego co słyszałąm, niejednokrotnie opowiadał w towarzystwie co pikantnirjsze historyjki z naszego pożycia... i jak tu się nie zdołować? po co mam zaczynać jakiś związek jeśli mój luby bierzę pod uwagę głównie sex??

No i tu mam pytanko- czy to całe młode społeczeństwo jest takie poronione, czy to ze mną jest coiś nie tak?? dolaczego nasza generacja tak się nie szanuje? I czy ta cholerana miłośc w ogóle istnieje? Czy po prostu słysząc od chłopaka "kocham cię" mam to odbierać jako "Rucham"... :?:
stefan
pogromca twarożków
Posty: 1380
Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: Miłość???Czy to w ogóle jest w dzisiejszych czasach możl

Post autor: stefan »

rzeczywiście młodzież sama odziera się z tego, co w młodości najpiękniejsze - czyli z beztroski i całej młodzieńczej werwy. ucieka w narkotyki, nie inwestuje w siebie tylko w melanże. smutna sprawa. rzeczywiście mając taki obraz całości trudno powiedzieć że są tam wartościowi chłopcy których można poznać. ale wszyscy wiemy, że nie cała młodzież tak żyje. sama jednak obracasz się w kręgach ziomali, imprezowiczów i panienek na jedną noc.

do kogo właściwie masz pretensje?

liczysz na to, że porządny chłopak mający plany na przyszłość i wyznający 'staroświecki' system wartości (rodzina, Bóg, praca itp.) zainteresuje się dziewczyną która 'nie wyobraża sobie popołudnia bez blancika'?

nie zrozum mnie źle - nigdy bym nie spojrzał na Ciebie jako na potencjalną partnerkę, nie wiem co tak fantastycznego jest w ciągłym imprezowaniu. sama świadomie - jak to w podlinkowanym temacie mocno podkreślasz - weszłaś w ten świat. teraz licz się z konsekwencjami, jedną z nich jest to że tam masz nikłą szansę poznać męża (no chyba, że z przymusu - ale to odrębna sprawa).

odpowiadając na pytanie - tak, miłość jest możliwa. wypada tylko wytrzeźwieć i skupić się na człowieku, a nie fifce.
ZooM
Młody rozbrykany
Posty: 282
Rejestracja: 25.07.2006, 17:35
Lokalizacja: Bydgoszcz Village

Re: Miłość???Czy to w ogóle jest w dzisiejszych czasach możliwe?

Post autor: ZooM »

Dokładnie tak jak stefan powiedział, właściwie to dla tego nie widzisz tej możliwości, bo obracasz się w takim a nie innym środowisku, sam się zastanawiałem kiedyś nad tym co napisałaś wyżej. Zastanawiałem się czy szukam we właściwym miejscu, czy właściwie są jakiekolwiek inne miejsca, gdzie można znaleźć miłość.. właściwie to nie doszedłem do żadnych sensownych wniosków.

Pamiętam kilka wydarzeń jak to było i co mnie bardzo uderzyło, że wartościowe dziewczyny, te które najbardziej mi się podobały, mądre, piękne, obyte w towarzystwie, żyją w zupełnie innym świecie, nie potrzebują narkotyków i przez to nie zwracają na mnie uwagi, mają mnie za nieodpowiedzialnego albo za niegodnego zaufania, cóż trudno było mi udowodnić, że tak nie jest, a kiedy już się udawało, to się okazywało nagle, że ona ma już chłopaka, który szybciej do niej trafił, niestety tak to działa na świadomość większości ludzi, że klasyfikują kogoś kto ma kontakt z dragami jako kogoś gorszego, przeszedłem przez to i wiem jak to jest niestety, ale udało mi się udowodnić zarówno sobie i innym, że to nie prawda, ale trwało to bardzo długo i kosztowało wiele wysiłku.

Jasne, że możesz trafić na kogoś kto będzie brał i będzie NA PRAWDĘ w porządku człowiekiem, a nie że poleci zaraz do kumpli i przy blanciku jak się wyluzuje poopowiada im cudowne historie jak to było z Tobą w łóżku. Pamiętam kumpla jednego jak na pewnej domóweczce po paru głębszych i paru chmurkach pokazał nam filmik na swojej komórce jak mu jego kobieta robi dobrze, w sumie to uległ ogólnym namowom paru znajomych co byli na imprezie i dość szybko się opanował i schował kome (po minucie około), ale to właśnie jest problem z dragami, że nieraz fajny pomysł okazuje się nie do końca taki fajny.

Zwykle kiedy obracamy się wśród ludzi, który biorą staramy się udowodnić, że jest nam z nimi dobrze, że z nikim nie czujemy się lepiej, że są godni zaufania i jeszcze raz, że właściwie możemy ukazać im całe nasze zycie bo przecież są tego warci i tu pojawia się problem, bo np po zielsku albo esce, każdy wydaje się fajny, a ja się wydaje jeszcze fajniejszy i jeżeli w odpowiednim momencie się nie ugryzę w język to może się wydać troche za dużu i mogę tego bardzo żałować.. ale co z tego skoro już to powiedziałem? Skoro Ciebie to już zabolało?

To niestety tak działa, czy tego chcemy czy nie, pół biedy jak te informacje zostaną a jakimś określonym gronie znajomych, gorzej jak każdy z tych znajomych ma swoich znajomych i zaraz to co było największa tajemnicą przekazaną zaufanemu przyjacelowi stanie się 'publiczną tajemnicą', bo przecież każdy ma zaufanych przyjaciół, któzi nikomu nie powtórzą, nie?

Z tego właśnie wynika problem, dla mnie miłość to zaufanie do tej drugiej osoby, do te osoby i nikogo więcej, no chyba że akurat sytuacja tego wymaga. Miłość to uczucie dla dwojga, a nie dla wszystkich tych których darzymy zaufaniem.

Jak bym poznał świetną dziewczynę, która ma styczność z dragami, mogła by być nawet niewiadomo jakim ideałem dla mnie to na pewno traktowałbym ją z pewnym dystansem przez dość długo, poczekałbym żeby sprawdzić, czy na prawde jej chodzi o to o czym mówi, czy to na prawde tak jest jak byśmy tego oboje chcieli, zresztą chyba tak powinno się podchodzić do każdej nowopoznanej osoby, nie tylko w odniesieniu do narkotyków, to jest chyba jedna z rzeczy których nauczyłem się podczas tych wszystkich imprez. Kiedyś bardzo uczuciowo podchodziłem do kobiet i bardzo szybko im ufałem, ale cóż.. przejechałem się kilka razy i teraz liczęsię z tym, że mimo zaufanie przychodzi mi róznie szybko jak kiedyś to nie obiecuje sobie niczego wielkiego od razu.
Nie ma niewinnych, są tylko źle przesłuchani...

Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż kochanym za to kim się nie jest.
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: Miłość???Czy to w ogóle jest w dzisiejszych czasach możliwe?

Post autor: Linka »

Jak czytam takie rzeczy, to pierwsze co przychodzi mi na mysl ze strasznie sie ciesze, ze potrafiłam znalesc chłopaka, ktory chyba jest "rownie zacofany jak ja". Kiedy słysze ze wokoło jest chyba moda na picie, cpanie i puszczanie sie z byle kim to czuje sie szczesliwa ze nie dałam sie na to złapac.

Tak wiec powtorze słowa z powyzszych wypowiedzi, bo zeby znalesc miłosc trzeba zobaczyc w człowieku cos wiecej, a nie ze potrafi duzo wypic czy zorganizowac impreze z kolegami. Na takich imprezach to mozna znalesc chłopaka, ale na jedna noc.
ZooM
Młody rozbrykany
Posty: 282
Rejestracja: 25.07.2006, 17:35
Lokalizacja: Bydgoszcz Village

Re: Miłość???Czy to w ogóle jest w dzisiejszych czasach możliwe?

Post autor: ZooM »

Właściwie to masz racje chociaż nie do końca się z Tobą zgodzę, że nie można poznać kogoś na prawdę wartościowego na imprezce, albo określać kogoś jako niewartego uwagi po tym, że bierze, nie ma regóły niestety..

Tak samo jak nie można przecież powiedzieć, że jak ktoś nie pije, nie pali, nie ćpa i robi wszystko na 'oh' i 'ah' to jest uczciwym i porządnym człowiekiem.

Zachowanie i towarzystwo nie zawsze świadczą o tym jaka ta osoba jest wewnątrz i trzeba o tym pamiętać i wszystkich traktować jedną miarą moim zdaniem.

A co do tego czy to moda czy po prostu zachowanie często wywołane wpływem otoczenia, czy tez innymi czynnikami to nie umiem powiedzieć, ale chyba moda nie jest tu najlepszym określeniem.
Nie ma niewinnych, są tylko źle przesłuchani...

Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż kochanym za to kim się nie jest.
pietruszka
Szalony pismak
Posty: 788
Rejestracja: 12.01.2006, 21:32

Re: Miłość???Czy to w ogóle jest w dzisiejszych czasach możliwe?

Post autor: pietruszka »

zgadzam się ze Stefanem: obracasz się w środowisku które samo stwarza takie sytuacje. jesteś sama sobie winna. jak szukasz miłości to poznaj ludzi innych niż twoi dotychczasowi znajomi. wydaje mi się że wtedy dużo szybciej poznasz właściwą osobę.
zgadzam się też z Linką: mogę sobie być "zacofana" ale wg mnie można bawić się bez używek i niewiadomo jakich szleństw. śmiech, pomysły, dobry humor, zabawa - to wszystko w moim przypadku przychodzi bez użycia dopalacza. jeżeli szukasz chłopaka który oprócz fajnego ciała zobaczy w tobie coś więcej to chyba masz jakieś dziwne kryteria: chłopak który zapali, wypije itd. ale będzie jednocześnie kochanym domowym misiem trzymajacym język za zębami, szczerym, zakochanym i zaufanym jak nie wiem?
na wrażliwość nie ma żadnego lekarstwa. mamy uczucia i dlatego życie tak boli.
rav
Młody aktywny
Posty: 25
Rejestracja: 07.08.2006, 03:54
Lokalizacja: kraina deszczowców

Re: Miłość???Czy to w ogóle jest w dzisiejszych czasach możliwe?

Post autor: rav »

Pierwsza mysl jaka mi przyszla do glowy to taka jak napisali przedmowcy - zle towarzystwo. Fajnych i wartosciowych facetow jest mnostwo, ale ty prawdopodobnie masz stycznosc tylko z jedna grupa, ktora ma glowny cel - imreza, nawalic sie i przeleciec jakas dupe. Praktycznie wszystko juz napisal stefan. Jezeli masz pretencje do calego mlodego spoleczenstwa to ejstes smieszna, bo nie wszyscy kieruja sie wartosciami wczesniej przeze mnie wymienionymi.
nie zrozum mnie źle - nigdy bym nie spojrzał na Ciebie jako na potencjalną partnerkę, nie wiem co tak fantastycznego jest w ciągłym imprezowaniu. sama świadomie - jak to w podlinkowanym temacie mocno podkreślasz - weszłaś w ten świat. teraz licz się z konsekwencjami, jedną z nich jest to że tam masz nikłą szansę poznać męża (no chyba, że z przymusu - ale to odrębna sprawa).
Dokladnie :]
ZooM
Młody rozbrykany
Posty: 282
Rejestracja: 25.07.2006, 17:35
Lokalizacja: Bydgoszcz Village

Re: Miłość???Czy to w ogóle jest w dzisiejszych czasach możliwe?

Post autor: ZooM »

pietruszka pisze:chłopak który zapali, wypije itd. ale będzie jednocześnie kochanym domowym misiem trzymajacym język za zębami, szczerym, zakochanym i zaufanym jak nie wiem?
Prawdopodobnie właśnie kogoś takiego szuka i sądze, że jest możliwe znalezienie takiej osoby, ale na to potrzeba czasu, bardzo dużo czasu. Nie ma w tym połączeniu nic co się musi wykluczać, wiem to z autopsji.
Nie ma niewinnych, są tylko źle przesłuchani...

Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż kochanym za to kim się nie jest.
Canonera
Młody aktywny
Posty: 13
Rejestracja: 27.01.2007, 15:04

Re: Miłość???Czy to w ogóle jest w dzisiejszych czasach możliwe?

Post autor: Canonera »

prawdziwa miłość istnieje! Uwierz w to. i Wspaniali faceci, którzy zamiast myśleć 'rucham' mówiąc 'kocham' naprawde myślą 'kocham' i to co mówią wszyscy! Masz chyba złe towarzystwo bo facetów jest mnóstwo i nie każdy źle myśli.
shyduo
Człowiek czynu
Posty: 1958
Rejestracja: 13.05.2004, 14:01
Płeć: mężczyzna

Re: Miłość???Czy to w ogóle jest w dzisiejszych czasach możliwe?

Post autor: shyduo »

Tym razem lepiej, bo temat został stworzony W SIERPNIU ZESZŁEGO ROKU !!
Canonera
Młody aktywny
Posty: 13
Rejestracja: 27.01.2007, 15:04

Re: Miłość???Czy to w ogóle jest w dzisiejszych czasach możliwe?

Post autor: Canonera »

ej czego się mnie czepiasz?
stefan
pogromca twarożków
Posty: 1380
Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: Miłość???Czy to w ogóle jest w dzisiejszych czasach możliwe?

Post autor: stefan »

bo się bawisz w archeologa z plastikową łopatką.
Cameleon
Młody aktywny
Posty: 14
Rejestracja: 16.02.2007, 01:38

Re: Miłość???Czy to w ogóle jest w dzisiejszych czasach możliwe?

Post autor: Cameleon »

Mimo, ze przezylam swoje, jesli chodzi i uczucia, milosc, to nadal w nia zawsze wierzylam...
Nie wierzylam tylko w ludzi, ktorzy sami nie wiedza co to za uczucie.

Ale dobrze, ze tak wlasnie sie stalo...
Teraz spotkala mnie prawdziwa nagroda za moja wiare :)
'' Chcesz wiedzieć, co naprawdę myśli kobieta, to patrz na nią uważnie, ale nie słuchaj tego, co mówi. ''
Jessica
Młody rozbrykany
Posty: 404
Rejestracja: 03.10.2006, 15:33
Lokalizacja: Wrocław

Re: Miłość???Czy to w ogóle jest w dzisiejszych czasach możliwe?

Post autor: Jessica »

Też wierzę w miłość, ale mój amorek czasem przysypia podczas roboty i kończy się nienajlepiej. Ostatni wynik: złamane serce, wybaczenie, niedomówienia.
Let's make all dreams come true!
ZooM
Młody rozbrykany
Posty: 282
Rejestracja: 25.07.2006, 17:35
Lokalizacja: Bydgoszcz Village

Re: Miłość???Czy to w ogóle jest w dzisiejszych czasach możliwe?

Post autor: ZooM »

a ja cały czas w to nie wierzę.. może kiedyś :) ale póki co.. omfg, jak mnie ostatnio dziewczyna zapytała 'a co jeśli się w Tobie zakocham?' to trochę mi odebrało oddech... no cóż, nic gwarantować nie mogę :) chociaż wiem że to tylko taki związek na jakiś czas.. z mojej strony i staram się jej jak najlepiej dawać znaki że tak właśnie jest..

trudno mi pewnie będzie znaleźć miłość.. wybredny okropnie się zrobiłem przez te wszystkie lata :) poznaje wiele nowych.. ale jednak przez około 4 lata takiego poznawania spotkałem tylko dwie o których mógłbym powiedzieć że się nadawały
Nie ma niewinnych, są tylko źle przesłuchani...

Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż kochanym za to kim się nie jest.
Kubuś
Młody rozbrykany
Posty: 445
Rejestracja: 16.01.2005, 19:05
Lokalizacja: Ełk

Re: Miłość???Czy to w ogóle jest w dzisiejszych czasach możliwe?

Post autor: Kubuś »

ciekawe czy chociaz jedna moglaby powiedziec ze ty sie nadajesz.
Nie narzekam, chociaż jestem niższy niż Clint Eastwood
Chociaż nigdy nie dołączę do grona kulturystów
Chociaż nie znam setek przysłów , nie narzekam
Bo fruzie wolą optymistów :wink:
robek
Młody rozbrykany
Posty: 245
Rejestracja: 07.12.2006, 23:25
Lokalizacja: Radom

Re: Miłość???Czy to w ogóle jest w dzisiejszych czasach możliwe?

Post autor: robek »

Ktoś kiedyś napisał, ze aby być kochanym, trzeba samemu najpierw zacząć kogoś kochać. I myślę, że w tym tkwi prawdziwa istota i sens miłości. W końcu miłość nie rodzi sie z niczego. Jej siłą napędową staje się inna miłość. Jeśli zaś chodzi o jej spotkanie to trzeba szukać jakiejś pokrewnej duszyczki, zarówno jeśli chodzi o poglądy na życie, z kim będziemy sie dobrze czuć będąc naprawdę sobą, komu będziemy mogli zaufać, kto będzie sie starał nas wysłuchać i zrozumieć. Poza tym prawdziwa miłość jest bezwarunkowa. Kochasz kogoś za to, że jest.
Kubuś
Młody rozbrykany
Posty: 445
Rejestracja: 16.01.2005, 19:05
Lokalizacja: Ełk

Re: Miłość???Czy to w ogóle jest w dzisiejszych czasach możliwe?

Post autor: Kubuś »

robek pisze:Ktoś kiedyś napisał, ze aby być kochanym, trzeba samemu najpierw zacząć kogoś kochać. I myślę, że w tym tkwi prawdziwa istota i sens miłości. W końcu miłość nie rodzi sie z niczego. Jej siłą napędową staje się inna miłość. Jeśli zaś chodzi o jej spotkanie to trzeba szukać jakiejś pokrewnej duszyczki, zarówno jeśli chodzi o poglądy na życie, z kim będziemy sie dobrze czuć będąc naprawdę sobą, komu będziemy mogli zaufać, kto będzie sie starał nas wysłuchać i zrozumieć. Poza tym prawdziwa miłość jest bezwarunkowa. Kochasz kogoś za to, że jest.
a wlasnie ze to takie pierdolenie o szopenie. poglady nie maja nic do rzeczy, ciekawie jest jak sie roznia, oczywiscie do pewnego stopnia, ale nudno by bylo gdyby nasza druga polowka bylaby dokladnie taka sama jak my. i milosc nie jest bezwarunkowa, bez sensu jest np. rezygnowac z wlasnego szczescia (chodzi mi o bycie z ta osoba) dla ukochanej osoby, mimo wszystko. juz nie mowiac o przypadkach gdy milosc z drugiej strony nie jest bezwarunkowa. tez jestem idealista i wierze w taka wielka milosc, ale na nia trzeba sobie zapracowac i zbudowac taki zwiazek, aby druga osoba byla szczesliwa, ale NIE OSZUKUJMY SIE - tak naprawde bardzo wazne jest w tym zebysmy i my byli szczesliwi, jest to egoizm, ale watpie zeby sie znalazl ktos kto tego nie ma.
Nie narzekam, chociaż jestem niższy niż Clint Eastwood
Chociaż nigdy nie dołączę do grona kulturystów
Chociaż nie znam setek przysłów , nie narzekam
Bo fruzie wolą optymistów :wink:
Niepoprawna
Młody aktywny
Posty: 54
Rejestracja: 19.04.2007, 10:11

Re: Miłość???Czy to w ogóle jest w dzisiejszych czasach możliwe?

Post autor: Niepoprawna »

Do wszystkiego trzeba dojrzeć. Do miłości również.

Jeżeli chłopak szuka sobie dziewczyny jedynie do tego, aby się z nią przespać, jest jeszcze niedojrzałym gówniarzem i nie ma sensu zawracać sobie nim głowy. On i tak nie wie, czym jest jedność duchowa, bo uznaje tylko cielesną, a - co za tym idzie - nie jest w stanie dać miłości, bo pojęcia nie ma, czym ona jest.

Miłość istnieje, to oczywiste. Trzeba tylko uważnie jej wypatrywać, a nie w desperacji pchać się w ramiona idiotów...
ODPOWIEDZ