Nie wiesz gdzie umiescić swój post? A może chcesz poznać nowych ludzi? Jak sama nazwa mówi na tym forum jest wszystko dozwolone, no może nie do końca... ;-]
lashiya pisze:przepraszam... jak kładziesz kabelki jak w domu nie ma ścian? ja nie potrafie sobie tego nijak wyobraizć
jak chcesz moge Ci napisac troszke bardziej specjalistycznym jezykiem (w dodatku angielskim) Majac na mysli, ze nie ma scian... to chodzi mi o to, ze sa gole 2by4 nabite ;> I nie ma na nim drywall :]
a teraz się bójcie... pracuje w ochronie, jestem ochroniarą od początku grudnia pracuje jako ochroniara w sklepie w centrum handlowym, chodzę wzdłuż kas i sobie patrze na podejrzanych typków a jak piszczą bramki to podchodzę i pytam co jest a jak coś poważnego to na pokój i rewizja albo policja... nudy jak nic ale ostatnio fajny kasjer zaczął pracować wiec jest na co popatrzeć :) ogólnie to właśnie moja praca polega na łażeniu i nic nie robieniu :P i jestem atrakcją bo wszyscy sie na mnie patrzą jak na zjawę, czy to dziwne że ładna, mądra, atrakcyjna, subtelna -a przede wszystkim- skromna dziewczyna pracuje w ochronie ?:P
no to postawcie sie w sytuacji złodziej... czy on mógłby cokolwiek zrobić gdy wokół jest mnóstwo ludzi a na dodatek oprócz mnie jest zawsze drugi ochroniarz i jest monitoring. Z reszto co mógłby zrobić? zaatakować mnie? to by było śmieszne. Moja reakcja to podejście i grzeczne odzywanie sie do klienta albo troche bardziej wulgarna reakcja. jak mam kłopot z gościem to jeden przycisk i koleś ma przechlapane. nawet jakby koleś uciekł to i tak nie opuści sklepu bo wokół są inni ochroniarze i nie ma szans.
Martuśka pisze:no to postawcie sie w sytuacji złodziej... czy on mógłby cokolwiek zrobić gdy wokół jest mnóstwo ludzi a na dodatek oprócz mnie jest zawsze drugi ochroniarz i jest monitoring. Z reszto co mógłby zrobić? zaatakować mnie? to by było śmieszne. Moja reakcja to podejście i grzeczne odzywanie sie do klienta albo troche bardziej wulgarna reakcja. jak mam kłopot z gościem to jeden przycisk i koleś ma przechlapane. nawet jakby koleś uciekł to i tak nie opuści sklepu bo wokół są inni ochroniarze i nie ma szans.
właśnie o to chodzi. ochrona to ochrona, ma wzbudzać respekt. 'jeden przycisk i koleś ma przechlapane' - ale przecież ten przycisk nie zawoła Twoich koleżanek, tylko pozbawionych włosów i karków smutnych panów z ochrony.
nikogo nie atakuję bo nie o to w tym chodzi, po prostu uważam że ochroną nazywamy tych, po których Ty dzwonisz gdy klient jest agresywny.
wtedy to już jest policja a nie ochrona a nikt sie nie będzie nawet ciskał bo nigdy nie można być pewnym czy czasem nie potrafię sie obronić przed nim. chociaż to nie jest przyjemna praca (dziwne uczucie kiedy musisz brać wszystkich za potencjalnych złodziei) to zawsze to coś innego
jako ochrona nie pracowalem, ale mozna powiedziec ze z "ochroniarzami" pracowalem... i podpisuje sie pod tym co napisał stefan
chodza tylko, czasem nawet uwagi nie zwroca... a gdy trzeba bylo zareakowac wysylali mnie, zwyklego pracownika ;D Nie mowie, mili ludzi Ale ochrona to na pewno nie mozna ich nazwac... ;p
Paweł to juz chyba zależy od tego jak osoba traktuje poważnie swoją prace i czego od niego wymagają. Mimo wszystko to nudna praca ale tak na prawdę wszystko zależy od tego z kim sie pracuje, ja trafiłam dobrze i sie cieszę chociaż wszyscy sie śmieją jak im mówię że pracuje w ochronie ( w sumie to faktycznie troche dziwnie brzmi;p)