Każdego z nas nurtuja pytania i dylematy o których trudno myśleć, a co dopiero głośno rozmawiać. I to jest własnie odpowiednie miejsce na poruszanie trudnych, nurtujących Was tematów, także tabu. Żadnych ograniczeń moralno-etycznych!
W Sydney: płaci ten, kto zaprasza,
a dziewczyny podrywają chłopaków e-mailem.
hm... fajnie by było jak by tak było w Polsce
i nawet chłopacy są podrywani ehhh.... fajnie
Dopiero wówczas, gdy dostrzeżemy, że żaden człowiek nie jest zupełnie czarny, ani też zupełnie biały, lecz, że wszyscy jesteśmy, jak zebry w paski lub szarzy, jak orły i dopiero wówczas, gdy wyciągniemy z tego spostrzeżenia praktyczny wniosek, mamy możność naprawdę zrozumieć ludzi.
Phantom nigdy Cię dziewczyna nie podrywała? hmmmm..... moze trafiasz na same niesmiałe... albo na takie w których typie akurat nie jesteś. Ja lubiłam facetów podrywać... teraz mam na stałe swoją Padlinkę więc staram się jednak tego nie robić.... padlinka jednak twierdzi, że nawet gdy nie podrywam... to też podrywam, tyle, że nieswiadomie he he....
Mamy w życiu prawo popełniać wiele błędów oprócz jednego- tego, który niszczy nas samych.....
Wydaje mi się, że kazdy choć raz w życiu musiał byc podrywanym i podrywać?!
Dopiero wówczas, gdy dostrzeżemy, że żaden człowiek nie jest zupełnie czarny, ani też zupełnie biały, lecz, że wszyscy jesteśmy, jak zebry w paski lub szarzy, jak orły i dopiero wówczas, gdy wyciągniemy z tego spostrzeżenia praktyczny wniosek, mamy możność naprawdę zrozumieć ludzi.
heh to jest kontrowersja ale tlyko na początku... przecież w etyce różnych kultur "płaci facet". Odnosze się tu do pierwszego posta gdzie ktoś (nie chce mi sie cytować ani wracac) używal słowa 'laski' z czego wnioskuje brak odpowiedzialnosci za to co mowi oraz (heh) niedojrzalosc raczej emocjonalna =D CHodzi tu o to ze raczej ma na mysli wyjebana gdzies na ircu panienke z ktora ma zamiarkrecic jakies dwa miechy Tutaj znaznaczajac jezeli nie masz kasy a w ten sposob podchodzisz to wiesz mi ale problem nie lezy w tym kto placi ; ) A sam problem "kto placi" badz innego tego typu sytuacje (odnosze sie tu do posta z wiekiem po czesci) zanika gdy parterke poznasz glebiej i ona CIebie rowniez. Wtedy to nie ma znaczenia bo jestes jej w stanie powiedziec ladnie na samym poczatku ze nie masz pieniedzy i czy bedzie w stanie zaplacic. Tutaj nie ma kontrowersji zadnej! No a jezeli chodzi o kolezanke (idziesz z nai na jakis obiad) - fakt - nie wypada nie zaplacic a jezeli nie masz kasy to pozyczasz lub nie umawiasz sie na takie impreski proste
"Patrz prawdzie prosto w oczy ale zawsze z innej perspektywy..."
Czyli po krótce zsumowałeś to wszystko co wcześniej było powiedziane!
Dopiero wówczas, gdy dostrzeżemy, że żaden człowiek nie jest zupełnie czarny, ani też zupełnie biały, lecz, że wszyscy jesteśmy, jak zebry w paski lub szarzy, jak orły i dopiero wówczas, gdy wyciągniemy z tego spostrzeżenia praktyczny wniosek, mamy możność naprawdę zrozumieć ludzi.
No i mysle ze bardzo dobrze - nie trzeba czytac calego forum tylko moj post (joke). O to w tym chodzi - koniec jest zawsze a moim zdaniem nikomu nie chce sie przegladac 8 stron wypowiedzi (niekiedy na temat)
"Patrz prawdzie prosto w oczy ale zawsze z innej perspektywy..."
Jako dziewczyna z chęcią cie popre. Sama mam dość kłótni o to kto płaci. Chce zacząć sama za siebie płacić!!!
Dopiero wówczas, gdy dostrzeżemy, że żaden człowiek nie jest zupełnie czarny, ani też zupełnie biały, lecz, że wszyscy jesteśmy, jak zebry w paski lub szarzy, jak orły i dopiero wówczas, gdy wyciągniemy z tego spostrzeżenia praktyczny wniosek, mamy możność naprawdę zrozumieć ludzi.
możemy sobie chcieć same za siebie płacić, ale większość facetów tego nie poprze!!! błahahahahaha!! w cuda wierzycie?? to ta ich męska duma...wolą pożyczyć czy coś takiego niż dać nam za siebie zapłacić!! a jak chciałybyśmy zapłacić także za niego, to już w ogóle!! !! !! =)
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
I tu jest najwiekszy problem. Najpierw się zadłuzy, żeby za ciebie zapłacić, czasem się jeszcze do tego obrazi jeżeli postanowisz sama za siebie zapłacić, a później się poskarży kolegom, że tyle pieniędzy go kosztujesz. Dziwne te męski myslenie?!
Dopiero wówczas, gdy dostrzeżemy, że żaden człowiek nie jest zupełnie czarny, ani też zupełnie biały, lecz, że wszyscy jesteśmy, jak zebry w paski lub szarzy, jak orły i dopiero wówczas, gdy wyciągniemy z tego spostrzeżenia praktyczny wniosek, mamy możność naprawdę zrozumieć ludzi.
Bo mężczyźni ( w naszym kraju) wychowywani są (choć nie wszyscy) według starych zasad, że to męzczyzna ma byc oparciem dla kobiety a nie (broń Boże) odwrotnie, to on ma byc tym twardym odwaznym, co to nawet do klatki zlwem wejdzie jak kobiecie akurat tam rękawiczka upadnie.... to on ma płacić, bo po to jest mężczyzną.... Wiele osób ze starszego pokolenia, nie zauważa jednak, że czasy się zmieniły. mentalniośc ludzka jest bardzo oporna jeśli chodzi o zmiany, dlatego czasem facet robi za gieroja choć to zbędne zupełnie....
Mamy w życiu prawo popełniać wiele błędów oprócz jednego- tego, który niszczy nas samych.....
Jak narazie to sama kulam kase na wyjazd. Całe szczęście, że jade sama bez żadnego faceta.
Dopiero wówczas, gdy dostrzeżemy, że żaden człowiek nie jest zupełnie czarny, ani też zupełnie biały, lecz, że wszyscy jesteśmy, jak zebry w paski lub szarzy, jak orły i dopiero wówczas, gdy wyciągniemy z tego spostrzeżenia praktyczny wniosek, mamy możność naprawdę zrozumieć ludzi.
błahahahaha ja też jadę bez NIEGO...Będziemy na tym samym kontynencie, ale nie razem...I on nie będzie płacił za mnie zni ja za niego...spox...=) =) =)
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho