Zakochać się...

Ponoć to najpiękniejszy okres w życiu.... a jednak czasem daje sie we znaki - przerastające problemy; brak zrozumienia; nowe, nieznane sytuacje; ale także radości i powodzenia. Tu możesz napisać o tym wszystkim, co Cię boli, denerwuje, zastanawia i cieszy w Twoim obecnym życiu.
ODPOWIEDZ
Wang
Capo di Tutti Capi
Posty: 1488
Rejestracja: 01.06.2003, 21:47
Lokalizacja: Chicago

Re: Zakochać się...

Post autor: Wang »

ktoś tu ostatnio pisał, że nie chce rozwalać żadnego związku...

coś się chyba zmieniło...

:zdziwko:
Veni Vidi Vici
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Wiesz Wang, pisząc pprzedniego posta tak właśnie się zastanawiałem czy przypadkiem nie wejdziesz i nie powiesz tego... no i proszę! Nie chce mi się już zmieniać tego posta, mimo że wiedziałem, że zostanie zrozumiany nieopatrznie...

Otóż widzisz, pisałem, że na tego Sylwestra jest ze mną bardzo chętna... I to nie było moje stwierdzenie - to było stwierdzenie faktu... Ona bardzo często wspomina o tym, jak spędzimy tego Sylwestra. Dało się zauważyć, że Ona chce go ze mną spędzić - czemu akurat ze mną, a nie z chłopakiem - nie wiem, z tego co wiem, Jej chłopak poprostu Jej nie zaprosił na żadną imprezę Sylwestrową. A ja bardzo chętnię ją zaprosiłem - bo jestem bardzo chętny do tego, by spędzić tego Sylwka z Nią.

Swoją drogą, nie dziw mi się, że tak robię - zakochałem się i chcę z Nią być. Nie chcę ich związku rozwalać, ani też pokazywać przez "mistrzostwo piąchy i siniaka" pokazywać jak mi na Niej zależy... Nadal czekam, być może jednak coś po tym Sylwku się zmieni... Kto wie?
We are the champions!
Wang
Capo di Tutti Capi
Posty: 1488
Rejestracja: 01.06.2003, 21:47
Lokalizacja: Chicago

Re: Zakochać się...

Post autor: Wang »

okej... to musisz z nią porozmawiać. Pomęczyć troche - zapytaj się czemu z Tobą spędza Sylwka a nie z chłopakiem. Może ona rzeczywiście woli Ciebie, ale boi/nie chce z nim zrywać. Musi przecież wybrać bo dwoch na raz nie może mieć.

Ja ci wciąż życze powodzenia i oby Ci się udało... ale wszystko ze zdrowym rozsądkiem.
Veni Vidi Vici
Byczek
Szalony pismak
Posty: 591
Rejestracja: 19.10.2004, 22:04
Lokalizacja: Pruszków

Re: Zakochać się...

Post autor: Byczek »

No a juz myslalem ze znowu jakis pojazd bedzie, ale widze ze sie uspokoilo :D
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Narazie się uspokoiło, narazie... :mrgreen:

A swoją drogą: co oprócz kolacji, seansu filmowego czy czegoś podobnego można zorganizować w Sylwka (tylko we dwoje)? Mam parę pomysłów, ale może zasugerujecie mi coś fajnego?
We are the champions!
Byczek
Szalony pismak
Posty: 591
Rejestracja: 19.10.2004, 22:04
Lokalizacja: Pruszków

Re: Zakochać się...

Post autor: Byczek »

Wiesz co? Cos szalonego, ale z glowa, cos czego nie zapomni na dlugo, i bedzie sie kojarzylo z Toba, zeby myslala o tym, hmmmm.... tylko, eee, co? Kurna, ciezko bedzie, ale cos sie wymysli....
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

No właśnie Byczek, no właśnie - co dokładnie? :mrgreen:
We are the champions!
Byczek
Szalony pismak
Posty: 591
Rejestracja: 19.10.2004, 22:04
Lokalizacja: Pruszków

Re: Zakochać się...

Post autor: Byczek »

Wiesz pomogl bym Ci moze jakos, ale to ma byc Wasz Sylwester, wiec pomysly musza wyjsc od Ciebie, my mozemy jedynie cos dopowiedziec, pogadaj z Nia jak by chciala spedzic ten jeden dzien w roku....

I jeszcze jedno, ja sie ostatnio zastanawiam czy warto mi czekac na moja byla, znalazla sobie innego, a ja Ją nadal bardzo kocham, trudno chyba sobie daruje, poczekam na inna, nie ma wyjscia, szkoda czasu...

Wiec jesli mozesz walcz o Nia stary, prosze Cie, bo mi szkoda tych straconych lat, tej milosci z moja jedyna, nie pomyl sie co do Niej i kochaj calym sercem, badz z Nia szczery, jak najbardziej szczery, rozmawiaj z Nia o wszystkich problemach, jesli bedziesz wesolym chlopakiem przy Niej, umial sypnac zartem, to Ona poczuje sie bezpieczna, a to dla kobiety najwazniejsze....
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Wiesz, mam parę pomysłów, które na pewno wykorzystam. Ja jednak, wbrew pozorom, twórczy jestem :nom: :wink:

A co do tego, o czym wspomniałeś, Byczek - nie martw się o to! Ja będę o Nią walczył, maksymalnie dużą ilością środków. A gdy już wszystko dojdzie do finału (mam nadzieje, dla mnie szczęśliwego 8) ), wtedy na pewno będę o Nią dbał i starał się, aby Ona czuła się przy mnie bezpieczna.
We are the champions!
Fighter
Szalony pismak
Posty: 884
Rejestracja: 20.12.2002, 01:18

Re: Zakochać się...

Post autor: Fighter »

Wspolny Sylwester, chlopie jak to spieprzysz, to juz ci nic nie pomoze. No chyba ze kulka w leb :mrgreen:
Porozmawiaj z nia SZCZERZE O WAS i jak powie ze ona ma chlopaka, to spytaj co robi w ten wyjatkowy wieczor. Masz duza szanse, aby twoje marzenia, odnosnie jej osoby, ziscily sie wkoncu. Wszystko w twoich rekach. Zycze powodzenia :wink:
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Nie martw się, nie spieprzę tego. na pewno spędzę z Nią tego Sylwestra i będzie to mój najfajniejszy Sylwester w życiu! Juz mam pare pomyslow, poza tym rozmawialem z Nią dzisiaj, ona tez mi cos "miedzy wierszami" zasugerowala... Bedzie ok! :ok:
We are the champions!
Piqs - X

Re: Zakochać się...

Post autor: Piqs - X »

Tez bym tak jak ty chcial spedzic sylwestra .. ale sily wyzsze :( ..
Byczek
Szalony pismak
Posty: 591
Rejestracja: 19.10.2004, 22:04
Lokalizacja: Pruszków

Re: Zakochać się...

Post autor: Byczek »

Dobrze ze wogole jest gdzie wyjsc na tego sylwka, co roku ja nie mialem gdzie isc na dzien przed...

Ale teraz mam nadzieje ze sie to zmieni, juz zostalem zaproszony przez mojego ziomka do Jego dziewczyny :D

Devi na pewno bedzie super, tylko bez nerw bo zrobisz jeszcze coś glupiego :P
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

No i nic...
Nie spotkamy się. Ostatnio Ona słabo się czuła (widać było to po Niej) - no a dzisiaj apogeum - choroba ją wzięła... Wielka szkoda :(

Więc nie martw się Byczek, nie zrobię niczego głupiego - bo nawet gdybym chciał, to jak i gdzie :?: :( :( :( :( :(
We are the champions!
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

No i Sylwester minął...
Jej nie było, tak jak już mówiłem. Zadzwoniłem do Niej po północy, pogadaliśmy parę minut, złożyliśmy sobie miłe życzenia.

Jednak powiem jedno - najgorszy nie jest fakt, że Jej nie było. Nie. Najbardziej to ja się trapiłem tym, jak Ona czuje się w Sylwestra - chora, a to przecież powitanie Nowego Roku. Martwiłem się o Nią.
We are the champions!
Byczek
Szalony pismak
Posty: 591
Rejestracja: 19.10.2004, 22:04
Lokalizacja: Pruszków

Re: Zakochać się...

Post autor: Byczek »

Ech, no cóż, Sylwester minął, nadszedł nowy rok zmian, oby w Twoim sercu również, życze więc Ci aby spelnilo sie Twoje najskrytsze marzenie...

Ja sie tylko zastanawiam czy Ona widzi jak Ty sie o Nia martwisz, czy to docenia, zeby tylko wiedziala jak sie martwiles podczas Sylwka....

Nie obraź się, ale dla mnie Ona jest po prostu ślepa, bądźmy szczerzy taki fajowy koleś z Ciebie, a Ona traktuje to tylko jako przyjazn, sam tego nie ogarniam, ale moze dlatego ze nigdy nie bylem w podobnej sytuacji...
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Mylisz się Byczek.
Ona to widzi. Wczoraj naprzykład, napisała, że Jej chłopak się wogóle Nią nie interesował - grał z kolegami w RPGi i miał gdzieś (że tak się wyrażę) że jest Ona chora. Jest na Niego zła. Ale na pewno jej przejdzie.
Ona to widzi - uwierz mi.
We are the champions!
Byczek
Szalony pismak
Posty: 591
Rejestracja: 19.10.2004, 22:04
Lokalizacja: Pruszków

Re: Zakochać się...

Post autor: Byczek »

No to sie ciesze ze sie mylilem :)

Ale mowisz ze Jej przejdzie zlosc na swojego faceta, to dosc dziwne hmmm... jak by mnie ktos tak olał to bym był wkur****, nie mowie ze ten ktos ma siedziec przy mnie dzien i noc i podawac ciepla herbatke, ale jakis szacunek do drugiej osoby sie nalezy, prawda?
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Ja też pewnie taki bym był.
Ale o ile Ją znam, to zaraz Jej chłopak będzie ją dzień i noc przepraszał, że w końcu mu wybaczy. Nie zapomni, ale wybaczy.
Mam takie dziwne przeczucie, że tak będzie...
We are the champions!
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Na szczęście za tydzień jest WOŚP, a ja z Nią zbieram...
Muszę działać - rozważnie, ale na pewno będę działał. Zobaczymy, zobaczymy...
We are the champions!
ODPOWIEDZ