Każdego z nas nurtuja pytania i dylematy o których trudno myśleć, a co dopiero głośno rozmawiać. I to jest własnie odpowiednie miejsce na poruszanie trudnych, nurtujących Was tematów, także tabu. Żadnych ograniczeń moralno-etycznych!
Jak byłam sama to zawsze pocieszałam się tym, że tam gdzieś daleko żyje osoba, któa na mnie czeka, która jest moją drugą połową i jesteśmy sobie przeznaczeni. Kiedyś się odnajdziemy i będziemy razem na zawsze. Dobrze w to wierzyć, samotność wtedy staje się bardziej znośna. Na szczęście ja już spotkałam kogoś kto pracuje na to by sie okazać tą drugą połówką.
A mnie to szczerze rypcia, czy są zakochani wokół mnie czy też nie ma, bo wiem, że własne szczęście muszę sobie sam wypracować, a takie dołowanie się, mimo iż mi także się zdarza, to nie ma sensu i zwalczam je!
- Przepraszam.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
wiecie co?juz nie mam kapy-macie racje!zycie jest zbyt piekne zeby sie dolowac!!chyba na kazdego kiedys przyjdzie cos takiego ze go zaslepi totalnie no i zakocha sie po uszy! ja w to wierze... naprawde!!! no i wam tez tego oczywiscie zycze z calego serducha...
Może to zabrzmi głupio, ale moim zdaniem po ślubie. Bo i facet chciałby dziewicy i pewnie dziewczyna chłopaka który się z inną nie zadawał. A jak przed to jeszcze się może parka rozejść i nici z tych oczekiwań.