Każdego z nas nurtuja pytania i dylematy o których trudno myśleć, a co dopiero głośno rozmawiać. I to jest własnie odpowiednie miejsce na poruszanie trudnych, nurtujących Was tematów, także tabu. Żadnych ograniczeń moralno-etycznych!
5 dni - majowka na Mazurach
5 tygodni - poczatek sesji :/
5 miesiecy - Forum Ekonomiczne Krynica i I hope wypad gdzies (ani mi sie sni miec poprawek..)
5 lat - bardziej poukładane w glowie (zebym wiedzial czego chce)
5 dni..ostatnie przygotowania do matury
5 tygodni..relax po maturach:)
5 miesiecy..koniec wakacji i poczatek zycia studenckiego;) --> mam nadzieje ;D
5 lat..obrona pracy magisterskiej ;D --> o tu to taaaaaaaka nadzieja;D
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
Heh, ciężkie pytanie...
5 dni - relax przed ostatnimi tygodniami szkolnego mozołu
5 tygodni - poprawy ocen w szkole
5 miesiecy - może coś rozwinie się w mojej sferze uczuciowej?
5 lat - najpierw tych pięciu lat dożyję... Później się zobaczy
5 dni - niedziela - bede lezal nad Lake Michigan :]
5 tygodni - pewnie nie wiele sie zmieni, wiec bede w pracy
5 miesiecy - yh... w pracy? ;>
5 lat - oby - wlasny dom i rodzinka :]
5dni - koniec sesji qrde wreszcie w pyte wakcje sloneczko aaaah
5tygodni - praca,kobieta, siatkowka, moze jakies praktyczki, gitara, ahhhh i duzo duzo wiecej
5miesiecy - powrot do obskornej Warszawy w ramach...hm..no wlasnie?:P [juz nie tak optymistycznie jak rok temu]
5lat - dalej bym chcial miec bardziej poukładne w głowie
5 dni > Robota i imprezki w Anglii..
5 tygodni > Robota i imprezki w Anglii...
5 miesięcy > Nauka i imprezki w Bydgoszczy..
5 lat > Robota (studia?) i imprezki w Anglii..
Nie ma niewinnych, są tylko źle przesłuchani...
Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż kochanym za to kim się nie jest.
5 dni... przedszkole...
5 tygodni... przedszkole ale już z dzieciakami
5 miesięcy... przedszkole i szkoła
5 lat... mam nadzieję, że stała praca, mąż i dzieci chociaz jedno ;P
5 dni - niewiem
5 tygodni - szkoła mam nadzieje jeszcze a pozatym to niewiem
5 miesięcy - to samo co wyrzej
5 lat mam nadzieje ze studia jak dobrze jak nie to też niewiem
5 dni - szykuje sie impreza
5 tygoni - wszyscy ida do szkółki a ja nie
5 miesięcy - uuu sesja na studiach
5 lat - gromadka dzieci i szcześliwe zycie u boku męża
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." Antoine de Saint-Exupéry
moje przypuszczenia :
5 dni-kolejny dzień w pracy
5tygodni-mam nadzieje że udanie przebrne przez kampanie wrześniową na studiach
5 miesięcy-i znowu te studia moze nowy samochod
5 lat-w wieku 25 lat chyba bedzie trzeba juz byc z ta jedyna z ktora sie spedzi reszte zycia no i obowiazkowo mgr.
5 dni- urodziny przyjaciela, pewnie jakąś niespodziankę się zrobi
5 tygodni- koniec terminu zgłaszania nieprzygotowań w szkole... czyli może się wezmę do nauki
5 miesiecy- wiooooosna będzie trzymam kciuki za pewnego maturzystę (i resztę)
5 lat- jak dobrze pójdzie będę na 4 roku medycyny... albo i nie... a może na dłuuugich wakacjach
..."A ona krążyła coraz szybciej... niczym zagubiony motyl"...
5 dni- sobota. może Piotrek przyjedzie...
5 tygodni-święta. obiad u cioci. a przed domem bałwan. w zeszłym roku był z dredami. w tym robimy irokeza.
5 miesięcy-zblazowanie po prima aprilis z moimi znajomymi [hahahahaha]
5 lat-wyląduję w pieknym mieszkanku w poznaniu albo tam gdzie piotrek bedzie studiował na kanapie i bedziemy razem oglądac kube wojewódzkiego:P po czym on zrobi mi kolacyjke ze świecami bedzie siedziec gadac o planach na przyszłość o twoim nowym tekscie i jego zdjęciach:P
ehhh... pięknie by było za 50 lat nie mieć wyrzutów sumienia o to walnięte życie.
na wrażliwość nie ma żadnego lekarstwa. mamy uczucia i dlatego życie tak boli.
5 tygodni... Święta Już po całej przedświątecznej gorączce, będę wyczekiwać imprezy sylwestrowej ;D
5 miesięcy... Pewnie szkoła i to już tak na poważnie, żeby nie zawalić świadectwa :/
5 lat... Mój Adaś w reprezentacji polski w piłce nożnej, a ja w naszym pięknym mieszkanku będę myśleć o imionach które nadamy dzieciom Hmm, a może najpierw studia... Kto to wie... Uuu rozmarzyłam się