Marycha to znow nie taki problem......jestem oczywiście za - to w koncu moj wybor
A jeśli to jest problemem to alkohol rownierz i jest to porownanie zewszad wlasciwe i nie podlega
dyskusji............... szkodliwosc alkoholu jest wieksza
inne swinstwa : spid krysztaly ekstaza cukier kokaina heroina i diabli wiedza co jeszcze – to owszem to jest wielki problem- to z mózgu robi papke...
Jezeli nie dojdzie ona do skutku a na to sie nie zanosi to ilosc ludzi uzywajacych twardych narkotykow bedzie dalej wzrastala. Doskonalym przykladem na to ze legalizacja przyniesie tylko pozytywne skutki jest Holandia. W polskim prawie nie ma rozroznienia na twarde i miekkie narkotyki. Czlowiek ktory postanawia zajarac trawe nie widzi roznicy miedzy heroina a marihuana bo nie ma dla niego roznicy - i to i to jest narkotykiem i tak samo sie pali. Oto kilka skutkow ktore przyniesie legalizacja:
- umozliwi kontrolowanie jakosci sprzedawane towaru i wyelimuje zanieczuszczenia mogace powodowac uszczerbek na zdrowiu
- wyeliminuje dealerow, ktorzy uzywaja roznego rodzaju domieszek powodujacych uzaleznienie
- akcyza pomoze zalatac dziure budzetowa
- umozliwi szerokie zastosowanie zielska w medycynie (SM, Jaskra, AIDS i kilkanascie innych chorob) i kosmetyce (mydla, odzywki, szampony, zele pod prysznic, masci przeciwbolowe)
Malo kto wie, ze wg raportu WHO (Swiatowej Organizacji Zdrowia) dotyczacego szkodliwosci opiatow, tytoniu, konopi i alkoholu, konopie nie stanowia wiekszego zagrozenia dla zdrowia, szkodliwosc na pluca jest wynikiem sposobu uzycia. Nie powoduja zadnych trwalych zmian w organizmie. Oficjalnie nie udowodniono mozliwosci uszkodzenia mozgu podobnie jak czyni to alkohol. Jednak Chroniczne zazywanie duzych dawek moze spowodowac oslabienie pamieci i mozliwosci koncentracji. Chcialbym aby kazdy mogl powiedziec cos od siebie i podzielil sie swoja opinia na ten temat.
Marijuana nie jest narkotykiem w pełnym tego słowa znaczeniu. Nie powoduje fizycznego uzależnienia, jak n.p.: alkohol, heroina czy papierosy. Co więcej, THC czyli tetrahydrokanabinol działa wprost identycznie jak kanabinole zawarte w czekoladzie, poprawiają humor i wzbudzają łaknienie. Podczas gdy nikotyna i alkohol są najnormalniejszą w świecie trucizną. NIE odnotowano przypadków przedawkowania marijuany. Co nato alkohol? Nieraz widzieliście reakcję organizmu na przedawkowaniu alkoholu, co w skrajnych przypadkach kończy się życie.
Podczas długotrwałego palpenia ganji występuje tzw. uzależnienie psychiczne, które występuje u każdego z nas. Kolesie z siłowni potrafią zachorować, jeżeli nie poćwiczą, nałogowi chatersi nie mogą przeżyc 24h be dostępu do sieci, oglądacze Big Brothera itd. Bliżej zainteresowanych faktami odsyłam do raportu WHO z bodajże 1996 roku, który jasno stwierdzał, że marijuana NIE POWODUJE UZALEŻNIENIA FIZYCZNEGO, oraz jest MNIEJ SZKODLIWA NIŻ ALKOHOL I PAPIEROSY. Naukowcy potweirdzili to wieloletnimi badaniami, gdyby były wątpliwości. Raport ten krążył w internecie, gdyż szef WHO nie chciał przyjąć do wiadomości wyników badań, opublikowano go dopiero w 1997. Ostatnio napomsknął o nim "Wprost".
Link do pełnego raportu WHO z 28 sierpnia 1995:
http://hyperreal.info/drugs/go.to/art/1283
Wśród palaczy marijuany, ludzie którzy wpadli na dobre w ciężkie dragi to ok. 3%. Procent ten jest dodatkowo zawyżony z powodu faktu, iż marijuana jest zdelegalizowana. To właśnie rozmywa granicę między twardymi a miękkimi narkotykami. I właśnie dzięki temu dzieciaki palą heroinę, bo myślą, że dużo się od trawki nie różni.
Mimo wszystko uważam że legalizacja marijuany w Polsce, w przeciągu najbliższych 10 lat nie ma najmniejszych szans. Jest parę powodów:
- każda ustawa dekryminalizująca jakąkolwiek używkę, drastycznie zawęża pole działania i zysków organizacji przestępczych. Na przepchnięcie zaostrzającej ustawy o narkotykach sprzed paru lat poszły ogromne łapówki. Wtedy właśnie ceny skoczyły w górę. Wg szacunkowych danych dot. spożycia marijuany w Polsce, zakładając że mafia przeznaczyła 30% zysku na łapówkę, to każdy poseł w naszym sejmie dostał ok 50 tys PLN.
- kościół katolicki, który ma ogromną władzę w tym kraju, nigdy nie pozwoli na legalizację czegokolwiek,
- ale przede wszystkim ogromna niewiedza ludzi;
Przypominam sobie moją rozmowę z 41- letnią p. Ireną, która twierdziła że narkotyki są złe (z czym po części też się zgadzam), nie ma różnicy, czy jest to hera, czy ganja. Na to ja się pytam: Irenko, czy słyszałaś kiedykolwiek o przypadku życie z powodu zażycia marijuany? Czy słyszałaś żeby ona kogoś zabiła? Irena: No u mnie w miasteczku paru chłopców zabiła ta trawka... Poświęciłem ponad 2h, tłumacząc że tak nie jest. Na koniec usłyszałem, że to nie to samo co alkohol, bo szklaneczka raz na jakiś czas to jest w porządku i nic złego się nie dzieje, ona sama pije i żyje.
patrzę w przeszłość...
widzę teraźniejszość...
marze o przyszłośći