wg. mnie nie ma najmniejszego sensu...czy w ogóle chodzenie i afiszowanie się ze swoja wiarą ma sens?
jest...Phantom pisze:nie ma czegoś takiego jak niepraktykujący katolik, czy niepraktykujący ewangelik, czy jak tam wolicie.
nie maFergie pisze:jest...Phantom pisze:nie ma czegoś takiego jak niepraktykujący katolik, czy niepraktykujący ewangelik, czy jak tam wolicie.
czy to wszystko co mozecie powiedzieć o swojej wierze?wg. mnie nie ma najmniejszego sensu...czy w ogóle chodzenie i afiszowanie się ze swoja wiarą ma sens?
Jestem katoliczką i co niedzielę rodzice zaciągają mnie do kościoła, co prawda to dla mnie jedynie godzina nudzenia się ale jakoś potrafie to przecierpieć.
nie mav_a_n_e_s_s_a pisze:Fergie pisze:jest...Phantom pisze:nie ma czegoś takiego jak niepraktykujący katolik, czy niepraktykujący ewangelik, czy jak tam wolicie.
ale ja nie rozumiem, idziesz do Kosciola po to żeby sie pomodlić, porozmawiać z Bogiem a jednocześnie spełniając jego prośbe..przecież teraz w kościele odbywa się istna rewia mody...nie skupiamy się na tym co do nas mówi Bóg czy kapłan, tylko patrzymy kto jak się dziś ubrał, z kim przyszedł itd... taka jest wg mnie prawda
a jakie jest Twoje zdanie Fretkanie będe się kłucić... Każdy ma swoje zdanie
.. ty chyba zartujesz?zgredoos pisze:ja chyba ostatnio przeżywam załamanie w mojej wierze...nie cieszę się tak jak kiedyś że idę do Kościoła...
a wg mnie chodzienie do kościoła jest ewidentnym afiszowaniem się... jeśli ktoś naprawdę potzrbuje pogadać sobie z Bogiem to może isc na jakąś łączkę lub nawet w zaciszu domu uklęknąć i pomodlić się...źle mówie (?) przecież teraz w kościele odbywa się istna rewia mody...nie skupiamy się na tym co do nas mówi Bóg czy kapłan, tylko patrzymy kto jak się dziś ubrał, z kim przyszedł itd... taka jest wg mnie prawda![;]](./images/smilies/nom.gif "Nom")
mysle podobniePhantom pisze:nie ma czegoś takiego jak niepraktykujący katolik, czy niepraktykujący ewangelik, czy jak tam wolicie.
Ja jednak myśle, że taki ktoś istnieje, bo taie poglądy wpaja w nas nasza pani od religii i jakoś tak się do tego przyzwyczaiłam... Bo jak się dłużej zastanowić, to katolikiem jest każdy kto przyjął chrzest, komunie św. i bierzmowanie, ale powiecmy jeżeli po ten ten ktoś przestanie rozmawiać z Bogiem, chodzić do kościoła, a wzywać go tylko gdy coś mu jest potrzebne, ale nadal w Niego wierzyć, to ta nazwa idealnie się nadaje no nie ? Więc nadal twierdze że jest coś takiego jak niepraktykujący katolkv_a_n_e_s_s_a pisze: a jakie jest Twoje zdanie Fretka
przecież możesz napisać co Ty o tym myślisz...
dlaczego miałabyś sie kłócić
I jak coś mogę przykłady osób podać 
. Satanistą też nie jestem - chociaż gadałem z takimi i ich wyśmiałem. Czekam na bomby w paczkach listach itp itd:DModlić to się można też w domu, a poprostu niedobrze mi się robi jak księża prowadzą przy okazji mszy jakąś politykę, a raz jeden powiesił nawet reklamę banku w kościele...masakra, co prawda już w średniowieczu na ścianach ale za ołtarzem, niewidocznych wypisywano sponsorów przczyniających się do wybudowania tego kościoła, ale teraz to już uważam że to przesada. Można wierzyć i nie chodzioć lub nie przejmować się kościołęm, bo to tylko instytucja pełna księży, którzy nie zasługują na tą posadę.prosił nas o to abyśmy chodzili modlić się do jego domu (KOŚCIOŁA) tak często jak tylko możemy!!!
podpisuje sie pod tym..kwitnace-magnolie pisze:wiara jest całością.. jezeli jeden element odłączysz wszystko zaczyna sie rozpadac.. skoro nie chodzisz do kosciola nie wypelniasz prosby Jezusa i skoro jej nie wypelniasz to nie zawierzasz swojego zycia Jemu.. nie mozna wierzyc i nie chodzi do kosciola, bo to juz inna wiara.. nie taka jaka nam przekazal BOG...
to mnie akurat nigdy nie ochodzi bo każdy ma prawo chodzić w czym chce i robic co uważa...nie miałam na mysli że ksiądz który pali to zły ksiądznie że moja kumplela przyszła w brzydkich butach albo że ten ksiądz pali papierosy..
, tylko niestety mało jest takich dobrych księży z powołania...wydaje mi sie że kwestia księży to już inna sprawa.. na inny topic..Madzior pisze:wiem że modlitwa jest ważna i po to chodzę do tego kościoła, ale denerwuje mnie gdy ktoś prowadzi w kościele jakies polityczne gierki...przecież jest wiele innych miejsc do tego.to mnie akurat nigdy nie ochodzi bo każdy ma prawo chodzić w czym chce i robic co uważa...nie miałam na mysli że ksiądz który pali to zły ksiądznie że moja kumplela przyszła w brzydkich butach albo że ten ksiądz pali papierosy..