WTC - 11.09.2001

Dzisiejszy świat i Polska to wiele kontrowersji i pytań. W tym forum poruszamy wszystkie problemy polityczne, gospodarczo-społeczne i kulturalno-religijne świata. Tu możecie pisać co Wam się nie podoba w dzisiejszym systemie, który kraj będzie nowym supermocarstwem i który polityk jest skorumpowany (-;
ODPOWIEDZ
Anuś
Prawie autorytet
Posty: 3140
Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

WTC - 11.09.2001

Post autor: Anuś »

Temat trochę z opóźnieniem, ale mało tu bywam i nie miałam czasu go napisać. Otóż co myśleliście sobie pamiętnego dnia - 11.09.2001 kiedy to zawaliły się wieże WTC ?? No i co o tym wszystkim myślicie dziś - gdy od tego czasu minęły 2 lata ??
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
PLAGIATT
Człowiek czynu
Posty: 1368
Rejestracja: 27.09.2002, 20:21
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: WTC - 11.09.2001

Post autor: PLAGIATT »

ja szczerze mowiac... nic nie czuje moze takie pewnne zmieszanie... eh... no tak nie na ten temat gadam... nie no na pewno wspolczucie rodzina ofiar... a tak pozatym to wsumie nic... zastanawiam sie tyko czy ta wojna z Irakiem byla potrzebna... poniekad uwazam ze dobrze zrobili a poniekad uwazam ze zle.... niewiem co otym wszystkim myslec....
Anuś
Prawie autorytet
Posty: 3140
Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: WTC - 11.09.2001

Post autor: Anuś »

bo ja to jak to się działo to mała byłam i głupia i nie wiedziałam co się dzieje. dopiero potem zaczęło do mnie dochodzić jaka okropna rzecz się wydarzyła... :( a teraz po 2 latach już o tym tak nie myślę ale jak ostatnio oglądałam zdjęcia z NY z okolic WTC (robione niedawno) to aż mi się płakać zachciało...:(
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
Wang
Capo di Tutti Capi
Posty: 1488
Rejestracja: 01.06.2003, 21:47
Lokalizacja: Chicago

Re: WTC - 11.09.2001

Post autor: Wang »

jeśli chodzi o WTC... to ciesze się, że mój przyjaciel i Bogusław Linda mieli szczęście, że tam nie zginęli... mój przyjaciel miał w ten dzien iść do WTC z bratem, żeby to zobaczyć od środka... ale się wycofali bo postanowili że w ten dzien pojadą do centrum, a do WTC pójdą na następny dzień - nie udało im się to oczywiscie.
Natomiast Linda miał podobne szczęście... miał w ten dzien robić zdjęcia razem z żona w WTC, ale też mu coś wypadło i nie pojechał...
Veni Vidi Vici
ODPOWIEDZ