'czlowiek z ksiezyca' (man on the moon), tak brzmial tytul tego filmu...
dawno mnie tak film nie wzruszyl, pod koniec filmu poczulem, ze cos sie we mnie otwarlo i nagle potrzebowalem drugiej osoby, z ktora moglbym porozmawiac, ale jak na godzine 1:30 nie wypadalo juz nikogo budzic. film byl wspanialy, oparty na faktach... wzruszyl mnie... obejrzyjcie koniecznie ze wzgledu na zycie andyego kauffmana, i gry jimma carreya.
http://film.onet.pl/6292,film.html
Komik Andy Kaufman w dzieciństwie marzył o występach w telewizji. Do połowy lat 70. gościł na scenach niewielkich klubów w Los Angeles zabawiając publiczność m.in. naśladowaniem Elvisa Presleya. Agent George Shapiro angażuje Andy'ego do słynnego programu telewizyjnego Saturday Night Live. Andy otrzymuje następnie propozycję stałych występów w nowym sitcomie Taxi. Przyjmuje ją niechętnie i pod warunkiem, że producenci zagwarantują epizodyczną rolę jego przyjacielowi Tony'emu Cliftonowi, piosenkarzowi, znanemu ze znieważania publiczności...