najgorsza lekcja

Spędzamy w niej (albo powinniśmy spędzać) sporą cześć swojego życia. Jak w niej przetrwać i zostać sobą? Jak radzić sobie z codziennymi szkolnymi wymogami? Jak uniknąć najgorszych katuszy? Co interesującego dzieje się u Was w szkole, a z czym nie możecie wytrzymać?
=MiLi=
Wspaniała
Posty: 4384
Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
Płeć: kobieta
Lokalizacja: ŁóDź

Re: najgorsza lekcja

Post autor: =MiLi= »

Ja majze w podstawowce i gim tez lubilam.. lubilam? hmm moze po prosytu nie mialam z nia problemu ale w liceum z moja profesorka to tylko sie martwie zeby zdac :P
J polski w liceum jest tak nudny ze usypiam ale daje rade ;) historia? fantastyczny profesor :D uwielbiam historie on tak ladnie i cieawei potrafi tlumaczyc ... inna sprawa to sprawdziany i wymagania na fakultecie :emm:
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
Pan_Wielkie_D
Młody aktywny
Posty: 153
Rejestracja: 08.02.2005, 00:51
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Piła/Toruń

Re: najgorsza lekcja

Post autor: Pan_Wielkie_D »

Co jak co ale Matma i Chemia to najgorsze przedmioty szkolne. Powinny być same Wf i Informatyki :D :P :P :P :ok:
Brahms
Młody aktywny
Posty: 184
Rejestracja: 07.02.2005, 20:43
Lokalizacja: Piła

Re: najgorsza lekcja

Post autor: Brahms »

Ja nie cierpie Biologii, Chemii i Matematyki. Reszta moze być.
Fergie
Szalony pismak
Posty: 883
Rejestracja: 29.12.2004, 16:12
Lokalizacja: z miasta

Re: najgorsza lekcja

Post autor: Fergie »

Ja od dzisiaj nie lubie przyrody...
Nie żyje się, nie kocha i nie umiera - na próbę

[ Jan Paweł II ]
soul
Młody aktywny
Posty: 112
Rejestracja: 31.01.2005, 05:43

Re: najgorsza lekcja

Post autor: soul »

najgorsza lekcja?

kazda matematyka

zawsze pani R. bierze mnie do tablicy
na poczatku sie stresowalam ale teraz smieje jej sie w twarz - nie moja wina ze chlopacy z 1 lawki tak sie zachowuja
zazwyczaj po paru dlugich minutach stania z markerem w dloni ona mowi:
siadaj

musze pojsc na korki bo to sie tragicznie dla mnie skonczy :x

nie umiem matematyki, nie umialam, umiec nie bede
do you think you're better off alone?
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: najgorsza lekcja

Post autor: Linka »

historiaaaaa
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
=MiLi=
Wspaniała
Posty: 4384
Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
Płeć: kobieta
Lokalizacja: ŁóDź

Re: najgorsza lekcja

Post autor: =MiLi= »

a ja tam lubię historię :) tylko mam dobrego i ciekawie prowdzącego lekcje profesora :)

A mamtmy nie lubię ale się raczej nie stresuje bo jakoś mnie babka do tablicy nigdy nie bierze :D:P gorzej jak jest sprawdzian albo kartkówka :P ups...
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: najgorsza lekcja

Post autor: Linka »

A ja sie wybije z tłumu i powiem...... matma rules :D Lubie matme, nie cierpie przedmiotow z ktorych trzeba uczyc sie na pamiec jakichs głupich regulek
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
agulec
Młody rozbrykany
Posty: 203
Rejestracja: 01.02.2005, 17:56
Lokalizacja: Łódź

Re: najgorsza lekcja

Post autor: agulec »

pearl pisze:
shyduo pisze:
=MiLi= pisze:Oj a nasza wariatka lubila poobgadywac politykow dawac nam rady typu "jesli Lepper dojdzie do wladzy to uciekajcie jak najdalej sie da" itd.
Dokładnie jak mój obecny historyk :]
moj tez ^^
No patrzcie, i mój też... 8)

Ale to da się przeżyć...Dla mnie najgorszy stał się angielski...Nie wiem dlaczego, ale ta kobieta strasznie działa mi na nerwy :oops2: Jest taka...Dziwna...Nawet nie oryginalna, tylko po prostu dziwna :zdziwko:
=MiLi=
Wspaniała
Posty: 4384
Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
Płeć: kobieta
Lokalizacja: ŁóDź

Re: najgorsza lekcja

Post autor: =MiLi= »

Uuuaa mi starsznie na nerwy dziala babka od biologii.. ojejaaa ona sie ze wszytskiego cieszy nawet jak 1 stawia to sie usmiecha jakby wszystkim marezbia spelniala.. wrrr! wqrzajace! ale czasem madrze cos wymysli;)
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
Fergie
Szalony pismak
Posty: 883
Rejestracja: 29.12.2004, 16:12
Lokalizacja: z miasta

Re: najgorsza lekcja

Post autor: Fergie »

oho... dzisiejsza lekcja przyry przebuła wszystko... 45 minut siedzenia bokiem do lawki, pisania sprawdzianu i do tego nie mozliwosci wyprostowania plecow... A wszystko po to zebysmy nie sciagali... ehh, a sprawdzian byl z 25 tematow w zeszycie :roll:
Nie żyje się, nie kocha i nie umiera - na próbę

[ Jan Paweł II ]
::PiotreK::
Władca Smoków
Posty: 4449
Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 3miasto

Re: najgorsza lekcja

Post autor: ::PiotreK:: »

zawsze i wszędzie J niemiecki
Paweł
Morphlorchack
Posty: 6351
Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: najgorsza lekcja

Post autor: Paweł »

Wiesz Piotrek, tez kiedyś bym tak powiedział... ale dało się przyzwyczaić, w sumie do tego stopnia że zdaję ten przedmiot na maturze ;) A jakiego stresa na ustnym miałem... łojoj... :tak:
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
mhl
Młody aktywny
Posty: 124
Rejestracja: 10.01.2005, 22:16
Lokalizacja: Chełm

Re: najgorsza lekcja

Post autor: mhl »

biola, bo od trzech lat nauczycielka chce mnie udupić za moje zachowanie i za każdym razem mam 5 ze sprawdzianu więc ona jest bezradna ale za to lubi się naśmiewac na lekcji z uczniów i czasem ich bić, ostatnio gdy chciała to zrobić, odepchnąłem ją i cośtam powiedziałem po nazwisku więc musialem iśc do dyrektora, ale konflikt nadla trwa : /
::PiotreK::
Władca Smoków
Posty: 4449
Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 3miasto

Re: najgorsza lekcja

Post autor: ::PiotreK:: »

nielubie tego przedmiotu tylko i wyłącznie przez nauczycielke
i z tego samego powodu pół szkoły nielubie J niemieckiego :>
=MiLi=
Wspaniała
Posty: 4384
Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
Płeć: kobieta
Lokalizacja: ŁóDź

Re: najgorsza lekcja

Post autor: =MiLi= »

A ja tam uwielbiam faceta od niemca :D normalnie Ronert forever :D ale tego jezyka nienawidzeeeeeeee
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
vanessa
Człowiek czynu
Posty: 1689
Rejestracja: 06.02.2005, 21:52
Lokalizacja: })i({

Re: najgorsza lekcja

Post autor: vanessa »

::PiotreK:: pisze:zawsze i wszędzie J niemiecki
u mnie tak samo... :mrgreen: jednym słowem m-a-s-a-k-r-a :emm:
::PiotreK:: pisze:nielubie tego przedmiotu tylko i wyłącznie przez nauczycielke
i z tego samego powodu pół szkoły nielubie J niemieckiego
u mnie jest dokładnie identycznie, jak sobie pomyśle że musze na nia patrzec raz w tygodniu to mnie strzyka :mrgreen:
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
::PiotreK::
Władca Smoków
Posty: 4449
Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 3miasto

Re: najgorsza lekcja

Post autor: ::PiotreK:: »

raz w tygodniu ??? ja mam dwa w tygodniu :/
do tego jutro :/
mhl
Młody aktywny
Posty: 124
Rejestracja: 10.01.2005, 22:16
Lokalizacja: Chełm

Re: najgorsza lekcja

Post autor: mhl »

ja też nie lubiłem Niemca ale moja nauczycielka poszła na miesięczne zwolnienie i od razu wszystko odwróciło się o 180 stopni :)
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: najgorsza lekcja

Post autor: Linka »

Niemiecki tez jest beznadzieja. Milion razy wole angielski ktory dobrze umiem, bo z niemcem sa duze problemy. Zwlaszcza ze mamy bardzo wymagajaca nauczycielke.
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
ODPOWIEDZ