Wasz bunt ...

Ponoć to najpiękniejszy okres w życiu.... a jednak czasem daje sie we znaki - przerastające problemy; brak zrozumienia; nowe, nieznane sytuacje; ale także radości i powodzenia. Tu możesz napisać o tym wszystkim, co Cię boli, denerwuje, zastanawia i cieszy w Twoim obecnym życiu.
ODPOWIEDZ
Piqs - X
Wspaniały
Posty: 2075
Rejestracja: 29.09.2002, 09:47
Płeć: kobieta

Wasz bunt ...

Post autor: Piqs - X »

Jezu, ile ja juz temat nie zakladalem : >

DObra, ale mniejesza o to. SPytam sie waas .. w czym przejawia sie wasz bunt ?! .. Bo nic nie zmieni tego ze de facto bunt taki jest i u was, tylko u kazdej jednostrki przejawia sie w iny sposob. Opowiedzcie jak to jest u was ?! . . I niech nikt nei mowi, ze u neigo czegos takiego nie ma... neich sie przypatrzy wlasnemu zyciu i tylko dkryje to coś ; >
Anuś
Prawie autorytet
Posty: 3140
Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wasz bunt ...

Post autor: Anuś »

Ja czegoś takiego nie mam :mrgreen:
żartuję oczywiście, chyba każdy nastolatek ma. jeden bardziej drugi mniej. Ja chyba mniej. Jak się wkurzę na rodziców (zwłaszcza na ojca) to trzaskam drzwiami (mimo że mam harmonijkowe to jakoś wychodzi) albo zamykam się w łazience i często ryczę układając w głowie coś co powinnam powiedzieć, ale potem i tak nie mówię :)
Ogólnie jestem spokojna i nie buntuję się za bardzo ;)[/list]
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
*RyBkA*
Młody rozbrykany
Posty: 402
Rejestracja: 10.01.2004, 18:39
Lokalizacja: PoLsKa =P

Re: Wasz bunt ...

Post autor: *RyBkA* »

u mnie jest tak ze mowie to co mysle i wyrazam swoje zdanie na dany temat, mowie co mysle bez zadnego sciemniania i krecania w bawelne :P nie fiem czy mozna to nazwac buntem <?> ehh...

no oczywsicie zdarza sie ze kloce sie ze starszymi, no tesh sa trzaskajace drzwi :ok: heh.. :D
...;;;>>> ZeRo PoMySłóW <<<;;;...

ZoStAjE mI JeDyNiE TrAwKa ^-^-^-^-^-^
Mirriam
Truskafka
Posty: 1532
Rejestracja: 01.08.2003, 02:20
Lokalizacja: Nie z tej ziemi... ;)

Re: Wasz bunt ...

Post autor: Mirriam »

Łoooooo..........U mnie to trzeba by zobaczyc, bo ciezko opisac :P Przede wszystkim GIGANTYCZNE klotnie <glownie z ojcem i nauczycielami>, wrzaski, odpyskiwanie sie itd. Poza tym to stawianie na swoim i decydowanie o swoim zyciu (nie calkowicie, ale bardziej niz niegdys chodzi mi tu o znajomych, ubior itp.). Ogolnie u mnie sa wieczne przepychanki z rodzicami i cala rodzina, bo kazdy chce byc najmadrzejszy .... :-/
"Moje szczęście ma brązowe oczy :D" :tak:
PLAGIATT
Człowiek czynu
Posty: 1368
Rejestracja: 27.09.2002, 20:21
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Wasz bunt ...

Post autor: PLAGIATT »

Ja poprostu mówie to co myśle i nieraz za duzo mówie... i jest nie ciekawie... no lecz również trzaskam dzwiami, wychodze obrazony itp itd.
Anuś
Prawie autorytet
Posty: 3140
Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wasz bunt ...

Post autor: Anuś »

wczoraj tato mi powiedział że nie będę miała neta, że to zakaz ot tak :D Ale jak widać mam :D Gdyby jednak odłączył to nie odzywałabym się do niego (często tak jest) i on sam zacząłby coś gadać :D :D :D
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
bober
Prawie autorytet
Posty: 2681
Rejestracja: 27.09.2002, 20:43

Re: Wasz bunt ...

Post autor: bober »

Ja bym coś powiedział, ale Maciek znów mnie za to zjedzie hehe ;D Mój 'bunt' to ignorancja...
macey
Prawie autorytet
Posty: 2087
Rejestracja: 09.09.2002, 20:50
Lokalizacja: poznania

Re: Wasz bunt ...

Post autor: macey »

ta zjedzie .. pfff... mozesz mowic co chcesz wolny kraj ;P
w koncu i tak moje slowa sie nie licza :]
Natka
Młody aktywny
Posty: 32
Rejestracja: 27.01.2004, 19:05
Lokalizacja: Grudziądz

Re: Wasz bunt ...

Post autor: Natka »

Ja się buntuję przeciwko braku sprawiedliwości na tym świecie (dla niewtajemniczonych - SPRAWIEDLIWOŚC to takie hasło w encyklopedii, pod S). Pewnie ciekawi jesteście jak? Ja sie po prostu buntuje sama w sobie. Wścieka mnie jak się czasami traktuje niektórych ludzi. Wprost nienawidzę prześladowców z czasów wojen, okupacji... ludzi którzy wymyślili obozy koncentracyjen, getta.... Nie mogę ścierpiec tego, jak różnie i niesprawiedliwie układa się życie róznym ludziom, którzy nawet wpływu na to nie mają..... RZĄDAM SPRAWIEDLIWOŚCI!!! I co z tego? Nikt tych moich rządan nigdy nie spełni... świat się nigdy nie zmieni... życie nigdy nie będzie proste... A JA SIĘ ZAWSZE BĘDĘ BUNTOWAC!!!

dziwny bunt co? no ale ja już taka cała dziwna jestem.....
Klatus
Młody aktywny
Posty: 72
Rejestracja: 23.07.2003, 20:11
Lokalizacja: Łowicz / Mój pokój Słucham: Myslovitz:) Kocham: Moich

Re: Wasz bunt ...

Post autor: Klatus »

Ja żadko sie buntuje, a jak jzu to robie to zamykam sie w pokoju na 5 dni, oczywiscie wczesniej biore zapas wody i jedzenia i tak siedze, az nie uzyskam tego czego chce ;)
w dniu kiedy miłośc przestaje być radością, zaczyna być cierpieniem
Paweł
Morphlorchack
Posty: 6351
Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Wasz bunt ...

Post autor: Paweł »

Bunt? Hmmm... ja moze tak bym tego nie nazwal. Najwyzej cos mnie cholernie denerwuje i staram sie to zmienic, choć czasami nie da sie kompletnie nic zrobic.

Czy ja wiem czy sie buntuje? Raczej nie, jestem lalusiem gdzie sie wszedzie podlize (-; :mrgreen:

AAaaa... tak, kiedys sie zbuntowalem, i nie napisalem wypracowania z polskiego ;p
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
Kędzior
Młody aktywny
Posty: 14
Rejestracja: 26.08.2004, 21:15
Lokalizacja: Pyskowice

Re: Wasz bunt ...

Post autor: Kędzior »

Mój bunt zaczoł najpierw przejawiać sie w ubiorze ,wkurzać zaczeły mnie stereotypy zaczołem sie ubierać w to co mi sie podoba a nie w to co mi mama karze :mrgreen: następnie zmieniłem swój pogląd na świat postanowiłem że będe sobą i tu zaczeły się big poroblemy starsi przestali mnie kumać zaczołem robić to na co mam ochote zaczołem grać w zespole , traktowałem wszystko na loozie a przy tym fajnie się bawaiłem wraz z kumplami z kapeli (Pathetic HOUSE). Starsi w kocu mnie zakceptowali ,a my friends powiedzieli mi że sie bardzo zmieniłem ale na lepsze :hihi:
"Tylko ten kto ma najwięcej do powiedzenia ,może pozwolić sobie na milczenie"
ORZO
Szalony pismak
Posty: 568
Rejestracja: 14.02.2004, 21:53

Re: Wasz bunt ...

Post autor: ORZO »

Mój bunt zaczoł najpierw przejawiać sie w ubiorze ,wkurzać zaczeły mnie stereotypy zaczołem sie ubierać w to co mi sie podoba a nie w to co mi mama karze następnie zmieniłem swój pogląd na świat
Skąd ja to znam??? :nom: Uważam że lepiej zacząć od poglądów ponieważ masz szansę wywinąć się gadką gdy ktoś będzie chciał Ci zrobić kuku za ubiór. 8) Aha a co za rodzaj muzy gracie???
Mróweczka :)
Młody rozbrykany
Posty: 390
Rejestracja: 23.07.2004, 15:14

Re: Wasz bunt ...

Post autor: Mróweczka :) »

hmmm... nie wiem czy ja sie buntuje... ja czasem poprostu nie zgadzam sie z innymi osobami... no moze czesciej niz czasem... i wtedy nie robie tego co mi kaza... protestyje... kloce sie... moja szefowa zawsze jak jestem zla smieje sie, ze jeszcze tylko powinnam tupnac noga.. i wlasnie to robie....:P
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: Wasz bunt ...

Post autor: Linka »

Ja juz wyrosłam z buntu. Kiedys bylam wredna i rozkapryszona, gadałam ze nienawidze ludzi i ze wszyscy za głupi a ja najmadrzejsza. Typowy bunt nasotlatki :P Teraz juz dorosłam chociaz troche :) Miewam czasmi zle humory ale nie objawiaja sie az tak tragicznie jak za dawnych czasow :P Jak jestem zla to moge powyzywac i tyle ale dosc szybko to przechodzi :mrgreen:
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
Tusia
Młody aktywny
Posty: 23
Rejestracja: 28.08.2004, 14:47
Lokalizacja: Katowice

Re: Wasz bunt ...

Post autor: Tusia »

ja myśle że mój bunt nie skończył się jeszcze...a może jescze się dobrze nie zaczął narazie było tylko coś w sytlu kłótni o włosy..jak je obiąć i wogole...moj tata chce zebym nosiła spięte włoski...a ja tego nie cierpie...niegrzeczna dziewczynka :mrgreen:
Kędzior
Młody aktywny
Posty: 14
Rejestracja: 26.08.2004, 21:15
Lokalizacja: Pyskowice

łeeeeee

Post autor: Kędzior »

For ORZO gramy hard rock :hihi: a w sumie to staramy sie łączyć pare stylów ale jak narazie eksperymenty nie wychodzą za dobrze 8)
"Tylko ten kto ma najwięcej do powiedzenia ,może pozwolić sobie na milczenie"
*MysterY*
Tuningowiec
Posty: 3122
Rejestracja: 28.02.2004, 23:44
Lokalizacja: 51°47'N 19°27'E

Re: Wasz bunt ...

Post autor: *MysterY* »

Ja ogólnie to swój bunt przed rodzicami howam mniej więcej jest po ich myśli zwykle, topię go czasami w muzyce, a czasami nawet mówię im że tak nie będzie.
Bunt przeciwko nauczycielowi hmm... po prostu mówię że mi się tak nie podoba i że tak nie może być.
Ford Mondeo mk1 Ghia RS1800 115KM
agulec
Młody rozbrykany
Posty: 203
Rejestracja: 01.02.2005, 17:56
Lokalizacja: Łódź

Re: Wasz bunt ...

Post autor: agulec »

Młodzieńczy bunt...Jest, pewnie że jest...Przede wszyskim "ja zawsze wiem najlepiej", 8) , rodziców nie traktuję jak wyrocznię w każdej sprawe i czasem im się sprzeciwiam i wyraząm własne zdanie...Czasem tak jest, ze wszystko dookoła mnie wnerwia, a ja wtedy mam ochotę pójść gdzieś daleko i jakoś wyładować emocje...Zazwyczaj kończy się na słuchawkach, Metallice i gitarze :ok:
pearl
Młody rozbrykany
Posty: 244
Rejestracja: 12.01.2005, 16:58
Lokalizacja: ze snów...

Re: Wasz bunt ...

Post autor: pearl »

tak ja mam tak samo agulec
a czasem robie tak ze....no wiem ze to glupie, ale sprzeciwiam sie dla zasady :twisted: zeby parentsy nie zapominali ze maja zbunotowana coreczke ;) heh ale tylko czasami ;)
a bunt co do ubioru i muzyki oj tak bardzo bardzo (pisalam juz to w temacie jak sie zmieniacie) nie chce sie powt bo pan kochany mod mnie ukarze nagana albo licho wie czym innym :mrgreen:
"Zmarnowaliśmy świt, a tego nie wybaczy nam żadne niebo" - J Morrison
ODPOWIEDZ