Kłopoty

Ponoć to najpiękniejszy okres w życiu.... a jednak czasem daje sie we znaki - przerastające problemy; brak zrozumienia; nowe, nieznane sytuacje; ale także radości i powodzenia. Tu możesz napisać o tym wszystkim, co Cię boli, denerwuje, zastanawia i cieszy w Twoim obecnym życiu.
ODPOWIEDZ
Anuś
Prawie autorytet
Posty: 3140
Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Kłopoty

Post autor: Anuś »

Czy macie czasem wrażenie, że wasze kłopoty, sytuacja dookoła was przerasta? Że jesteście jeszcze za młodzi na podejmowanie ważnych decyzji, że to co się wokół was dzieje nie powinno dotykać takich młodych ludzi? Że są to kłopoty na miarę dorosłych a nie młodzieży?
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
Polan
Człowiek czynu
Posty: 1023
Rejestracja: 04.07.2003, 11:59
Lokalizacja: z domciu w Łodzi

Re: Kłopoty

Post autor: Polan »

Jasne że mam takie wrażenie czasem. W takich właśnie momętach kreujemy swoją przyszłą "dorosłą" osobowość, bo skoro takie kłopoty się pojawiają to znaczy że chyba najwyższa pora zacząć się nimi zajmować i je rozwiązywać. To uczucie że coś nas przerasta trzeba, moim skromnym zdaniem, pokonać. Przełamać w sobie, a wtedy przyjdzie kolejne niesamowite uczucie, które nam będzie podpowiadać że życie nie ma dla nas granic... warto to poczuć(mimo że takie są hehehe), ale do tego wpierw trzeba poradzić sobie z czymś co nas przerasta.
Może to zabrzmi trywialnie, ale to uczucie bardzo ogranicza naszą możliwość poradzenia sobie z danym problemem. Moja wskazówka: Szczerość i rozmowa w cztery oczy - jeśli chodzi o osobę, W chuj ciężkiej pracy - jeśli chodzi o wszelkie inne rzeczy.

Anuś, powodzenia! Trzymaj się Ciepluchno i nie martw się, czasem młodość pomaga w rozwiązaniu niektórych spraw,a zbyt dorosłe spojrzenie, właśnie je utrudnia. Dasz Radę ! :jeee:
Nie wiem czy wiecie ale jestem pOyEbAnY. A co ciekawsze, proces ten zupełnie mi się wymknął z pod kontroli. I jak tu se radzić ? <rotfl>
Fuzzy
Młody aktywny
Posty: 32
Rejestracja: 02.02.2004, 22:32
Lokalizacja: sam nie wiem...

Re: Kłopoty

Post autor: Fuzzy »

Fighter ma taki cytacik:
"Kto stawia sobie za cel doskonałość, osiaga wiecej niz przeciętność. Kto stawia sobie za cel przecietność, nie osiagnie nawet tyle"

Tak samo jest z kłopotami...
Kto stara się uporać się z b.poważnym poroblemem, radzi sobie dobrze ze średno trudnym. Kto ma aspiracje tylko do zwalczania średnich problemów... tylko na aspiracjach poprzestanie...
Na świecie dwie rzeczy są nieskończone - wszechświat i ludzka głupota... chociaż co do tego pierwszego nie ma pewności A. Einstein
Anuś
Prawie autorytet
Posty: 3140
Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kłopoty

Post autor: Anuś »

Polan pisze: Anuś, powodzenia! Trzymaj się Ciepluchno i nie martw się, czasem młodość pomaga w rozwiązaniu niektórych spraw,a zbyt dorosłe spojrzenie, właśnie je utrudnia. Dasz Radę ! :jeee:
Polan, dziękuję! Tzn. ja nie mam aż takich bardzo poważnych problemów z którymi nie dałabym rady, aczkolwiek uważam że niektóre sytuacje nie powinny się zdarzyć... Jednak staram się walczyć i jakiegoś bardzo poważnego załamania czy czegoś jeszcze nie przeżyłam. Jakoś to jest... I żyje się dalej :wink:
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
Mirriam
Truskafka
Posty: 1532
Rejestracja: 01.08.2003, 02:20
Lokalizacja: Nie z tej ziemi... ;)

Re: Kłopoty

Post autor: Mirriam »

Ja mam ostatnio wrazenie, ze wszystko mnie przerasta... I wcale nie postepuje dobrze, bo zamiast probowac to jakos rozwiazac, ja sie odwracam i staram sie przeczekac, bo moze samo sie rozwiaze... :-/ Juz od dluzszego czasu probuje przeprowadzic taka szczera rozmowe wlasnie z moim "problemem" ale zawsze albo nie ma okazji, albo mnie brakuje odwagi.... :( I w rezultacie niby wszystko jest w porzadku, ale ja i tak wiem swoje......... :|
"Moje szczęście ma brązowe oczy :D" :tak:
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: Kłopoty

Post autor: Montana »

Widzisz Mirriam.... Ja tez tak niedawno mialam.... Wiem, ze nawet moi znajomi mieli mnie dosc.... Ale przeczekalam najgorsze i juz jest ok, a moze nawet troszke lepiej niz ok ;) Co nie znaczy, ze nic nie robilam.... Owszem, staralam sie poprawic sytuacje, ale tak naprawde przeciez nie wszystko zalezy od nas i oprocz dzialania czesto potrzebna jest cierpliwosc.... A jesli wiesz, ze powinnas z tym Twoim problemem porozmawiac- zrob to!! I nie boj sie.... I tak bedzie co ma byc !!
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
Klatus
Młody aktywny
Posty: 72
Rejestracja: 23.07.2003, 20:11
Lokalizacja: Łowicz / Mój pokój Słucham: Myslovitz:) Kocham: Moich

Re: Kłopoty

Post autor: Klatus »

Pisałem kiedyś o tym na blogu... Życie mnie przerasta, wiem o tym, nie potrafie sprostać niektórym wyzwanią i sytuacją w jakich się znadjue :/
w dniu kiedy miłośc przestaje być radością, zaczyna być cierpieniem
Mirriam
Truskafka
Posty: 1532
Rejestracja: 01.08.2003, 02:20
Lokalizacja: Nie z tej ziemi... ;)

Re: Kłopoty

Post autor: Mirriam »

Dzieki Montanko :) Teraz coraz czesciej przekonuje sie ze rozmowa jest konieczna i musze do niej doprowadzic. Musze znalezc dobry moment... :|
"Moje szczęście ma brązowe oczy :D" :tak:
*RyBkA*
Młody rozbrykany
Posty: 402
Rejestracja: 10.01.2004, 18:39
Lokalizacja: PoLsKa =P

Re: Kłopoty

Post autor: *RyBkA* »

Mirriam pisze:Ja mam ostatnio wrazenie, ze wszystko mnie przerasta... :|
Ja mam wlasnie teraz takie wrazenie i jest ono okropne :(
...;;;>>> ZeRo PoMySłóW <<<;;;...

ZoStAjE mI JeDyNiE TrAwKa ^-^-^-^-^-^
Mróweczka :)
Młody rozbrykany
Posty: 390
Rejestracja: 23.07.2004, 15:14

Re: Kłopoty

Post autor: Mróweczka :) »

tak... ja czasem tak mam... zaczelo sie to pare lat temu gdy bylam na tyle dorosla by zaczac mamie pomagac.... dzielila sie ze mna wszystkimi problemami.... nie bylo to mile bo bylam mala i to mnie przerastalo
Paweł
Morphlorchack
Posty: 6351
Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Kłopoty

Post autor: Paweł »

odkopujemy :nom:
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
=MiLi=
Wspaniała
Posty: 4384
Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
Płeć: kobieta
Lokalizacja: ŁóDź

Re: Kłopoty

Post autor: =MiLi= »

Ojej... ja jesczze jakis czas temu mialam takie wrazenie ze wszystko mnie przerasta, ze nie dam rady... chcialam zeby kos zatrzymal siwat zebym abym mogla wysiasc, ale na szczescie przeczekalam, a wlasciwie mialam oparcie w kilku osobach ktore dodawaly mi sily i wiary i jakos poszlo :) teraz tamte chwile to tylko odlegle wspomnienia... uff...
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
soul
Młody aktywny
Posty: 112
Rejestracja: 31.01.2005, 05:43

Re: Kłopoty

Post autor: soul »

u mnie przez pol roku bylo bajkowo
czulam ze szczescie zalezy ode mnie i tak bylo
jednak teraz znow sie lamie
rozsypuje na kawaleczki w obcych dloniach

jednak nie poddaje sie
to jest moje zycie
i to wlasnie ja mam je wygrac
wiec po raz kolejny wstaje
i niekoniecznie jest dobrze dookola

jest dobrze we mnie
do you think you're better off alone?
Fergie
Szalony pismak
Posty: 883
Rejestracja: 29.12.2004, 16:12
Lokalizacja: z miasta

Re: Kłopoty

Post autor: Fergie »

Mnie wszystko przerasta... Nawet zwyczajne odrobienie lekcji czyli 3 strony w cwiczeniach z matmy, pare wykresow z polaka, przeksztaucic przykazania z reli i nauczyc sie do 3 sprawdzianow... A co do waznych decyzji, to mam ich dosc, bo musze uczestniczyc w decyzjach mojej mamy, ktora gledzi mi ile wydala, ile kosztuje adwokat, jaki drogi ten czynsz za gabinet.. Mam tego dosyć!
Nie żyje się, nie kocha i nie umiera - na próbę

[ Jan Paweł II ]
*MysterY*
Tuningowiec
Posty: 3122
Rejestracja: 28.02.2004, 23:44
Lokalizacja: 51°47'N 19°27'E

Re: Kłopoty

Post autor: *MysterY* »

mnie też wszystko przerasta...
Zgubiłem projekt muszę go robic od początku (to są 3 lata mojej wcześniejszej roboty). Przerasta mnie też związek mój (mam nadzieje ze przetrwa). przerasta mnie sytłacja w domu i szkole, i wogóle jest mi źle z tego powodu.
Ford Mondeo mk1 Ghia RS1800 115KM
=MiLi=
Wspaniała
Posty: 4384
Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
Płeć: kobieta
Lokalizacja: ŁóDź

Re: Kłopoty

Post autor: =MiLi= »

Hmm teraz w zasadzie moge powiedziec to samo... wszytsko zaczyna mnie przerastac.... szkoła, a właściwie stres przedmaturalny, stres czy gdzieś na studia mnie przyjmą, strach a może już tęsknota za przyjacielem, który wyjeżdża na studia do Białej Podlaskiej, kłopoty moich przyjaciół, problemy w moim związku (ja również mam nadzieję, że przetrwa) i sytuacja w domu... (chociaż starają się mnie nie denerwować bo widzą jaka jestem podminowana ostatnio)
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
Fergie
Szalony pismak
Posty: 883
Rejestracja: 29.12.2004, 16:12
Lokalizacja: z miasta

Re: Kłopoty

Post autor: Fergie »

Mili to sie moze z twoim przyjacielem spotkam :D A dzisiaj miałam taki dzień, ze najgorszy problem nie stanowiłby kłopotu :D
Nie żyje się, nie kocha i nie umiera - na próbę

[ Jan Paweł II ]
Czarownica
Młody rozbrykany
Posty: 230
Rejestracja: 24.01.2005, 20:39
Lokalizacja: Łódź

Re: Kłopoty

Post autor: Czarownica »

czasami myśle o tym , że musiałam przedwcześnie dorosnać , zrezygnować z części dzieciństwa i właśnie w takich chwilach mam wrażenie że moje problemy są ogromne i nigdy nie dam sobie z nimi rady
=MiLi=
Wspaniała
Posty: 4384
Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
Płeć: kobieta
Lokalizacja: ŁóDź

Re: Kłopoty

Post autor: =MiLi= »

Fergie pisze:Mili to sie moze z twoim przyjacielem spotkam :D A dzisiaj miałam taki dzień, ze najgorszy problem nie stanowiłby kłopotu :D
uważaj, bo jeszze Cię zatrudnię do tego żebyś go tam pilnowała ;):P
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
Paweł
Morphlorchack
Posty: 6351
Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Kłopoty

Post autor: Paweł »

=MiLi= pisze:(chociaż starają się mnie nie denerwować bo widzą jaka jestem podminowana ostatnio)
I mysle, że to jest bardzo ważne. Ostatnio rodzinka jest dla mnie wyjątkowo przyjemna, miła, kochana... i w ogole. Nawet bym powiedział z lekka przesadzają...

Ale ważna jest w takich problemach (które nas przerastają) pomoc kogoś bliskiego, albo nawet i dalszego. Czasem jest tak, że jedno słowo oduchy od obcego człowieka może nam pomóc, zmobilizować, może sprawić że choć na chwilke uśmiechniemy sie.... i to własnie nam pomoże.

Może i napisałem troche bez sensu, ale tak jest. :)
...choć wiem też, że nie zawsze jest tak łatwo :/
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
ODPOWIEDZ