Rozstanie - czy zawsze musi boleć?

[tribalka]

No właśnie czy bywają rozstania które nie są bolesne? Myślę że jeżeli ktoś choć troche był przywiązany do drugiej osoby to trudno się z nią rozstać. Bardzo trudno jest sprawić by jaknajmniej cierpieć. Inna sprawa gdy dwojga ludzi nic nie łączyło. Ale co zrobić gdy się kocha ale trzeba się rozstać...Ja właśnie coś takiego przeżywam. Jeszcze nie rozstałam się ze swoim chłopakiem ale czuje że to wkrótce nastąpi. Nie umiem jednak się na to przygotować...

[Mirriam]

Ja mam za soba jedno rozstanie, które wcale nie było bolesne... A to z tego powodu, że nas, a wlasciwie mnie nic z tym czlowiekiem juz nie łączyło. Owszem, na poczatku bylo pieknie, na pewno bylo jakies uczucie miedzy nami, ale on sie skutecznie (chociaz chyba nie do konca swiadomie) postaral zeby je zabic...Zwiazek sie zakonczyl, chociaz wiem, ze on probowal jeszcze cos odbudowac...Jednak tak zawiedzonego zaufania nie dalo sie juz naprawic... To bylo ponad 6 miesiecy temu, wcale tego nie zaluje, a teraz ciesze sie zyciem z osoba naprawde wartosciowa

Co do tego, ze kochasz swojego chlopaka, a nie umiesz sie przygotowac na rozstanie z nim - nic dziwnego, przeciez jezeli nam naprawde na kims zalezy to nie mamy chyba najmniejszych szans, zeby sie przygotowac na rozstanie z ta osoba... Piszesz że "czujesz ze wkrotce to nastapi" - moze warto porozmawiac z nim szczerze, moze to cos pomoze i rozstanie wcale nie nastapi??

[tribalka]

Jutro pojadę do niego, bo on mieszka bardzo daleko i to jest taka "miłość na odległość" która trwa już bardzo długo. Wszystko się wyjaśni. Czeka nas bardzo długa i bolesna rozmowa...W moim serduszku jeszcze tkli się maleńka iskierka nadziei że jednak przetrwamy to i nasze uczucie przezwycięży wszystko. Niestety to nie takie proste ale trzeba wierzyć. Jeśli się nie uda nie wiem jak zniosę rozstanie....Bo bardzo mocno go kocham...

[Anuś]

Jak byłam młodsza i chodzenie było takie dziecinne to zrywania nie bolały, w ogóle się tym nie przejmowałam Teraz musieliśmy zerwać na początku było ok, ale ogólnie bardzo to przeżyłam, bardzo to bolało... Chyba jak związek jest taki troszkę poważniejszy, zależy na kimś to ZAWSZE BOLI! Ale co tam będziemy się rozczulać, trzeba żyć dalej