Samookaleczanie
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2681
- Rejestracja: 27.09.2002, 20:43
Re: Samookaleczanie
Kaczor Donald i Pumeks to fajna sprawa.
Ale ktoś tam pisze, że po co robić coś takiego i zadawać sobie ból, po co się ranić, przecież to głupie!
A jednak, to kwestia indywidualnego wyboru. Wolna wola, chcę Cierpieć, Cierpię. I zadaję innym pytanie 'Co Wam do tego ?'
Ale ktoś tam pisze, że po co robić coś takiego i zadawać sobie ból, po co się ranić, przecież to głupie!
A jednak, to kwestia indywidualnego wyboru. Wolna wola, chcę Cierpieć, Cierpię. I zadaję innym pytanie 'Co Wam do tego ?'
-
- Szalony pismak
- Posty: 568
- Rejestracja: 14.02.2004, 21:53
Re: Samookaleczanie
To po co zaczynaliśmy ten temat?bober pisze:I zadaję innym pytanie 'Co Wam do tego ?'
-
- Młody aktywny
- Posty: 186
- Rejestracja: 17.02.2004, 22:30
- Lokalizacja: Katowice
Re: Samookaleczanie
Nio co nam do tego a po cio jest ten topic chyba by sie wypowiedezic na ten temat a nie po to tylko by czatac jak ktos sie wnie.
TY masz takie zdanie o tym ja je szanuje ale poszanuj tez innych zdanie bardzo prosimy.
TY masz takie zdanie o tym ja je szanuje ale poszanuj tez innych zdanie bardzo prosimy.
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2681
- Rejestracja: 27.09.2002, 20:43
Re: Samookaleczanie
Czytacie, ale nie rozumiecie mnie. Nie rozumiecie.
Po co temat? Po to aby go przedyskutować.
Po co w nim cokolwiek piszę? Po to, aby ukazać swoje poglądy.
Cns, wybacz, nie znamy się. Jestem tu Wspaniałym, miło mi Ciebie poznać. Wiele o Tobie słyszałem, lecz obeszło mnie to bokiem. Dziś jednak widzę, że piszesz mimo, że nie myślisz dobrze, mimo, że nie przemyślałeś mojego punktu widzenia. Zastanów się, czy ja swoim wcześniejszym postem podważam czyjąkolwiek wypowiedź ? Czy ja nie aprobuję zdanie innych? Nie, ja po prostu stawiam się w sytuacji zagubionych. Czy Ty lubisz jak ludzie wcinają Ci się w życie?
Po co temat? Po to aby go przedyskutować.
Po co w nim cokolwiek piszę? Po to, aby ukazać swoje poglądy.
Cns, wybacz, nie znamy się. Jestem tu Wspaniałym, miło mi Ciebie poznać. Wiele o Tobie słyszałem, lecz obeszło mnie to bokiem. Dziś jednak widzę, że piszesz mimo, że nie myślisz dobrze, mimo, że nie przemyślałeś mojego punktu widzenia. Zastanów się, czy ja swoim wcześniejszym postem podważam czyjąkolwiek wypowiedź ? Czy ja nie aprobuję zdanie innych? Nie, ja po prostu stawiam się w sytuacji zagubionych. Czy Ty lubisz jak ludzie wcinają Ci się w życie?
-
- Młody aktywny
- Posty: 186
- Rejestracja: 17.02.2004, 22:30
- Lokalizacja: Katowice
Re: Samookaleczanie
No a wiec nie lubi jak mi sie ktos wcina w zycie tylko jest jedna roznica jesli ktos chce mowic o tym co robił a chodzi tuo ciarzanie sie to rozmawiam o tej sparwie a nie zbaszam na jakies inne tematy chodzi mi to o te wcinanie sie w zycie. Moze wczesniejszego posta wtego nie skumapłem ale kazdemu mogło sie zdarzyc. A ja nawet nie chce komus sie tak zadziornie pchac w czyjesc zycie po prostu ja chce to zrozumiec czemu to robia.
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2681
- Rejestracja: 27.09.2002, 20:43
Re: Samookaleczanie
A nie uważasz, że już samo pytanie 'Co Wam do tego ?' może Ci pomóc zrozumieć? Czy nie widzisz złożoności tych czterech słów? Nie widzisz przesłania?
-
- Młody aktywny
- Posty: 186
- Rejestracja: 17.02.2004, 22:30
- Lokalizacja: Katowice
Re: Samookaleczanie
No dobra jest przesłanie ale czy to zanczy ze koniec gadki na ten temat mi sie zdaje ze nie. Jest przesłanie ale to nie zanczy ze tza sie do niego dostosowywac.
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2681
- Rejestracja: 27.09.2002, 20:43
Re: Samookaleczanie
A powiedz mi, jakie wg Ciebie jest to przesłanie? Co wnioskujesz z tego krótkiego pytania? Jak myślisz, kim jest i co czuje osoba wypowiadające je?
-
- Młody aktywny
- Posty: 186
- Rejestracja: 17.02.2004, 22:30
- Lokalizacja: Katowice
Re: Samookaleczanie
Ja to zczaiłem trak ze nie powinnismy o tym gadac a dokładniej rozdrabniac sie by nie robic bólu osoba ktore sie ciachały i nie wiem czy dobrze mysle!!. A cio do tego 2-giego pytanka to ci nie odp bo nie jestem na miejsciu tej 2-giej osoby wiec nie moge sie wypowiedziec w tej kwesti.
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2681
- Rejestracja: 27.09.2002, 20:43
Re: Samookaleczanie
Nie, nie według mnie. Czasem trzeba umieć czytać między wierszami, jeśli wiesz o co mi chodzi.
-
- Młody aktywny
- Posty: 186
- Rejestracja: 17.02.2004, 22:30
- Lokalizacja: Katowice
Re: Samookaleczanie
Powiedzmy ze wiem o cio biega ale jesli mozesz bo ja bym chiał wrucic na teamt tego topica a nie zbaczac z niego bo teraz juz jestesmy daleko od niego.
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2681
- Rejestracja: 27.09.2002, 20:43
Re: Samookaleczanie
Daleko? Jesteśmy na psychologicznym podłoży tematu. Co chciałbyś ciągle pisać posty typu "Ja się raz..." i "To głupota..." ?
-
- Młody aktywny
- Posty: 186
- Rejestracja: 17.02.2004, 22:30
- Lokalizacja: Katowice
Re: Samookaleczanie
ALe co ma czytanie po miedzy wierszami do tego topica????
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2681
- Rejestracja: 27.09.2002, 20:43
Re: Samookaleczanie
Ech. Czasami mam wrażenie, że mówię do ściany!
Skoro chcesz zrozumieć dlaczego ktoś to robi, to pomyśl. Pomyśl nad pytaniem 'Co Wam do tego ?' Z pozoru zwykłe, odrzucające pomoc, a jednak można z niego wyczytać uczucie bólu, które wzbiera w wypowiadającym je. Nazwijmy to stanem traumatycznym, w którym możliwości postrzegania są ograniczone do minimum egzystencji, do własnej zatrutej osoby. Można zrozumieć, że to cierpienie jest płonne i łatwo z nim skończyć, trzeba tylko dać odrobinę nadziei, bez której osoba ta jest nikim i trwa w agonii.
I Cns specjalnie dla Ciebie konkluzja: Dlaczego czytać między wierszami? Żeby zrozumieć, że to brak nadziei w znacznej większości przypadków jest przyczyną samookaleczenia.
Skoro chcesz zrozumieć dlaczego ktoś to robi, to pomyśl. Pomyśl nad pytaniem 'Co Wam do tego ?' Z pozoru zwykłe, odrzucające pomoc, a jednak można z niego wyczytać uczucie bólu, które wzbiera w wypowiadającym je. Nazwijmy to stanem traumatycznym, w którym możliwości postrzegania są ograniczone do minimum egzystencji, do własnej zatrutej osoby. Można zrozumieć, że to cierpienie jest płonne i łatwo z nim skończyć, trzeba tylko dać odrobinę nadziei, bez której osoba ta jest nikim i trwa w agonii.
I Cns specjalnie dla Ciebie konkluzja: Dlaczego czytać między wierszami? Żeby zrozumieć, że to brak nadziei w znacznej większości przypadków jest przyczyną samookaleczenia.
-
- Szalony pismak
- Posty: 884
- Rejestracja: 20.12.2002, 01:18
Re: Samookaleczanie
Czyli znajdzmy nadzieje, a wszystko bedzie dobrze
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
-
- Młody aktywny
- Posty: 186
- Rejestracja: 17.02.2004, 22:30
- Lokalizacja: Katowice
Re: Samookaleczanie
Ja teraz cos zczaiłem nie filozofujesz za bardzo bo Ty tak piszesz jak nie wiem kim bys był z 3-chy słow wyciagasz az takie głebokie przemyslenia.
-
- Szczęściara
- Posty: 1624
- Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
- Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)
Re: Samookaleczanie
Czasem trzeba wlasnie z trzech slow wyciagnac takie wnioski, zeby zrozumiec problem......
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 215
- Rejestracja: 25.02.2003, 23:04
- Lokalizacja: Kosmos
Re: Samookaleczanie
Okaleczanie własnego ciała to nic innego jak krzyk o pomoc... chęc zwrócenia na siebie uwagi, chociaż osoba, która się tnie, niekoniecznie myśli tą kategorią.... to jest taki krzyk w podświadomości. Ktoś się okalecza.... a potem chodzi... i niby przypadkiem odkryje to miejsce przed rodzicami czy znajomymi.... Niby robi to dla siebie, żeby jakoś przebrnąć przez trudną sytuację... a jednak robi to, żeby ktoś zauważył... ten sznyt aż krzyczy "zobacz, coś się ze mną dzieje, zainteresuj się, pomóz mi...".
Nigdy się nie okaleczałam... natomiast znam ten proceder z bliska, bo moja znajoma nie dość, że pocięła sobie całe ręce to i na nogach już zaczynała... szczęśliwie znaleźli się ludzie, którzy potrafili pomóc...
Nie mówmy, że okaleczanie się jest głupie.... bo żaden ludzki problem nie jest głupi.... natomiast chyba właściwym moim zdaniem określeniem jest - nierozsądne.....
Nigdy się nie okaleczałam... natomiast znam ten proceder z bliska, bo moja znajoma nie dość, że pocięła sobie całe ręce to i na nogach już zaczynała... szczęśliwie znaleźli się ludzie, którzy potrafili pomóc...
Nie mówmy, że okaleczanie się jest głupie.... bo żaden ludzki problem nie jest głupi.... natomiast chyba właściwym moim zdaniem określeniem jest - nierozsądne.....
Mamy w życiu prawo popełniać wiele błędów oprócz jednego- tego, który niszczy nas samych.....
-
- Młody aktywny
- Posty: 186
- Rejestracja: 17.02.2004, 22:30
- Lokalizacja: Katowice
Re: Samookaleczanie
Cos mi sie nie zdaje ze jak ktos sie pociacha to bedzie to odsłaniał przed kim przypadkiem lub swiadomie wrecz przeciwnie beda sie z tym kryc!!!!!!!!!!!
-
- Szalony pismak
- Posty: 884
- Rejestracja: 20.12.2002, 01:18
Re: Samookaleczanie
Samookaleczenie jest glupie.Shirya pisze:Nie mówmy, że okaleczanie się jest głupie.... bo żaden ludzki problem nie jest głupi.... natomiast chyba właściwym moim zdaniem określeniem jest - nierozsądne.....
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"