ehhh ;))))))

[Montana]

Wiec.....Ciotka Montana.....ma juz wujka ;);)

[bober]

Phi... jeszcze zatęsknisz do mnie i do Maćka! ; >

[macey]

no!

[Montana]

Juz tesknie............................................

[bober]

Rzuć go! Wróć do nas!! Opamiętaj się w porę!! dziewczyno!!!! ; >

[macey]

ale jak nie rzucisz to bedize trzeba sie pogodzic..

[Montana]

......ciezko bedzie.....Boberku.....Ty tez nie chciales Karo rzucic

[bober]

Rzuciłem, w śnieg jak byliśmy na sankach i na spacerku : D

[Montana]

oooo jak mogles........Ty okrutniku......

[bober]

Mchmm... zły i okrutny... ale też taki miły i Kochany =))))))))

Ech pisz coś o 'nim'... ; >

[macey]

ej ej.. ja tez rzucilem kolezanke kiedys.... mlotkiem ;D hyhyyh

[Paweł]

ekhm...

[Montana]

oooo mlotkiem to juz lepiej

Wiec......jest kochany......:) chociaz i tak moi kochani....nie dorasta Wam do piet ;)

hehe Zartuje...jest tak samo kochany jak Wy.....

[bober]

Jaasne, bo Ci uwierzę ;-OOOOO Takich samych ludzi jak my dwaj nie ma! Proszę Cię Kochaniutka, nie zmyślaj! ; )

Napisz imię, co ? =>

[Montana]

hmmm imie...... Danielek :D:D:D:D

[bober]

Em... mi się Danielek to z Bambie kojarzy hehe ; )

Jak się poznaliście(?), no napisz coś że no! : -\

[Montana]

wiesz.....Boberku.....to jest ten, przez ktorego tyle plakalam, o ktorym byl ten dlugi list (odpowiedzi nie mam do dzis ) i ktorego mi tak bardzo odradzales

[bober]

Nie znowu tak bardzo, poprostu sprawa jasna chyba, ja jestem lepszą partią hehe ; >
A list to... teraz mam o czym pisać, mam też czas, więc spodziewaj się pana w niebieskim garniaku pukającego do drzwi, ze słowami na ustach: 'gorąca przesyłka'! ;d

[Montana]

hehe pana w garniaku nie ma nadal ......a ja tymczasem jestem z dnia na dzien coraz bardziej szczesliwa ................:):)

[bober]

Wiesz... ja kiedyś jak miałem dołka z Natalią to napisałem posta na kilkaset słów... Mogłabyś się odwdzięczyć i zapewnić mi lekturę! : |