Po zerwaniu...

Każdy prędzej czy później Jej pragnie, każdego dosięga Ręka Miłości, dla jednych jest łaskawa, inni błądzą i muszą walczyć. W tym forum piszemy o pułapkach, rozterkach i radościach związanych z wyjątkowym stanem jakim jest jest Miłość.
ODPOWIEDZ
Anuś
Prawie autorytet
Posty: 3140
Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Po zerwaniu...

Post autor: Anuś »

Nienawidzę mojego byłego! nawet nie wiedziałam że aż tak można kogoś nienawidzieć! zerwaliśmy niby dlatego że on po maturze leci na stałe do USA, ale od zerwania (2 miechy) ma już ... 5 panienkę... i z każdą jest tak samo: zawróci w głowie i koniec. a ile rzeczy po zerwaniu można się dowiedzieć! jak on mnie oszukiwał, zarywał do innej, jeździł do niej... na feriach co on wyprawiał...aż głupio mówić...a czy wy też po zerwaniu odkryliście "drugą twarz" bliskiej osoby? bo ja dopiero go poznałam i zawiodłam się i to bardzo...
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
ORZO
Szalony pismak
Posty: 568
Rejestracja: 14.02.2004, 21:53

Re: Po zerwaniu...

Post autor: ORZO »

Sorry,ale uważam ze koleś jest czyms w rodzaju Kasanovy albo po prostu nie spełniłaś jego oczekiwań...Nie wiem jak między wami było,ale to są najczęstsze przypadki porzucenia dziewczyny przez chłopaka.
Anuś
Prawie autorytet
Posty: 3140
Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Po zerwaniu...

Post autor: Anuś »

Kasanova? i to jaki... jeśli chodzi ci o sex to między nami go nie było i on od samego początku wiedział że nic takiego nie będzie! i mu to nie przeszkadzało. W ogóle jakimi textami on rzuca, np. (do kolegów) No Anka to się chyba już nieźle bujnęła --> jakby mu zależało tylko na tym żebym ja się bujnęła, a potem on zostawi... To jest chłopak tylko na pokaz, a takie pozory stwarza że szok! Ja go nienawidzę!
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
Cns
Młody aktywny
Posty: 186
Rejestracja: 17.02.2004, 22:30
Lokalizacja: Katowice

Re: Po zerwaniu...

Post autor: Cns »

Po prostu przeskakuje z kwiatka na kwiatek chyba a przy tym jeszcze cićnie 1-den i ten sam kit kazdej Lasce. Wiesz gostek ma chyba nie pokoleji w łgie bo ja bym sie chociarz trzamał jednej a nie zmieniał cio 5 min jak dla mnie bez obrazy to frajer.
Anuś
Prawie autorytet
Posty: 3140
Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Po zerwaniu...

Post autor: Anuś »

dzięki że trzymasz moją stronę :)
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
Fighter
Szalony pismak
Posty: 884
Rejestracja: 20.12.2002, 01:18

Re: Po zerwaniu...

Post autor: Fighter »

Kiedys typa moze spotkac to samo, nie przejmuj sie :mrgreen:
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
Anuś
Prawie autorytet
Posty: 3140
Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Po zerwaniu...

Post autor: Anuś »

Fighter pisze:Kiedys typa moze spotkac to samo, nie przejmuj sie :mrgreen:
No mam nadzieję i o niczym innym nie marzę :D
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
::PiotreK::
Władca Smoków
Posty: 4449
Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 3miasto

Re: Po zerwaniu...

Post autor: ::PiotreK:: »

oj ania ania a moze on szuka dziewczyny takiej jak ty i niemoze znalexć
bo jak dobrze pamiętam to ztobą chodził dość długo moze mu sie spodobało i chce jeszcze :P
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: Po zerwaniu...

Post autor: Montana »

Ania, nie martw sie.......olej kolesia......a mowie Ci, ze wczesniej czy pozniej sparzy sie........ i wtedy bedzie zalowal.....
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
*RyBkA*
Młody rozbrykany
Posty: 402
Rejestracja: 10.01.2004, 18:39
Lokalizacja: PoLsKa =P

Re: Po zerwaniu...

Post autor: *RyBkA* »

ja tez sie zawiodlam i to na moim pierszym chlopaku, tylko ze on mnie nie zdradzal, ale po prostu zauwazylam, ze on chce bym byla jego wlasnoscia :/ no i przez niego mialam mnostwo kompleksow :( ale opamietalam sie i zerwalam z nim, pozniej on z zazdrosci, wszystkim opowiadal rozne nie prawdziwe rzeczy na moj temat :/ :/ w koncu wqrwi*** sie i mu powiedzialam prosto z mostu jaka jest swinia i dal juz spokoj :P
...;;;>>> ZeRo PoMySłóW <<<;;;...

ZoStAjE mI JeDyNiE TrAwKa ^-^-^-^-^-^
ewa
Młody aktywny
Posty: 58
Rejestracja: 19.06.2003, 21:43
Lokalizacja: Łódź

Re: Po zerwaniu...

Post autor: ewa »

"Nikt nie wydaje się bardziej obcy niż ktoś, kogo się kiedyś kochało"

A ja mojemu byłemu, z którym w dodatku byłam 2 razy, powiedziałąm, że tak naprawdę mi na nim nie zależało i teraz rozmawiamy sobie na lajcie...Tak jakby nic między nami nigdy nie było i tak być powinno...po co się obrażać to nie ma sensu, poprostu jesteśmy znajomymi, nawet bardzo lubię jego obecną dziewczynę...jest looooooooz...
Pozdro ;)
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: Po zerwaniu...

Post autor: Montana »

Ewa...skoro tak naprawde nigdy ci nie zalezalo na chlopaku, to po jaka cholere z nim bylas ???????????
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
ewa
Młody aktywny
Posty: 58
Rejestracja: 19.06.2003, 21:43
Lokalizacja: Łódź

Re: Po zerwaniu...

Post autor: ewa »

Montana to nie tak... bo to jest troszkę bardziej skomplikowana historia... opwiem Ci ja w skrócie... poznałam chłopaka, spodobał mi się, ale jak...przecież dziewczyna nie może pokazać chłopakowi, że ten jej sie podoba, tak nie wypada, więc cierpiałam jakiś czas z nieodwzajemnionej miłości...ale pewnego dnia...on wyznał mi miłosć...co się jednak póxniej okazało był troszkę wstawiony i...nic z tego nie wyszło i ja wtedy znów cierpiałam i w momencie kiedy juz mi przeszło...znów sie z nim spotkałam i wtedy taka sama sytuacja...on znów wyznał mi miłosc, ale ja nie byłam juz taka naiwna i choć zgodziłam się na to byśmy byli razem, nie wzięłam tego na poważnie, bo znów bym się przejechała...byliśmy ze sobą 2 tygodnie... nawet porządnego zerwania nie było...póxniej spotkałam się z nim i resztą ekipy, ale on już był ze swoją laska...heh szybki chłopk jest i wtedy miałam okazję z nim pogadać i wytłumaczyłam mu, że mi nie zależało, bo taka była prawda...Zależało mi za pierwszym razem, ale wtedy on mnie skrzywdził...i teraz wiem, że nie można zakochać się w kimś po raz drugi... to jest poprostu niemożliwe...A co do pytania...nie mam pojęcia dlaczego byłam z nim po raz drugi...Sama nie potrafię tego pojąć...może miałam maleńką nadziję, że on naprawdę coś do mnie vczuje....hmmm..... to jest trudne pytanie sama nie znam na nie odpowiedzi... :-)
Pozdro ;)
Magduś
Młody rozbrykany
Posty: 386
Rejestracja: 28.09.2003, 18:32
Lokalizacja: Sz-n

Re: Po zerwaniu...

Post autor: Magduś »

Aniusiuu!!! Widzisz hie hie hie Jedyny Tomek z Polski Pogratulował Ci tego zerwania...
A teraz wszyscy to robią :d
Wiesz co na sam myśl o tym wsyzstkim zaczynam sie brechtać, co za dziecko z niego... autentzcynie dzieciak jak nic, hie hie hie wiesz szczerze nie spodziewałam się czegoś takeigo po nim :nie: no coż widać nie wolno oceniać ludzi po pozorach
3m sie za tydzień wpadam to zrobimy se wypad :D:D:D:D
Żyj tak aby Twoim przyjaciołom zrobiło się nudno gdy umrzesz.
Anuś
Prawie autorytet
Posty: 3140
Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Po zerwaniu...

Post autor: Anuś »

hehe...no tak, tomek był szczęśliwy po moim zerwaniu :D a mi to już teraz wszystko wisi, nienawidzę go i jest OK :) pozdrawiam ;)
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
DianaR
Człowiek czynu
Posty: 1527
Rejestracja: 16.03.2003, 11:05
Lokalizacja: Śląsk

Re: Po zerwaniu...

Post autor: DianaR »

Anuś z własnego doświadczenia powiem ci że mogło być gorzej!
Nie martw się. Niektórzy faceci już tacy są. I trzeba ich poprostu olać. Pewnie kiedyś gdy się naprawde zakocha pewna dziewczyna wywinie mu taki sam numer. Życie czasem jednak jest sprawiedliwe!!!
Dopiero wówczas, gdy dostrzeżemy, że żaden człowiek nie jest zupełnie czarny, ani też zupełnie biały, lecz, że wszyscy jesteśmy, jak zebry w paski lub szarzy, jak orły i dopiero wówczas, gdy wyciągniemy z tego spostrzeżenia praktyczny wniosek, mamy możność naprawdę zrozumieć ludzi.
Anuś
Prawie autorytet
Posty: 3140
Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Po zerwaniu...

Post autor: Anuś »

no mam nadzieję... bo tyle ile on dziewczyn zranił i nic sobie z tego nie robi, rani dalej (teraz jeździ do 2... ehh...) to kiedyś to się obróci przeciwko niemu i on będzie cierpiał :)
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
Fighter
Szalony pismak
Posty: 884
Rejestracja: 20.12.2002, 01:18

Re: Po zerwaniu...

Post autor: Fighter »

Grunt to nie przejmowac sie byle gownem :mrgreen:
Zycie jest by korzystac z niego, a nie stawac i szukac problemow.
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
SkaTe_GirL
Prawie autorytet
Posty: 2969
Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
Płeć: kobieta
Lokalizacja: NY! :D

Re: Po zerwaniu...

Post autor: SkaTe_GirL »

ja rozstalam sie ze swoim chlopakiem i zostalismy przyjaciolmi ( co dla mnie jest troche ciezkie ale coz ;P ) i jakos nie dowiedzialam sie o jego zadnych 'brudach' widocznie Pawel ma tylko jedna twarz ;P
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!
;)
ODPOWIEDZ