Książki jakie czytacie w wolnych chwilach, wieczorami, do poduszki, jadąc autobusem... Wszystko o czasopismach i prasie codziennej. Jednym słowem lektura jak się czyta ;-]
bo zdaniem nauczycieli i minsterstwa zawieraja one czesci moralne i naukowe, i mlody czlowiek ich zdaniem z tego skrzysta.. hehe... naiwni...
aaa... zycze powodzenia w czytaniu... hehe :P
ja osobiscie nie czytam lektur mam bryki hehe :)
Zgadzam się z ORZO. Postaraj się chociaż do tego zajrzeć. Ja z początku też nie bardzo chciałam się do tego zabrać. Ale gdy już zaczęłam czytać to zmieniłam zdanie co do "Quo Vadis". Naprawdę świetna lektura. Polecam
Rybka...... jeśli nie czytasz lektur to powodzenia życzę na maturze, pożałujesz tego i oby nie było za późno (jeśli już nie jest). Bryki powinny byc tylko dodatkiem...
Mamy w życiu prawo popełniać wiele błędów oprócz jednego- tego, który niszczy nas samych.....
Shirya pisze:Rybka...... jeśli nie czytasz lektur to powodzenia życzę na maturze, pożałujesz tego i oby nie było za późno (jeśli już nie jest). Bryki powinny byc tylko dodatkiem...
Z calym szacunkiem, ale kto powiedzial ze trzeba lekture przeczytac zeby napisac dobrze albo nawet bardzo dobrze mature?????. Od czego sa streszczenia i to nie koniecznie musi byc dodatek
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
he he he Mam za soba probna maturke napisana na 4+, a wcale lektur nie czytalam. Moze zdarzylo mi sie cos przeczytac, ale na pewno nie QV. A kto to w ogole napisał ??? Sienkiewicz nie jest moim ulubionym bajkopisarzem
Shirya pisze:Rybka...... jeśli nie czytasz lektur to powodzenia życzę na maturze, pożałujesz tego i oby nie było za późno (jeśli już nie jest). Bryki powinny byc tylko dodatkiem...
Z calym szacunkiem, ale kto powiedzial ze trzeba lekture przeczytac zeby napisac dobrze albo nawet bardzo dobrze mature?????. Od czego sa streszczenia i to nie koniecznie musi byc dodatek
Fighter... jak można dobrze napisać wypracowanie o czymś... lub o tym opowiadać jak się zna 'sprawę' na zsadzie, ze w którymś kościele dzwon dzwoni ale nie do końca wiesz w którym...
Nikt nikogo do czytania nie zmusza, nie chcecie nie czytajcie.... ale po jakimś czasie wspomnicie te słowa i pożałujecie tego, że olewaliście lektury....
Mamy w życiu prawo popełniać wiele błędów oprócz jednego- tego, który niszczy nas samych.....
eh ja tez teraz w 2 Lo nie czytam lektur, bo po prostu sie nie wyrabiam... eh, taki trufny semestr ze szkoda gadac :/ ale z polskiego mam 5, bo mam dobre streszczenia i opracowania :) hehe nie wiem jak Wy ale ja "jade" na Cogito" heh, ale obiecalam sobire, ze Lalke mimo wszystko przeczytam
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
Zależy kto na co przeznacza najwięcej czasu.... faktycznie czasem jest tak, że np. są codziennie po dwa sprawdziany... ale przecież nie jest tak ciągle... a lekturę można przeczytać wcześniej... przecież się nie zapomni treści... Inna sprawa, że się można nie wyrabiać jak się człowiek nie nuczy systematycznie... tylko zostawia sobie wszytsko na dwa dni, albo dzień przed sprawdzianem... to potem są problemy....
Mamy w życiu prawo popełniać wiele błędów oprócz jednego- tego, który niszczy nas samych.....
O, biada tym, którzy książek nie czytają!...
Moim zdaniem tacy ludzie wiele tracą. Nawet nie wiedzą, ile. Ale trudno. Każdy ma prawo wyboru i nie wolno go do niczego zmuszać. Tylko szkoda, że nasza dzisiejsza polska młodzież woli siedzieć pod 'klatersami', pić, palić, klnąć (nieczytanie książek wychodzi na wierzch), szlajać się, siedzieć przed telewizorem lub grać w pełne przemocy gry komputerowe...
Wtórny analfabetyzm.