Miłość na odległość

Każdy prędzej czy później Jej pragnie, każdego dosięga Ręka Miłości, dla jednych jest łaskawa, inni błądzą i muszą walczyć. W tym forum piszemy o pułapkach, rozterkach i radościach związanych z wyjątkowym stanem jakim jest jest Miłość.
ODPOWIEDZ
tribalka
Młody aktywny
Posty: 107
Rejestracja: 12.02.2004, 16:09
Lokalizacja: Poznań

Miłość na odległość

Post autor: tribalka »

Czy wierzycie że "miłość na odległość" ma szanse przetrwać? Opowiem wam jak to było w moim przypadku. Dwa lata temu w wakcje, nad morzem poznałam fajnego chłopaka. Od razu przypadliśmy sobie do gustu. Jednak okazało się że dzieli nas odległość 250 km. Mimo to postanowiliśmy, że będziemy razem i jakoś to będzie. Po ok. 2 miesiącach rozstaliśmy się, gdyż rzadkie spotkania bardzo nam doskwierały. Jednak po czasie nie potrafiliśmy bez siebie żyć i wróciliśmy do siebie. Od tamtej pory widywaliśmy się tak raz na 2 tygodnie i spędzaliśmy ze sobą kilka dni. Gdy tylko była okazja wyjeżdżaliśmy razem w różne miejsca. Było ciężko, zwłaszcza że w trudnych momentach ukochana osoba była tak daleko i nie mogła w żaden sposób pomóc...Ale my dawaliśmy radę. Wierzyliśmy że to się w końcu skończy. Jednego dnia On oznajmił że dla mnie przeprowadzi się do Poznania. Chciał zostawić rodzinę, znajomych, żeby tylko być jaknajbliżej mnie...To był dla mnie totalny szok. Z początku wydawało mi się to mało realne ale z czasem zaczęłam wierzyć. Zaczęło się poszukiwanie pracy w Poznaniu i pokoju do wynajęcia. Okazało się że praca dla niego będzie tak za około miesiąc. W sam raz żeby wszystko pozałatwiać. Jednak to było zbyt piękne by mogło być prawdziwe...W tym czasie zaczęliśmy się kłócić, nie mogliśmy się dogadać, na to miały też wpływ problemy, które zaczęły nas przerastać. Ale cały czas walczyliśmy. Niestety nadszedł koniec. W chwili gdy mieliśmy "kryzys" w jego miejscowości pojawiła się dziewczyna, która zwróciła na niego uwagę...A że nam się ostatnio nie udawało to wybrał ją..:( Wszystko w jednej chwili się skończyło...Najbardziej boli mnie to że łączyło nas coś pięknego, a w jednej chwili dla niego przestało to mieć znaczenie...Teraz już nie wierzę w miłość na odległość....
Najbardziej pieką łzy, które toczą się powoli.
Anuś
Prawie autorytet
Posty: 3140
Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Miłość na odległość

Post autor: Anuś »

myślę że miłość na odległość istnieje ale to bardzo trudne i musi to być PRAEDZIWA miłość, a nie jakieś zauroczenie...
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
*RyBkA*
Młody rozbrykany
Posty: 402
Rejestracja: 10.01.2004, 18:39
Lokalizacja: PoLsKa =P

Re: Miłość na odległość

Post autor: *RyBkA* »

Anuś pisze:myślę że miłość na odległość istnieje ale to bardzo trudne i musi to być PRAWDZIWA miłość, a nie jakieś zauroczenie...
zgadzam sie :)
...;;;>>> ZeRo PoMySłóW <<<;;;...

ZoStAjE mI JeDyNiE TrAwKa ^-^-^-^-^-^
Mirriam
Truskafka
Posty: 1532
Rejestracja: 01.08.2003, 02:20
Lokalizacja: Nie z tej ziemi... ;)

Re: Miłość na odległość

Post autor: Mirriam »

Jeszcze wszystko zależy od odległości, bo przecież co innego 250 km, a co innego 10 km. Ale jakby nie patrząc to musi być prawdziwa miłość i chęci, żeby tak jeździć...
"Moje szczęście ma brązowe oczy :D" :tak:
::PiotreK::
Władca Smoków
Posty: 4449
Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 3miasto

Re: Miłość na odległość

Post autor: ::PiotreK:: »

http://www.strefazso9.pl/forum/viewtopic.php?t=940
to jusz było :]

ale dodam ze chyba wieże w takową miłość
tribalka
Młody aktywny
Posty: 107
Rejestracja: 12.02.2004, 16:09
Lokalizacja: Poznań

Re: Miłość na odległość

Post autor: tribalka »

Sorki nie wiedziałam że taki topic już był :hihi:
Najbardziej pieką łzy, które toczą się powoli.
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: Miłość na odległość

Post autor: Montana »

Moja znajoma poznala przez neta chlopaka....on jest z Wroclawia....ona z Wladyslawowa.....2 rozne krance Polski....Sa razem od 1,5 roku a w zeszle wakacje on sie jej oswiadczyl........Byli razem na wczasach.....i w te wakacje ona sie przeprowadza do niego do Wroclawia a w sierpniu jest slub.....
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
ORZO
Szalony pismak
Posty: 568
Rejestracja: 14.02.2004, 21:53

Re: Miłość na odległość

Post autor: ORZO »

Ja też mam dziewczynę z Władka!!! :mrgreen: Dzieli nas tylko 40 km. więc nie jest to wielka przeszkoda.Osobiście jestem cholernie leniwy więc wieksze odległości nie wchodzą w rachubę.Jak czasami mam problem żeby ruszyć tyłek do Władka to ciekawe jak by wyglądała moja miłość do kobiety która mieszka ho... ho... i jeszcze dalej.
Jestem Michał i też mam 12 lat....
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: Miłość na odległość

Post autor: Montana »

No ale sam widzisz, ze wbrew wszystkiemu taka milosc jest realna!!
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
ORZO
Szalony pismak
Posty: 568
Rejestracja: 14.02.2004, 21:53

Re: Miłość na odległość

Post autor: ORZO »

Oczywiście,tylko wątpię czy jest ona realna w moim przypadku. :(
Jestem Michał i też mam 12 lat....
Fighter
Szalony pismak
Posty: 884
Rejestracja: 20.12.2002, 01:18

Re: Miłość na odległość

Post autor: Fighter »

Moze taka milosc i istnieje, ale nim wieksza odleglosc tym bardziej mniej prawdopodobne.
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: Miłość na odległość

Post autor: Montana »

W takim razie Fighter czym wytlumaczysz to, co opisalam ??
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
Fighter
Szalony pismak
Posty: 884
Rejestracja: 20.12.2002, 01:18

Re: Miłość na odległość

Post autor: Fighter »

Montana pisze:W takim razie Fighter czym wytlumaczysz to, co opisalam ??
Hmm moze wyjatkiem. Po za tym jest chodzi o poznawanie przez internet to troche inna sprawa. Jestem za tradycyjnymi formami poznawania drugiego czlowieka, a nie przez kabel.
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
kasiaw_16
Młody aktywny
Posty: 15
Rejestracja: 12.04.2004, 17:38

Sama to przeżywam

Post autor: kasiaw_16 »

w pażdzierniku poznałam właśnie chłopaka jeszcze ani razu się nie widzieliśmy dzieli Nas 360 km widzieliśmy swoje zdjecia spotkanie mamy przewidziane na wakacjejest ciężko bardzo ciężko ale trzymamy się gdy jedno ma dołka drugie go podrzymuje na duchu może nie wieżycie ale możemy rozmawiać o wszystkim o sexie o dzieciach o przyszłości tak mamy już nawet przyszłość poplanowana może zawcześnie ale nie wieem myślę że tylko z Nim jestem w stanie być szczęśliwa. To nie jest chłopak dla ktorego liczy się przyjemność fizyczna raczej bardziej liczy sie dla niego moje szczescie jest taki troskliwy gdy napisze że boli mnie brzuch czy głowa to 5 razy dziennie się pyta czy nic mi nie jest czy wszystko juz wporządku.
To jest piękne i kocham Go bo prawdziwa miłość nie patrzy na wygląd lecz na wnętrze[/list][/i][/b]
Fighter
Szalony pismak
Posty: 884
Rejestracja: 20.12.2002, 01:18

Re: Sama to przeżywam

Post autor: Fighter »

kasiaw_16 pisze:w pażdzierniku poznałam właśnie chłopaka jeszcze ani razu się nie widzieliśmy dzieli Nas 360 km widzieliśmy swoje zdjecia spotkanie mamy przewidziane na wakacjejest ciężko bardzo ciężko ale trzymamy się gdy jedno ma dołka drugie go podrzymuje na duchu może nie wieżycie ale możemy rozmawiać o wszystkim o sexie o dzieciach o przyszłości tak mamy już nawet przyszłość poplanowana może zawcześnie ale nie wieem myślę że tylko z Nim jestem w stanie być szczęśliwa. To nie jest chłopak dla ktorego liczy się przyjemność fizyczna raczej bardziej liczy sie dla niego moje szczescie jest taki troskliwy gdy napisze że boli mnie brzuch czy głowa to 5 razy dziennie się pyta czy nic mi nie jest czy wszystko juz wporządku.
To jest piękne i kocham Go bo prawdziwa miłość nie patrzy na wygląd lecz na wnętrze[/list][/i][/b]
Chyba ciebie porypalo. Z niku wnioskuje ze masz 16 lat, a jesli tak jest to sie uderz lbem o sciane i pomysl co robisz.
Nie widzialas typa, nie dotknelas go i wielka milosc.
Czy ludzie nie moga normalnie sie poznawac :roll:
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
::PiotreK::
Władca Smoków
Posty: 4449
Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 3miasto

Re: Sama to przeżywam

Post autor: ::PiotreK:: »

kasiaw_16 pisze:w pażdzierniku poznałam właśnie chłopaka jeszcze ani razu się nie widzieliśmy dzieli Nas 360 km widzieliśmy swoje zdjecia spotkanie mamy przewidziane na wakacjejest ciężko bardzo ciężko ale trzymamy się gdy jedno ma dołka drugie go podrzymuje na duchu może nie wieżycie ale możemy rozmawiać o wszystkim o sexie o dzieciach o przyszłości tak mamy już nawet przyszłość poplanowana może zawcześnie ale nie wieem myślę że tylko z Nim jestem w stanie być szczęśliwa. To nie jest chłopak dla ktorego liczy się przyjemność fizyczna raczej bardziej liczy sie dla niego moje szczescie jest taki troskliwy gdy napisze że boli mnie brzuch czy głowa to 5 razy dziennie się pyta czy nic mi nie jest czy wszystko juz wporządku.
To jest piękne i kocham Go bo prawdziwa miłość nie patrzy na wygląd lecz na wnętrze[/list][/i][/b]
moge sie założyć ze po spotkaniu zmienisz zdanie na zywo jest całkowicie inaczej niz przez neta
SkaTe_GirL
Prawie autorytet
Posty: 2969
Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
Płeć: kobieta
Lokalizacja: NY! :D

Re: Sama to przeżywam

Post autor: SkaTe_GirL »

::PiotreK:: pisze: moge sie założyć ze po spotkaniu zmienisz zdanie na zywo jest całkowicie inaczej niz przez neta
tak Piotrus racja.Po spotkaniu na zywo zawsze wraca sie do domu rozczarowanym.
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!
;)
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: Miłość na odległość

Post autor: Montana »

O ja.... Przepraszam, jesli bede nieuprzejma.... ale sorry...... czegos nie rozumiem..... nie widzialas kolesia nigdy na oczy i z taka gadka wyskakujesz?? Ze macie zaplanowana przyszlosc, ze wiesz, ze u jego boku mozesz byc szczesliwa?? Ty sie zastanow laska co Ty piszesz..... ogolnie to czasem dobrze jest cos takiego przeczytac i uswiadomic sobie, ze sa na tym swiecie ludzie bardziej naiwni ode mnie.....Powiem tylko, ze ja na Twoim miejscu bym publicznie wiecej o tym nie mowila......
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
bober
Prawie autorytet
Posty: 2681
Rejestracja: 27.09.2002, 20:43

Re: Miłość na odległość

Post autor: bober »

Spokojnie wszyscy, a nóż amor nie godzi teraz strzałami, tylko mailami... ? : )))
Na mój gust wszystko skończy się w przeciągu jeśli nie jednego to kilku dni po pierwszym spotkaniu. Jedno 'zerwie', a drugie sobie popłacze...
Piqs - X

Re: Miłość na odległość

Post autor: Piqs - X »

piknie, po prostu piknie, telenowela i sielanka ; o .. a ludzie zwykle na necie sa inni niz w real ;] wiec nei zdziwilbym sie jakby ta goscioofka spotkala zupelnie innego ludzia przed soba (i nie chodiz mi tu bynajmniej o wygl. zewnetrzny) ale wlasnie o wnetrze : p
ODPOWIEDZ