życie

Każdego z nas nurtuja pytania i dylematy o których trudno myśleć, a co dopiero głośno rozmawiać. I to jest własnie odpowiednie miejsce na poruszanie trudnych, nurtujących Was tematów, także tabu. Żadnych ograniczeń moralno-etycznych!
ODPOWIEDZ
Peggy
Szalony pismak
Posty: 804
Rejestracja: 21.03.2004, 20:55
Lokalizacja: Wielkopolska

życie

Post autor: Peggy »

Chce Was zapytać jak przeżywacie życie bliskich osób, Babci, Dziadka, Rodziców, rodzeństwa czy tez koleguff??? Ja 2 m-ce temu straciłam qmpla z klasy ;( Do teraz jakos nie moge sie z tym oswoic, ciągle wydaje mi sie, ze On zaraz wroci, że jest tylko chory. Zastanawiam sie na ile zdałby mature, co robilibysmy na pomaturalnym zlocie nad jeziorkiem.
natomiast 2 lata temu w przeciagu 2 m-cy zmarla moja Babcia i Dziadek. Mieli 93 lata, znalam ich 17 lat, a jednak bylo to naturalne.
Ku***, dlaczego młodzi ludzie umierają????????????????
Anuś
Prawie autorytet
Posty: 3140
Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: życie

Post autor: Anuś »

ja na szczęście nie straciłam ...
Mój dziadek zmarł jeszcze przed moim urodzeniem.
I mam nadzieje że nie prędko mnie coś takiego spotka!
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
::PiotreK::
Władca Smoków
Posty: 4449
Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 3miasto

Re: życie

Post autor: ::PiotreK:: »

jak mój pierwszy dziadek umarł byłem jeszcze bardzo mały i niedokońca wszystko rozumiałem kiedy umarł drugi bardzo to przezyłem przez ponad tydzien co wieczor wspominałem go i płakałem bardzo sie do niego przywiązałem a miałem wtedy koło 10 lat to chyba najgorszy wiek na strate kogoś bliskiego teraz do życie podchodze tak ze tak ma być i tego nikt niezmieni sam tez kiedyś umre i niechciał bym zeby moją życie ktoś mocno przezył moze dlatego mam takie podejście bo od życie 2 dziadka niestraciłem kogoś naprawde bliskiego umierali tylko koledzy kolezanki które znałem w pewien sposób ale niebyłem do nich przywiazany
*RyBkA*
Młody rozbrykany
Posty: 402
Rejestracja: 10.01.2004, 18:39
Lokalizacja: PoLsKa =P

Re: życie

Post autor: *RyBkA* »

::PiotreK:: pisze:jak mój pierwszy dziadek umarł byłem jeszcze bardzo mały i niedokońca wszystko rozumiałem
u mnie podobnie... no i do tego czasu nie straciłam nikogo bliskiego wiec nie odczulam jeszcze życie blisko i straty bliskiej osoby
...;;;>>> ZeRo PoMySłóW <<<;;;...

ZoStAjE mI JeDyNiE TrAwKa ^-^-^-^-^-^
Phantom
Prawie autorytet
Posty: 2298
Rejestracja: 28.03.2003, 16:38

Re: życie

Post autor: Phantom »


Zawsze życie bliskich jest tragedią i bardzo boli.. i zawsze jest na nią za wcześnie - nieważne, czy ktoś jest młody, czy stary.
SkaTe_GirL
Prawie autorytet
Posty: 2969
Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
Płeć: kobieta
Lokalizacja: NY! :D

Re: życie

Post autor: SkaTe_GirL »

mi zmarl chlopak ... niecaly rok temu.Hmmm jak sie o tym dowiedzialam swiat kompletnie stracil sens.Moje dni wygladaly tak : caly czas lezenie w lozku,plakanie i zadawanie sobie pytan :"Dlaczego on?" kompletna zalamka przez pare miesiecy potem przyjaciele pomogli mi wyjsc z tej 'doliny rozpaczy'. . .
jak teraz sobie pomysle o Marcinie...coz te wspaniale wspomnienia ; -(
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!
;)
tribalka
Młody aktywny
Posty: 107
Rejestracja: 12.02.2004, 16:09
Lokalizacja: Poznań

Re: życie

Post autor: tribalka »

życie jest bardzo bolesnym i trudnym tematem.Zawsze przychodzi niespodziewanie, odbierając nam tych, których kochaliśmy, lubiliśmy. Często trudno jest zrozumieć dlaczego Bóg zabiera do siebie np. bardzo młodą osobę.Ja sama tak naprawdę jeszcze nie doświadczyłam odejścia drugiej osoby.Jak byłam bardzo malutka straciłam dziadków, a później to tylko umierały osoby, które troszkę znałam.I bardzo boję się momentu,kiedy będę musiała zmierzyć się ze życie naprawde bliskiej osoby.Będzie to dla mnie bardzo trudne i nie wiem jak zareaguje.Jestem bardzo wrażliwą osobą dlatego boję się tego...
Najbardziej pieką łzy, które toczą się powoli.
Polan
Człowiek czynu
Posty: 1023
Rejestracja: 04.07.2003, 11:59
Lokalizacja: z domciu w Łodzi

Re: życie

Post autor: Polan »

O życie staram się nie myśleć, o życie nie chcę myśleć. Chyba jasno wyraziłem swój pogląd...
Nie wiem czy wiecie ale jestem pOyEbAnY. A co ciekawsze, proces ten zupełnie mi się wymknął z pod kontroli. I jak tu se radzić ? <rotfl>
::PiotreK::
Władca Smoków
Posty: 4449
Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 3miasto

Re: życie

Post autor: ::PiotreK:: »

boje sie ze ktoś bliski mi umrze ale nie boje sie swojej życie
ale i tak wszyscy kiedyś sie jeszcze raz spotkamy gdzies tam
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: życie

Post autor: Montana »

Mnie życie przeraza...... boje sie jej... nie tylko swojej, ale tez moich bliskich, bo, dzieki Bogu, wszyscy moi bliscy sa ze mna....
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
Fighter
Szalony pismak
Posty: 884
Rejestracja: 20.12.2002, 01:18

Re: życie

Post autor: Fighter »

Montana pisze:Mnie życie przeraza...... boje sie jej...
A czego tu sie bac. Kaput i juz nie ma nic :mrgreen:
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: życie

Post autor: Montana »

no i wlasnie tego sie boje i to mnie przeraza..... kruchosc zycia...
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
Fighter
Szalony pismak
Posty: 884
Rejestracja: 20.12.2002, 01:18

Re: życie

Post autor: Fighter »

Montana pisze:no i wlasnie tego sie boje i to mnie przeraza..... kruchosc zycia...
Nie zmienisz tego, wiec jedyne co pozostalo to pogodzis sie z koleja rzeczy. Wczoraj sie rodzimy, dzis zyjemy, jutro juz nas nie ma.
Jedyne czego mozna sie bac, to tego by nie spaprac sobie zycia, puki je mamy.
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
Peggy
Szalony pismak
Posty: 804
Rejestracja: 21.03.2004, 20:55
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: życie

Post autor: Peggy »

ale czasem jest tak, ze robisz cos głupiego a za minute nie żyjesz...
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: życie

Post autor: Montana »

Wlasnie widzisz problem jest w tym, ze nawte jesli my sie staramy nie zbabrac naszego zycia ktos zupelnie obcy moze nam to zrobic...
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
Peggy
Szalony pismak
Posty: 804
Rejestracja: 21.03.2004, 20:55
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: życie

Post autor: Peggy »

w sumie lepiej, ze obcy niz najblizsza osoba
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: życie

Post autor: Montana »

Ja wiem czy mozemy w tym wypadku mowic o "lepszym" czy "gorszym"..? :roll:
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
Mirriam
Truskafka
Posty: 1532
Rejestracja: 01.08.2003, 02:20
Lokalizacja: Nie z tej ziemi... ;)

Re: życie

Post autor: Mirriam »

Ja sie boję życie... Zarówno życie najbliższych (bo jeszcze sie z taką sytuacją nie spotkalam), jak i wlasnej, bo wiem, ze to by bylo dla mnie za wczesnie... Bo za malo jeszcze przezylam, za malo doswiadczylam i zbyt wiele chcialabym zrobic... Tak samo nie chciałabym, żeby moi najbliżsi cierpieli, gdyby mnie już nie bylo...
"Moje szczęście ma brązowe oczy :D" :tak:
Phantom
Prawie autorytet
Posty: 2298
Rejestracja: 28.03.2003, 16:38

Re: życie

Post autor: Phantom »

Fighter pisze:A czego tu sie bac. Kaput i juz nie ma nic :mrgreen:

I tu jest szkopuł właśnie. Skąd wiesz, że nie ma nic? Mnie, jeśli już coś ma przerażać, to ta niewiedza, brak świadomości co będzie 'tam' po tym życiu.. Nie wyobrażam sobie ot tak przestać istnieć.. Tak, tego się boję. A gdybym wiedział coś więcej, byłbym od razu spokojniejszy, mógłbym się psychicznie przygotować lepiej.
::PiotreK::
Władca Smoków
Posty: 4449
Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 3miasto

Re: życie

Post autor: ::PiotreK:: »

phantom w sumie kazdy w coś tam wiezy co do mojej życie mam takie samo podejscie jak fighter jusz takie są koleje losu najlepiej zyć chwilą i nieprzejmowac sie tym co ma byc
ODPOWIEDZ