Każdy prędzej czy później Jej pragnie, każdego dosięga Ręka Miłości, dla jednych jest łaskawa, inni błądzą i muszą walczyć. W tym forum piszemy o pułapkach, rozterkach i radościach związanych z wyjątkowym stanem jakim jest jest Miłość.
Virgin pisze:nigdy mi sie cos takiego nie zdarzylo, wiec nie wiem jak bym zareagowala, ale na pewno bym nie zerwala z takiego powodu!
Skoro nie wiesz, to skad wiesz?
czepiasz sie!
wiem, ze nie zrywam z takich powodow, ale nie wiem, co bym na to powiedziala chlopakowi.
teraz moze byc?
nie przeszkadza ci taka forma mojej wypowiedzi Pawelku?
MIŁOŚCI MOWĄ NIE JEST SŁOWO,
LECZ BOSKI POCAŁUNEK.
you are the reason I wake up everyday and sleep through the night
Tylko wiesz. Moim zdaniem to ze tak mowisz teraz nie oznacza ze na pewno tak zrobisz (nie zerwiesz). Bo tak na prawde wszystko zalezy od sytuacji, od tego jak? kto? gdzie?... z kim?
nie ma to jak facet... miły, kochany i jedyny w swoim rodzaju, wyjątkowy
tylko jeden jedyny i tylko dla CIEBIE w sumie nie mam nic do ludzi kochających inaczej ale sczerze mówiąc nie potrafiłabym być z lezbijką w jednym pomieszczeniu... dziwnie bym się czuła jakoś nie swojo
:*:*LeWeK:*:* pisze:nie ma to jak facet... miły, kochany i jedyny w swoim rodzaju, wyjątkowy
tylko jeden jedyny i tylko dla CIEBIE w sumie nie mam nic do ludzi kochających inaczej ale sczerze mówiąc nie potrafiłabym być z lezbijką w jednym pomieszczeniu... dziwnie bym się czuła jakoś nie swojo
nie ma to jak facet... miły, kochany i jedyny w swoim rodzaju, wyjątkowy
tylko jeden jedyny i tylko dla CIEBIE w sumie nie mam nic do ludzi kochających inaczej ale sczerze mówiąc nie potrafiłabym być z lezbijką w jednym pomieszczeniu... dziwnie bym się czuła jakoś nie swojo
Tu na pewno chodzilo o ekstrymalna sytuację, w stylu sam na sam w jednym pokoju na dluzszy czas jesli ta osoba jeszcze sie do nas dobiera. Bo moge sie zalozyc, ze czesto (a nawet dam sobie ucicac glowe) powyzsze osoby spedzaja z takimi osobami wiele czasu sam na sam
Polan pisze:I odrazu się spytam czy moglibyście być w jednym pomieszczeniu z osobą która jest biseksualna.
Oczywiście!
Nie robi mi różnicy czy siedze z biseksualistą czy z heteroseksualistą, natomiast z rasowym (he he) homoseksualistą bym nie mógł przesiadywać...
:*:*LeWeK:*:* pisze:nie ma to jak facet... miły, kochany i jedyny w swoim rodzaju, wyjątkowy
tylko jeden jedyny i tylko dla CIEBIE w sumie nie mam nic do ludzi kochających inaczej ale sczerze mówiąc nie potrafiłabym być z lezbijką w jednym pomieszczeniu... dziwnie bym się czuła jakoś nie swojo
A ja z gejem
w 100% sie zgadzam...
"Wszystko to marnośc i pogoń za wiatrem..."
Kohelet
Mnie by nie przeszkadzało, że siedze w pokoju z lesbijką czy biseksualistką, byleby do mnie się nie dobierała i nie robiła krzywdy. Nie uważam, ze bi to oszuści. Myślę, że jest możliwa taka fascynacja obiema płciami i ja do takich osób jakoś wstrętu nie mam.
Nawiązując do tego ogłaszana wszem i wobec, ze jest sie innej orientacji to głupie. Ale nawet jesli chca oni zyc jak normalne osoby i np trzymac sie za rece na miescie to sieja wielkie zgorszenie wsrod wiekszosci ludzi na miescie.
Moim zdaniem Polska jest troche zacofana pod tym wzgledem, bo za granica widziałam takie pary wiele razy i nikt nie zwracał na to uwagi.
No to co, że by się wydarły? Nieszkodliwe, zacofane, zapatrzone w swojego mistrza babulinki xDDD
Babcia nawet o farbe do włosów może się pluć, co dopiero o orientacje. Ale nie dziwmy się, za ich czasów tego nie było (widać) więc teraz jest nie do dopuszczenia
Dla mnie całe to zamieszanie wokół orientacji osób na około jest poprostu śmieszne.. a tym bardziej teksty ze nie potrafiłabym być z kimś takim w jednym pokoju. Założe się że większość z was miało doczynienia z osobami innej orientacji i nawet o tym nie wiedziało
[ odrazu pisze że to nie jest skierowane do ogółu tylko do kilku osób które się tak wypowiadały więc niech się nikt nie uraża ]
pozatym bycie biseksualną nie przekreśla związku z partnerem hetero.. mój chłopak dokładnie wie że jestem bi, akceptuje to i nie mamy żadnych problemów z moja seksualnością a jesteśmy ze sobą njuż kilka dobrych lat. od pocxzątku o wszystkim wiedział i dlatego wszystko jest ok... bo SZCZEROŚĆ to podstawa w takich związkach
No sama mam świadomość ze nie do końca jestem tylko hetero bo wiem co odwalam z moimi dziewuszkami czytałam gdzieś ze każdy ma przejawy biseksualizmu i całkowicie sie z tym zgadzam mój biseksualizm to tylko zabawa i taka odskocznia ale do końca biseksualistka nie jestem...
co do par homoseksualnych to mam coraz bardziej mieszane uczucia... kiedyś całkowicie to akceptowałam a teraz juz coraz mniej... może i to jest konserwatywne i niemodne ale mnie uczono ze po to została stworzona kobieta by żyła z mężczyzną, i na odwrót. nie potępiam tego i moge zaakceptować ale po co ogłaszanie ludziom wszem i wobec ze jest sie homo na tych marszach? skoro chcą być 'normalni' to niech sie tak zachowują.
a co do mieszkania z homo to wolałabym z chłopakiem-gejem mieszkać niż z dziewczyna-lesbijką nie znam osoby o innej orientacji albo nie wiem ze znam i tak na prawdę nie wiem jak sie zachowam gdy poznam taka osobę.