Ponoć to najpiękniejszy okres w życiu.... a jednak czasem daje sie we znaki - przerastające problemy; brak zrozumienia; nowe, nieznane sytuacje; ale także radości i powodzenia. Tu możesz napisać o tym wszystkim, co Cię boli, denerwuje, zastanawia i cieszy w Twoim obecnym życiu.
Byczek pisze:czy mozliwym jest, aby krew miala termin waznosci?
Tak... Krew ma "termin ważnowści".
Samo osocze, moze przetrwac dosc długo.... jednak same czerwne krwinki zaledwie maksymalnie 40 dni (o ile dobrze pamietam).
Druga sprawa to taka ze ponoc po operacji wylewa sie ta krew ktora nie zostala zuzyta, bo nie nadaje sie do dalszego "uzytku", czy mozliwym jest, aby krew miala termin waznosci?
Ktoś tu się Biologii nie uczył, jasne że krew ma termin ważności może nie tyle termin co starzeje się.. i umiera po to mamy śledzione w której rozkłada się krew Nie pamiętam ile "żyje" krew w naszym organiźmie więc nie napisze
przez wszystkie dni aż do skończenia świata..
jest przy Tobie Chrystus..
Nie bój się ..
Kiedyś chciałam oddać krew, ale mi powiedzieli, że po pierwsze jestem za młoda , po drugie za chuda <Ja za chuda?? >, a po trzecie lecze sie na anemie i i tak bym nie mogła... Szkoda bo bardzo chciałam, ale może kiedyś
heh to tak jak moja siorka, mi pobierano krew na badania,a ona zemdlała. A ja tez za młoda jestem na oddawanie krwi, ale kiedyś na pewno coś tak oddam, mi jej nie brakuje a innym często..
Wyobrazcie sobie taka sytuacje ; -P siedze se na rampie ze znajomymi... kumpel wygupiajacy sie na rolach zlecial i se dwa zabki wybil, ale to wygladalo tak strasznie.. pol buzki we krwi... no to ja stoje patrze sie na kolege obok stojacego i tekst "O boshe,Mariusz lap mnie" i bum ; -P zgadnijcie kto zendlal ; -P
ja tylko czekam do skończenia 18stki i lece do autobusiku oddać krew
niach niach niach
chciałam zostać lekarzem wiec krwi sie nie boje i nawet mam predyspozycje ale kurcze ta fizyka... eh..
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."