salezjańskie szkoły...cala prawda na stól

Spędzamy w niej (albo powinniśmy spędzać) sporą cześć swojego życia. Jak w niej przetrwać i zostać sobą? Jak radzić sobie z codziennymi szkolnymi wymogami? Jak uniknąć najgorszych katuszy? Co interesującego dzieje się u Was w szkole, a z czym nie możecie wytrzymać?
ODPOWIEDZ
dominika
Młody rozbrykany
Posty: 296
Rejestracja: 11.11.2004, 22:44
Lokalizacja: z zabrza

salezjańskie szkoły...cala prawda na stól

Post autor: dominika »

cz jest tu ktoś kto tak jak ja chodiz do skzoł salezjańskiej(osko brzmi co??):Dchcialabym sie dowiedzieć jak wygląda nauka w waszych placowkach i cyz też jets takie zakłamanie....zwłaszcza religijne
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: salezjańskie szkoły...cala prawda na stól

Post autor: Linka »

A mozna sie dowiedziec co to za szkola bo nie jestem w tych klimatach?
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
dominika
Młody rozbrykany
Posty: 296
Rejestracja: 11.11.2004, 22:44
Lokalizacja: z zabrza

...

Post autor: dominika »

salezjański zespol szkol publicznych(do nei dawna prywatnych ale na wzglad na małą liczbe chętnych zmieniono na publicznych...odbijają sobie na komitecie to co niegdyś zarabiali na semstralnych wplatach..eh)wiec jest to w sumie "normalna"szkola gimnazjum i lo, elcz prowadzona przez księzy salezjan,uczą tu coprawda równeiż świeccy naucyzciele lecz takze na zasadach salezjańskich..mianowicie(zacytuje tu to co zmawia nam dyrektorka co roku)"chcemy was wychowac na prawdziwych chrześcijan, ,dajacych przyklad do naśladowania innym, wpoić wam wiedze, dyscypline, szacunek do innych,oraz wprowadzic w waże życie światelko ambicji(ehh w tej skzole chroej, wyscig sczurów tu trwajcy wprawia mnie w o...glupienie)"szkoła katolicka...yhm coprawda wyznaje inną religie, ale moi rodizce nie są tego świadomi, wiec gdy spytali mnie o szkołe w której chce kontynuowac swą dalszą edukacje odparłam ze bedzie to skzoła salezjańska(w żarcie), lecz gdy zobacyzlam radosc z jaką ot przyhjeli glupio bylo mi wytluamczyć im ze ja tylko..żartowałam :?
więc ucze sie w tej"cudownej"szkole, w któej każdy ma gdzies uczucia innych i za wszelką cene dąży do tego by być nagrodoznym tym slawetnym swiadectwem z czerwonym paskiem, dąży do teog by na koneic roku otrzymać nagrodę z salezjańskieog funduszu...chcialam widzieć czy tylko w placówce w mojej miejscowosci sa tak zrypane zasady i to diabelne pole walki ....dlatego zostawilam teog posta
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: salezjańskie szkoły...cala prawda na stól

Post autor: Linka »

Wiesz jakakolwiek walka czy rywalizacja o wzgledy czy oceny w kazdej szkole wystepuje ale zalezy od charakterow poszczegolnych osob. Osobiscie ucze sie dobrze ale mi zwisa czy bede najlepsza w klasie itd Jadna typiara z mojej klasy w tamtym roku powiedziala do drugiej ze tamta ma jej ustapic bo ona MUSI byc najlepsza w klasie :lol: Normalnie nie wiadomo czy sie smiac czy płakac z tej głupoty. A tak wyszło ze ani jedna ani druga nie byla najlepsza tylko ja i wcale sie z tym nie obnosilam bo nie wiem po co komu jakies tam czerwone paski i wyroznienia.
Sa tak wiec osoby ktore nie wiadomo czemu chca byc najlepsze i mysla ze jak beda mieli najlepsze oceny i podliza sie nauczycielom (najgorsze co moze byc :roll: :emm: ) to juz beda najfajniejsi w klasie, ale i sa osoby ktore po prostu to zlewaja i ciagna aby tylko zdac i miec spokoj. Osobiscie popieram te drugie osoby, a ucze sie dla siebie a nie jakis bezsensownych nagrod czy wyroznien.
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
dominika
Młody rozbrykany
Posty: 296
Rejestracja: 11.11.2004, 22:44
Lokalizacja: z zabrza

...

Post autor: dominika »

wiem ze taka rywalizacja jest wszędzie..ale nie wszędize jest brajk skrupułów i takie jakieś "osamotnienie w wielkim tlumie"trudno jest mi to wyrazić slowami..tu trzeba być:]ale tu można fajnie zaczerpnać parktyki przed studiowaniem filozofii mi w to graj :mrgreen: ;P
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Nie wiem, czy nazwać to szkołą salezjańską.... ja uczę się w liceum katolickim

Szkola, jak kazda inna - ale jednak różna :hihi: Poziom jest naprawdę wysoki, powiedzialbym nawet, że wyższy, niż w innych liceach (przynajmniej tak jest w mojej mieścinie). Nie oznacza to jednak, że uczą się tam sami kujoni, czy bardzo dobrzy... poprostu wymagania - są duże, a czy wszyscy im podołają - zobaczymy...

Klasy sa mniejsze, co pozwala na lepsze zorganizowanie zajęć, i przyjemniejszą atmosferę... I faktycznie, klasy są bardzo ze sobą zgrane!

Jedyną różnicą, w porównaniu do normalnego liceum jest fakt, iż 2 razy na dzień się modlimy - po 5 minut - na rozpoczęcie nauki (o 8:00 bądź 7:10) i 12 (Anioł Pański).

Mi taka szkoła odpowiada. Jestem z niej bardzo zadowolony. Mam fajnego wychowawcę, super kolegów - wogóle wszystko jest great!
:hihi: :hihi: :hihi:
We are the champions!
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: salezjańskie szkoły...cala prawda na stól

Post autor: Linka »

devitto pisze:Klasy sa mniejsze, co pozwala na lepsze zorganizowanie zajęć, i przyjemniejszą atmosferę... I faktycznie, klasy są bardzo ze sobą zgrane!
Tez bym tak chciala... u mnei w klasie jest 28 osob, rok temu bylo 33 i faktycznie czasami jak wszyscy gadaja ciezko jest sie skupic, w grupach np jezykowych kiedy jestesmy podzieleni jest zupełnie inaczej. A co do zgrania to hmm sa grupki i tak chyba juz pozostanie ale ogolnie wiekszosc sie wzajemnie toleruje :]
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
dominika
Młody rozbrykany
Posty: 296
Rejestracja: 11.11.2004, 22:44
Lokalizacja: z zabrza

aa

Post autor: dominika »

oo zapomniałam wspomniec..tak my też mamy codzienne apele z modlitwą;)ale tylko rano, 10 minutowy z czytaniem codziennie ewangelii...to coś na wzór slowek na dobranoc w oratorium św.jana bosko..tyle ze u nas to sie anzywa"słówko na dzień dobry":)
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: salezjańskie szkoły...cala prawda na stól

Post autor: Montana »

hehe moze nie wszyscy tu wiedza, ale ja tez chodzilam do szkoly katolickiej :):):) "gimnazjum katolicko-spoleczne" :) ale szczerze mowiac, nazwe "katolickie" zawdzieczalo tylko temu, ze jego budynek nalezal do parafii.... Oczywiscie roznila sie od "zwyklego" gimnazjum... mniejsze klasy, wyzszy poziom, inne podejscie do ucznia (lepsze oczywiscie)... Ogolnie bardzo ale to bardzo mile wspominam ten okres. :)
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
MK
Młody aktywny
Posty: 19
Rejestracja: 14.05.2004, 21:25
Lokalizacja: Lublin

Re: ...

Post autor: MK »

devitto pisze:Nie wiem, czy nazwać to szkołą salezjańską.... ja uczę się w liceum katolickim
Witaj w klubie :mrgreen:
No nie ma co się rozpisywać, wystarczy ,że powiem ,ze szkoła jest spoko a takie słowa w moich ustach to nie lada wyczyn :lol:

No u nas klasy nie są zbytnio małe(32 luda), modlimy się tylko na 1 lekcji(do ducha św. o wiedze) na językach(w odpowiednim języku, dzięki czemu w 4 umiem :mrgreen: ) no i w czwartki mamy msze przed lekcjami(nieobowiązkowa ale fajna, warto chodzić).
NIE dla chamstwa NIE dla buraków NIE dla Samoobrony!
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

U mnie klasa liczy obecnie 19 osób, bardzo ze sobą zgranych. A co do nazwy modlitw, to jak już wspominałem - rano "Do Ducha Świętego" (Duchu Swięty, który oświecasz serca i umysły nasze..." i "Anioł Pański" o 12:00 (Anioł Pański zwiastował Pannie Maryji i poczęła z Ducha Świętego...)
We are the champions!
ODPOWIEDZ