Problem z dziewczyną...

Każdy prędzej czy później Jej pragnie, każdego dosięga Ręka Miłości, dla jednych jest łaskawa, inni błądzą i muszą walczyć. W tym forum piszemy o pułapkach, rozterkach i radościach związanych z wyjątkowym stanem jakim jest jest Miłość.
stefan
pogromca twarożków
Posty: 1380
Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: Problem z dziewczyną...

Post autor: stefan »

Cholera, te Wasze komentarze są zajefajne... Najbardziej podniósł mnie na duchu komentarz Montany: spoko. O cholera, świetne! Jesteś mym autorytetem... Przeczytałeś chociaż to wyżej? Pewnie nie, bo po co? Napisze mu coś, dostanę kolejnego posta i będzie ekstra! To forum schodzi na psy...
wiesz co archer? przesadzasz. publicznie się mażesz i jeszcze narzekasz. tutaj, jeśli chodzi o skomentowanie odpowiedzi jesteś twardy. ale przeczytałem wszystkie Twoje posty w tym temacie i widzę, jak postąpiłeś. nie wyżywaj się na innych za swoje własne niepowodzenia.

NIC nie schodzi na psy.

napisz to "przyjaciółki" albo "poradnika domowego", może udzielą bardziej profesjonalnej odpowiedzi niż my.
Pyton
Młody aktywny
Posty: 43
Rejestracja: 28.11.2004, 19:50

Re: Problem z dziewczyną...

Post autor: Pyton »

stefan pisze:może udzielą bardziej profesjonalnej odpowiedzi niż my.
Nie może a naoewno, bo przecież tutaj wszystko schodzi na psy. Tak więc..

Jak napisał przedmówca, nie wyżywaj się na innych tylko dlatego że odpowiedzieli na twojego posta. Równie dobrze mogłes z kimś o tym pogadać i mógł ci udzielić lepszej porady. A jako, że dałeś to tutaj to tylko twoja sprawa. CO co inni piszą (głupoty) nie powinny dla ciebie nic znaczyć. Jedynie wartości jaka niesie za sobą odpowiedź "inteligentna" to taka że zastosujes się do niej albo i nie.

To tyle z mojego wywodu.
"Przysłowia mądrością Narodów !!"
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: Problem z dziewczyną...

Post autor: Montana »

hmmm jesli spojrzycie sobie na moje poprzednie, dawne i mniej dawne posty zobaczycie, ze ja chetnie staram sie komus pomoc.... tylko po prostu rozwalilo mnie t oco napisales... wiem, ze jako moderator nie powinnam tak reagowac, powinnam miec w sobie anielska cierpliwosc, ale nie moge czasami ... po prostu nie moge... a chodzi mi szczegoolnie o post o sylwku, ja wiem, ze ludzie maja rozne problemy, ale po napisaniu wypowiedzi na takim poziomie nie wymagaj ode mnie jakis glebokich przemyslen.... a co do Twojego autorytetu... nie mam zamiaru nim byc.. sorry, ale nie :]
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
stefan
pogromca twarożków
Posty: 1380
Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: Problem z dziewczyną...

Post autor: stefan »

Archer twardo zjechał forum, ale nie potrafił twardo postawić sprawy koleżance. stąd gorycz.
Narvana
Młody aktywny
Posty: 4
Rejestracja: 17.01.2005, 17:10
Lokalizacja: Wrocław

Re: Problem z dziewczyną...

Post autor: Narvana »

Ale wy jestescie agresywni :nie: ...
Alcher, wiesz, dobrze by było dowiedziec się jaki typ chłopaka ona lubi :lol: : romantyka , twardziela , dowcipnisia z poczuciem humoru czy komputerowego nurcika , i się odpowiednio dostosować.
"Polly wants a CRACER"
Narvana
Młody aktywny
Posty: 4
Rejestracja: 17.01.2005, 17:10
Lokalizacja: Wrocław

Re: Problem z dziewczyną...

Post autor: Narvana »

Teraz to juz tak zniechęciliście chłopaka do pisania,ze ja częściej tu zaglądam niz on.
"Polly wants a CRACER"
shyduo
Człowiek czynu
Posty: 1958
Rejestracja: 13.05.2004, 14:01
Płeć: mężczyzna

Re: Problem z dziewczyną...

Post autor: shyduo »

no to lepiej jush chyba zamknąć ten temat, bo zaraz zrobi się tu mała wojna. Wybór pozostawiam wam Moderzy.
Archer
Młody aktywny
Posty: 55
Rejestracja: 22.12.2004, 21:57

Re: Problem z dziewczyną...

Post autor: Archer »

Nie skomentuję tym razem waszych odpowiedzi, gdyż jest to bezsensowne. Wy wiecie swoje i ja wiem swoje... Dam tylko radę innym (w końcu od tego to forum jest):

Nie bójcie się zmian! W końcu się wszystko układa, więc warto trochę pocierpieć...

Ok, jeżeli jesteście w sytuacji podobnej do tej, w której byłem ja nie czytajcie dalej. Jeżeli zastanawiacie się nad daniem sobie spokoju z jakąkolwiek dziewczyną (chłopakiem) też nie czytajcie dalej...

Dałem sobie z nią spokój. Na dzień dzisiejszy ze sobą nie rozmawiamy. Odbujała się w Ebercie, ale bujnęła się w kimś innym. Ja sobie poradziłem i rozejrzałem się za inną dziewczyną. Zwróciłem się ku jednej. Może się nawet zakochałem, ale ona powiedziała mi wczoraj, że kocha innego i nie chciała by, abym sobie coś pomyślał. Ten gościu, w którym się bujnęła jest dosyć wporzo, ale nie jestem nim ja :(... Dobra, luzik... Ma się poprostu pecha. Ok, jakoś to przeżyję, w końcu wszystko co mnie nie zabije wzmacnia mnie. Interesowałem się kiedyś psychologią i wiem, że buduję naokoło siebie mur. Boję się zostać zranionym i zamykam się w sobie. Jakoś mnie to nie pociesza, ale na dzień dzisiejszy to najlepsze wyjście. Czuję się strasznie, ale wiem, że zawsze może być gorzej...
Jeżeli zastanawiasz się nad driametralną zmianą w Twym życiu, to nie bój się jej! Chociaż mi samemu nie wyszło to na dobre, to może komuś się uda...

Pozdrawiam!
Archer
"Powoli wchodź po swej drabinie i konsekwentnie rób to co sobie założyłeś"
ODPOWIEDZ