...I takimi oto durnymi kłótniami sprowadzamy to forum do poziomu podstawówkowego i to dennego
Śmieszy mnie ta dyskusja,z jednej strony padają hasełka w stylu "narkotyki są złe bo są be" a z drugiej,że grass jest super i w ogóle ma same zalety.Jedno i drugie gówno i do tego prawda
Sam kilka razy w zyciu paliłem zioło,fajne efekty chociaż lajtowe,uzależnić się tym raczej by mi było trudno.Ale nie znaczy,że wszystkim.Myślę,że od czasu do czasu spalenie lufy nie wpłynie ujemnie na zdrowie.Ale spróbujcie palić po kilka razy w tygodniu przez parę lat-to co zielsko zrobi z psychą nie zastąpią nawet skutki walenia amfetaminy...Maksymalnie zryty berecik,ale gdzieś o tym pisałem.
Mam sąsiada,który popalał całkiem często w wakacje.Teraz sam przyznaje,że zaczynały mu się wkręcać różne paranoje.Poza tym kretyniał-dostawał zawiech,przez parę chwil się nieobecny robił i nawet o tym nie wiedział.
I co za
[ciach],że trawa uzależnia tylko psychicznie?Co z tego?!Amfetamina czy kokaina też uzależniają "tylko" psychicznie,a nikt nie powie,że nie ma się czego bać.Tak więc czasem w celach rozrywkowych-ok,ale trawka wcale nie jest taka wspaniała...I przestańcie
[ciach] takie banały.
// Phantom: żeś się za bardzo rozemocjonował. wyrazy, które wyciąłem były jak najbardziej zbędne (;
BTW. O postępie Twojego uzależnienia nie informują spoty w telewizji, mógłbyś się uzależnić znacznie szybciej niż podejrzewasz.
Wszystkie moje wypowiedzi są wynikiem nudy,której doświadczam i są wyłącznie wytworem mojej wyobraźni nie mającym odbicia w realnym życiu ^_^