Jak to naprawic...

Każdy prędzej czy później Jej pragnie, każdego dosięga Ręka Miłości, dla jednych jest łaskawa, inni błądzą i muszą walczyć. W tym forum piszemy o pułapkach, rozterkach i radościach związanych z wyjątkowym stanem jakim jest jest Miłość.
ODPOWIEDZ
Velho
Młody aktywny
Posty: 1
Rejestracja: 08.02.2005, 15:14
Lokalizacja: stąd

Jak to naprawic...

Post autor: Velho »

Zakładam ten temat bo nie wiem co mam dalej robić.
Ale zacznijmy od początku.
Anie znam 2 i pół roku, przez 2 lata nie zwracałem na nia specjalnie uwagi, była po prostu zwykłą dobrą koleżanka, ale ostatnie pół roku było już całkiem inne. Nie mogłem już przejśc obok niej obojętnie. Od zawsze wiedziałem, ze jest ładna, ale teraz była już najładniejszą jaka znałem. Starałem się spędzać z nią jak najwięcej czasu. Udało mi się z nią zaprzyjaźnić. Robiłem wszystko, zeby zauważyła, ze jest dal mnie kimś bardzo waznym. Nawet na jakąś głupią impreze poszedłem tylko ze względu na to, by z nią zatańczyć. W końcu zdecydowałem się na bardziej odważny krok i mimo, ze jestem nieśmiały, poszedłem do niej i powiedziałem, ze ją kocham. Ona, była wyraźnie zmieszana, powiedziała, ze nie wie co ma powiedzieć i ze porazmawiamy pozniej. Niestety do rozmowy nie doszło. W końcu podrzuciłem jej list miłosny. Od tej pory nie rozmawialiśmy o tym wcale, to chyba bardziej moja wina. Brakuje mi odwagi. Teraz sa ferie i być moze powinienem przejsc sie do niej i szczerze porozmawiac, ale nie wiem czy się odpowiednio zachowamy, i czy ona sama by chciała. Zachowałem się jak idiota, powiedziałem jej, ze ją kocham i nic więcej, nie wiem co ona teraz czuje, i nie wiem jak jej wszystko wyjaśnić. Co gorsza zbliżają się walentynki, i tez nie wiem co w zwiazku z tym dniem zrobić. Czy zwykły list wystarczy.
Pan_Wielkie_D
Młody aktywny
Posty: 153
Rejestracja: 08.02.2005, 00:51
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Piła/Toruń

Re: Jak to naprawic...

Post autor: Pan_Wielkie_D »

Dziewczyna chyba była w szoku.
Najlepiej si edo niej wybierz i pogadaj.
ORZO
Szalony pismak
Posty: 568
Rejestracja: 14.02.2004, 21:53

Re: Jak to naprawic...

Post autor: ORZO »

Zachowałem się jak idiota, powiedziałem jej, ze ją kocham i nic więcej,
PRAWDA 8)


Ja już rezygnuję z udzielania się w dziale MIŁOŚĆ...życzę wam powodzenia.


[/quote]
Jestem Michał i też mam 12 lat....
Kubuś
Młody rozbrykany
Posty: 445
Rejestracja: 16.01.2005, 19:05
Lokalizacja: Ełk

Re: Jak to naprawic...

Post autor: Kubuś »

Teraz będzie na Ciebie zupełnie inaczej patrzeć, ciężko Ci będzie umówić się na spotkanie w cztery oczy, jezeli jej na Tobie nie zależy. Ale zaproponuj, wtedy się przekonasz na czym stoisz.
Nie narzekam, chociaż jestem niższy niż Clint Eastwood
Chociaż nigdy nie dołączę do grona kulturystów
Chociaż nie znam setek przysłów , nie narzekam
Bo fruzie wolą optymistów :wink:
SkaTe_GirL
Prawie autorytet
Posty: 2969
Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
Płeć: kobieta
Lokalizacja: NY! :D

Re: Jak to naprawic...

Post autor: SkaTe_GirL »

hey hey hey panowie!
a moze wezcie pod uwage tez Anie!
Daj jej czas ona tez musi sie oswoic z ta mysla... w koncu splynelo to na nia niespodziewanie
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!
;)
Kasia
Młody aktywny
Posty: 13
Rejestracja: 14.02.2005, 19:56
Lokalizacja: Łódź

Re: Jak to naprawic...

Post autor: Kasia »

Myślę, że powinieneś dać jej trochę czasu.Moim zdaniem nie powinno się tak łatwo mówić "kocham"! To zbyt ważne słowo, mogłeś powiedzieć, że Ci się podoba, bo o miłości mówi się już w dłuższych związkach, może dla niej to słowo tez jest bardzo ważne. Do mnie kiedyś chłopak powiedział po 1 dniu znajomości, że mnie kocha i pomyślałam, że fajny jest skoro mówi mi 1 dnia, że mnie kocha, wiem że wy się dlużej znaliście, ale to był zupełnie inny etap, wiec pójdź niedługo do niej i powiedz, że po prostu bardzo Ci sie spodobała i czy możesz liczyć na coś wiecej niż zwykłą znajomość, a jeśli nie to czy możecie sie nadal przyjaźnić

Gdy kobieta odmawia miłości, a proponuje ci przyjaźń, nie bierz tego za odmowę; znaczy to, że chce postępować według kolejności
pearl
Młody rozbrykany
Posty: 244
Rejestracja: 12.01.2005, 16:58
Lokalizacja: ze snów...

Re: Jak to naprawic...

Post autor: pearl »

Kasia najprawdziwsza prawde rzecze ;)
"Zmarnowaliśmy świt, a tego nie wybaczy nam żadne niebo" - J Morrison
ODPOWIEDZ