Czy miłość trwa wiecznie?

[Linka]

moi rodzice rozwiedli sie po 27 latach malzenstwa, wiec oni mi przykladu na pewno nie dadza

[Kasia]

Tak na prawdę to nie mamy nad produkcją hormonów żadnej kontroli, ani też nie potrafimy się oprzeć ich działaniu. Pea czyli fenyloetyloamina działa tylko przez pewiem czas(od 2 do 4 lat), wiec trudno mówić o tym hormonie, jeśli mamy na myśli prawdziwa miłość, do grobowej deski. Tak na prawdę kochamy kiedy w naszym organizmie produkowana jest endorfina, hormon szczęścia, wtedy stan zakochania przeradza się w miłośc prawdziwą. Ale najlepszy jest momeny kiedy hormony już nie mają większego wpływu...i to jest właśnie miłość

[Piqs - X]

A jak ja mam hiperbilirubinemie czynoosciowa to jestem jakos uposledzony na te milosc ?!?

[Hatter]

o czym wy wszyscy mówicie! milosci nie ma!;) nie rozumiem w ogole po co rozwodzic sie nad tym wszystkim... to chyba normalne ze ludzie sie rozstaja... a te historie ze ktos kogos kochal zostawil ozenil sie a teraz nadal kocha..sa smieszne. to po co sie rozstawali... jezeli ktos odszedl to znaczy ze nie byl wart.
a moim zdaniem milosc jest wtedy gdy kocha sie dwoje ludzi nawzajem a nie jedno kocha... bo "nie mozna kochac za dwoje";)
i Kasiu przestan uzalezniac swoje zycie od faceta... realizuj swoje marzenia!
(no i Kaska co z tymi hormonami!... znalazlas w necie wkleilas i myslisz ze jestes wielka;). tego sie nie tlumaczy...

[Phantom]

"Hulaj dusza - Piekła nie ma, w miłość nie wierz, bo to ściema!"? :mrgreen::>

[stefan]

Ach, fenyloetyloamino! coz ty czynisz z ludzi...

widać, że dużo czytasz i wszystko wiesz o miłości...

[JaQb]

endorfina

hehe ale to jest hormon szczęścia, któy tak samo może się wytwarzać pod wpływem wysiłku fizycznego... to tak na sporstowanie "co by nikt nie myślał ze endorifny to hormony miłości"
zresztą ludzie hormony hormonami, a wasz umysł i wolna wola to co innego.. każdy ma prawo do podejmowania decyzji, i czy miłość trwa czy nie trwa to TYLKO i wyłącznie sprawa nastawienia do tego

[Kasia :)]

"Hulaj dusza - Piekła nie ma, w miłość nie wierz, bo to ściema!"? :mrgreen::>

no to juz przynajmniej znamy Twoje podejście do sprwy...

[=MiLi=]

Jak stwierdził Karramba: "... bo miłośc to bzdura, istnieje w filmach i tanich lekturach..."

mam inne zdanie na ten temat :]

[Virgin]

Jak stwierdził Karramba: "... bo miłośc to bzdura, istnieje w filmach i tanich lekturach..."

:]

Hehehe zgadzam się z tym

[magnat]

Nie wiem czy miłość trwa wiecznie, ja w to poprostu wierze

[Michael]

Jakiż fajny problem ma Kasia słuchaj każdy facet sie zraża jeżeli zostawi go dziewczyna i jezeli on widzi ze w związku wygasa to co było kiedyś wiec nie dziw sie ze nie chce jeszcze raz przezwyac takiego samego zawodu dlatego tez wydaje mi sie ze powinas zyc dalej i poczekac co przyniesie ci to zycie w koncu kiedys go znajdziesz czyż nie ?? poza tym nie wydaje mi sie zeby na jednym facecie sie kończyło

[alione]

o czym wy wszyscy mówicie! milosci nie ma! nie rozumiem w ogole po co rozwodzic sie nad tym wszystkim... to chyba normalne ze ludzie sie rozstaja... a te historie ze ktos kogos kochal zostawil ozenil sie a teraz nadal kocha..sa smieszne.

no no aż łezka w oku się kręci w końcu ktoś normalny
popieram w całości

[=MiLi=]

Pomijajac juz kwestie czy milosc istnieje czy nie (mysle ze mimo wszystko istnieje tylko jst zjawiskiem trudnym do zdefiniowania) i pomijajac to ze pragnie sie aby trwala wiecznie to milosc czasem po prostu umiera życie naturalna... zabija ja szara rzeczywistosc... problemy... nieporozumienia...

[Linka]

Dlatego problemy i nieporozumienia trzeba rozwiazywac albo chociaz probowac, a nei z gory sie poddawac i z powodu głupiej pomylki lub nieporozumienia konczyc znajomosc.

[=MiLi=]

Prawda... ale do tego rozwiazywania potrzeba checi obu stron

[SkaTe_GirL]

A ja ciagle jestem za opcja... nie...

[Wang]

Pozwolicie, że odpowiem krótko i zwięźle:

- "Czy miłość trwa wiecznie?"
- NIE!

[RYBECZKA]

chcialabym żeby trwała wiecznie ale ostsnio corz częściej myślę że to niemożliwe

[Fergie]

miłość nie trwa wiecznie, bo z czasem ona przemija a np: w małżeństwie mąż i żona żyją tylko i wyłączie na zasadzie tolerancji (powiedzmy po 10 latach)