Wiara...
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 224
- Rejestracja: 17.02.2005, 20:48
- Lokalizacja: Łódź
Wiara...
Może wydam się fanatyczką religijną... Jeszcze nigdy nie byłam na tak spokojnej Mszy jak dziś... Spotkałam w kościele nawet tych, których bym o tto nigdy nie podejrzewała... Czy w takim razie potrzeba życie Papieża , aby zgromadzić wiernych w kościele??
Nie nalezy mylic prawdy z opinia wiekszosci...
-
- Młody aktywny
- Posty: 184
- Rejestracja: 07.02.2005, 20:43
- Lokalizacja: Piła
-
- Prawie autorytet
- Posty: 3270
- Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Wiara...
Dres też człowiek i tez moze miec uczucia i isc sie pomodlic za kogos.
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 224
- Rejestracja: 17.02.2005, 20:48
- Lokalizacja: Łódź
..
Nie neguję tego... Stwierdzam tylko że szkoda że trzeba tak wiele, aby ludzie odkryli w sobie potrzebę pójścia do kościoła i ogólnie potrzebę ujawnienia swoich uczuć.. Nie zamykania się na innych... Ale może właśnie tego było nam wszystkim potrzeba... Jak powiedział mój kolega - "bez względu na religię - w Niego warto wierzyć..."
Nie nalezy mylic prawdy z opinia wiekszosci...
-
- Prawie autorytet
- Posty: 3270
- Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Wiara...
caly swiat sie modli, a mi sie wydaje ze to tylko chwilowe, ludzie dzialaja pod chwilowymi emocjami i za tydzien, dwa zapomna o modlitwach. W sumie o to chodzi ze papiez polaczyl ludzi wierzacych i wyznajacych rozne religie i tych nie wierzacych.
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
-
- Morphlorchack
- Posty: 6351
- Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Wiara...
Może nie tyle chodzi tutaj o modlitwę ile o naukę Jana Pawła II.
Sam rzadko ostatnio chodziłem do kościoła, tłumaczyłem to brakiem czasu. A moze brakiem chęci? nie wiem.
Byłem o północy i dzis o 8 rano.
Teraz powinnem sie uczyc, ale jakos nie potrafie.
Moze i za tydzien, za dwa ludzie zapomna o modlitwach, ale o naukach, o tym co chcial nam przekazac i czego nas nauczyl Jan Paweł II nie zapomnimy nigdy. Mam bynajmniej nadzieje. Oby.
*rzadko przez rz piszemy Szanowny Panie Adminie...
Sam rzadko ostatnio chodziłem do kościoła, tłumaczyłem to brakiem czasu. A moze brakiem chęci? nie wiem.
Byłem o północy i dzis o 8 rano.
Teraz powinnem sie uczyc, ale jakos nie potrafie.
Moze i za tydzien, za dwa ludzie zapomna o modlitwach, ale o naukach, o tym co chcial nam przekazac i czego nas nauczyl Jan Paweł II nie zapomnimy nigdy. Mam bynajmniej nadzieje. Oby.
*rzadko przez rz piszemy Szanowny Panie Adminie...
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
-
- Prawie autorytet
- Posty: 3140
- Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wiara...
A ja mysle ze Ci ktorym byl naprawde bliski o nim nie zapomna...
Szkoda ze niektorym potrzeba az bylo jego życie zeby isc sie pomodlic... no ale moze to zapoczatkuje w nich jakas zmiane?...
Ja mysle ze najtrudniej bedzie :
*Polakom - w koncu Wielki Papiez Polak...
*mlodziezy - my znamy tylko tego jednego papieza... i ja osobiscie nie wyobrazam sobie kogos innego...
[']
Szkoda ze niektorym potrzeba az bylo jego życie zeby isc sie pomodlic... no ale moze to zapoczatkuje w nich jakas zmiane?...
Ja mysle ze najtrudniej bedzie :
*Polakom - w koncu Wielki Papiez Polak...
*mlodziezy - my znamy tylko tego jednego papieza... i ja osobiscie nie wyobrazam sobie kogos innego...
[']
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 224
- Rejestracja: 17.02.2005, 20:48
- Lokalizacja: Łódź
...............
Mam nadzieję że wytrwamy i nie jest to chwilowe... Głęboko w to wierzę...
Nie nalezy mylic prawdy z opinia wiekszosci...
-
- Władca Smoków
- Posty: 4449
- Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: 3miasto
Re: Wiara...
tak jest z każdą życie końcu zapomnimy przyzwyczaimy sie do tej myśli przecież my dalej żyjemy i nie możemy żyć w żalu i smutku
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 222
- Rejestracja: 17.03.2005, 23:40
- Lokalizacja: Łódź
Re: Wiara...
Zgadzam się z Piotrkiem. Na razie trudno jest ludziom pogodzić się ze życie Jana Pawła II, ale zaczną się stopniowo przyzwyczajać do tej myśli. Wiem jedno, teraz Kościół bardzo się zmieni, ale nie na lepsze. I czy w związku z tym będzie 'przyciągał' do siebie ludzi, czy raczej ich od siebie oddalał?
"Najważniejszą rzeczą na świecie jest miłość. Ona kreuje nas i buduje nasz świat. Tak samo jest z Capoeira, jeżeli nie kochamy świata, ludzi, ona nigdy nie zapuści korzeni i nie wyrośnie w nas..." - Joao Pequeno
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 224
- Rejestracja: 17.02.2005, 20:48
- Lokalizacja: Łódź
.,.,.,
Wiesz co s0rr0w.... Jak mi już kiedys powiedziałaś... Najlepszym rozwiązaniem jest czas... Wszystko się okaże... I jednocześnie wszystko zależy od nas... Od tego czy będziemy trwać w tym, czego On nauczał i czy pogodzimy się z myślą związaną z innym Papieżem... Nie naszym.. Nie Papieżem - Polakiem, który przynajmniej dla mnie był zawsze i zawsze będzie wielkim autorytetem...
Nie nalezy mylic prawdy z opinia wiekszosci...
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1958
- Rejestracja: 13.05.2004, 14:01
- Płeć: mężczyzna
Re: Wiara...
Słuchajcie, TEN papież był kims wyjątkowym. Był naprawde WIELKIM człowiekiem. Wcale nie trzeba być wierzącym, aby uznac autorytet Jana Pawła II. Mój tata, który "brzydzi się" kościołem (czyli trzyma się od niego z daleka), gdy usłyszał o życie paieża uklęknął i przeżegnał sie. To już naprawdę o czymś świadczy.
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 222
- Rejestracja: 17.03.2005, 23:40
- Lokalizacja: Łódź
Re: Wiara...
Oczywiście, że nie trzeba być wierzącym człowiekiem, żeby uznać autorytet Jana Pawła II. Sama jestem osobą niewierzącą, ale bardzo doceniam to, co Jan Paweł II zrobił dla świata, przede wszystkim, ale właściwie dla kościoła i religii też, mimo wszystko.
"Najważniejszą rzeczą na świecie jest miłość. Ona kreuje nas i buduje nasz świat. Tak samo jest z Capoeira, jeżeli nie kochamy świata, ludzi, ona nigdy nie zapuści korzeni i nie wyrośnie w nas..." - Joao Pequeno
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 224
- Rejestracja: 17.02.2005, 20:48
- Lokalizacja: Łódź
A bu...
Podobno Papież jest przedstawicielem Boga... A skoro wierzymy w Papieża to powinniśmy wierzyć i w Tego , Którego reprezentuje... Moja wiara tak daleko jeszcze nie sięda... Jak narazie powtórzę tylko - w Niego <Jana Pawła II> warto wierzyć... Ja wierzę...
Nie nalezy mylic prawdy z opinia wiekszosci...
-
- Capo di Tutti Capi
- Posty: 1488
- Rejestracja: 01.06.2003, 21:47
- Lokalizacja: Chicago
Re: A bu...
Podobno... nie lubie 'gdybać'.Yatamanka pisze:Podobno Papież jest przedstawicielem Boga... A skoro wierzymy w Papieża to powinniśmy wierzyć i w Tego , Którego reprezentuje... Moja wiara tak daleko jeszcze nie sięda... Jak narazie powtórzę tylko - w Niego <Jana Pawła II> warto wierzyć... Ja wierzę...
W Boga nie wierze, albo raczej go 'nie wyznaje'. Jednak Jan Paweł II był (tak jak napisaliście) kimś wyjątkowym. Kimś kto pomagał innym ludziom, prosił o pokój na świecie, wspierał innych. Tym zasłużył się za życia i będzie pamiętany przez wieki przez wierzących jak i nie wierzących.
Wkurza mnie troche, że ludzie, którzy w kościele nie byli kilka lat, nagle teraz się wybierają pomodlić. Mogą zrobić to w domu i nie będzie żadnej różnicy.
I jeszcze jedno zdanie, które wczoraj usłyszałem od znajomego:
"Jedna życie to tragedia, milion to tylko statystyka" [Józef Stalin].
Veni Vidi Vici
-
- Prawie autorytet
- Posty: 3270
- Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Wiara...
Wiecie co moze i nie jestem wierzaca, nie chodze do kosciola itd, ale papież byl dla mnie wielkim człowiekiem i daze go wielkim szacunkiem za wszystko co zrobil i jaki byl.
Dzis usylaszłam rozmowe 3 dziewczyn, ktore mowily ze "jest przeje** bo zamkniete sa wszystkie dyskoteki a one tak bardoz chcialy w piatek isc na dyskoteke" i stwierdzily ze sobie domowke zrobia.
Normalnie brak komentarza
Dzis usylaszłam rozmowe 3 dziewczyn, ktore mowily ze "jest przeje** bo zamkniete sa wszystkie dyskoteki a one tak bardoz chcialy w piatek isc na dyskoteke" i stwierdzily ze sobie domowke zrobia.
Normalnie brak komentarza
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
-
- Młody aktywny
- Posty: 153
- Rejestracja: 08.02.2005, 00:51
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Piła/Toruń
Re: Wiara...
Tak to prawda , chociaz jak dzisiaj na apelu cała szkoła odmawiała różaniec to jakieś łepki sobie jaja stroili... ahh szkoda gadac niektórych to nic nie zmieni ... ale ja musze przyznac że chodze do koscioła co tydzien w Niedziele , lecz w tygodniu bardzo rzadko ale kiedy usłyszałem o złym stanie zdrowia papieża poszedłem do kościoła sie pomodlić ... no niestety Bóg odebrał nam wspaniałego człowieka. Widocznie "Skończył swoją misje na ziemi i nie był juz tu "potrzebny""
-
- Szalony pismak
- Posty: 539
- Rejestracja: 30.09.2004, 15:35
- Lokalizacja: SAn OK
Re: Wiara...
Papież osiągnął swój Cel, szukał nas przez całe swoje życie a teraz my przyszliśmy do niego Do BOGA..
przez wszystkie dni aż do skończenia świata..
jest przy Tobie Chrystus..
Nie bój się ..
jest przy Tobie Chrystus..
Nie bój się ..