Ile kontroli, a ile wolnosci?
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2969
- Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: NY! :D
Ile kontroli, a ile wolnosci?
Kolejny ambitny temat ; -P
Dzis zadam Wam pytanie dotyczace granic... znaczy... na ile pozwalacie swojej dziewczynie/chlopakowi? Chlopak chce isc do pabu z kumplami? Pozwolisz? Nie? Tak? dlaczego? : -P wymowki? Masz dziewczyne to spotykaj sie z nia a nie z kolegami! a jak dziewczyna chce isc na disco bez ukochanego? chlopaki pozwolacie? ; -P
No wiec sa jakies granice czy loooz blus ? ; -P
Dzis zadam Wam pytanie dotyczace granic... znaczy... na ile pozwalacie swojej dziewczynie/chlopakowi? Chlopak chce isc do pabu z kumplami? Pozwolisz? Nie? Tak? dlaczego? : -P wymowki? Masz dziewczyne to spotykaj sie z nia a nie z kolegami! a jak dziewczyna chce isc na disco bez ukochanego? chlopaki pozwolacie? ; -P
No wiec sa jakies granice czy loooz blus ? ; -P
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!
Krolujesz Im.!
-
- Szalony pismak
- Posty: 884
- Rejestracja: 20.12.2002, 01:18
Re: Ile kontroli, a ile wolnosci?
Ciekawy temat.
Moim zdaniem to ze jest sie razem niby stwarza jakies ograniczenia, ale ja i tak czuje sie wolny jak nigdy.
Jesli chce isc z kumplami do pubu to nie potrzebuje zgody mojej dziewczyny, tak samo gdy ona chce isc z kolezankami.
Wszystko polega na zaufaniu. Ja sam nieraz rezygnuje z imprez, kiedy wiem ze moja dziewczyna nie moze akurat isc. Nie robie tego bo nie moge, tylko dla tego ze tak chce. Moze temu nie czuje ograniczen bo nie slysze "nie idz", samemu trzeba wiedziec co wypada a co nie.
Ja najlepiej sie bawie z moja partnerka i mam nadzieje ze ona ze mna, moze temu nie mamy takich problemow. W naszym zwiazku nikt nie ma na sobie obrozy i moze robic wiele, jednak nie robimy tego, moze temu ze nasz zwiazek jest dojrzaly i pelen uczucia.
PS: Ostatnio kumpla dziewczyna poszla sobie sama na jakies ognisko. Kumpel nie zabronil jej, lecz czul sie dziwnie. Nalezy myslec tez o drugiej stronie a nie o sobie.
Moim zdaniem to ze jest sie razem niby stwarza jakies ograniczenia, ale ja i tak czuje sie wolny jak nigdy.
Jesli chce isc z kumplami do pubu to nie potrzebuje zgody mojej dziewczyny, tak samo gdy ona chce isc z kolezankami.
Wszystko polega na zaufaniu. Ja sam nieraz rezygnuje z imprez, kiedy wiem ze moja dziewczyna nie moze akurat isc. Nie robie tego bo nie moge, tylko dla tego ze tak chce. Moze temu nie czuje ograniczen bo nie slysze "nie idz", samemu trzeba wiedziec co wypada a co nie.
Ja najlepiej sie bawie z moja partnerka i mam nadzieje ze ona ze mna, moze temu nie mamy takich problemow. W naszym zwiazku nikt nie ma na sobie obrozy i moze robic wiele, jednak nie robimy tego, moze temu ze nasz zwiazek jest dojrzaly i pelen uczucia.
PS: Ostatnio kumpla dziewczyna poszla sobie sama na jakies ognisko. Kumpel nie zabronil jej, lecz czul sie dziwnie. Nalezy myslec tez o drugiej stronie a nie o sobie.
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1689
- Rejestracja: 06.02.2005, 21:52
- Lokalizacja: })i({
Re: Ile kontroli, a ile wolnosci?
w moim związku jest tak że ufamy sobie na tyle że nie ma problemu wtedy kiedy ja chce zrobić sobie z koleżankami babski wieczór albo on iść z facetami do pubu..
wszystko jednak w granicach.. sami wiemy z czego rezygnować i w jakim momencie..
owszem czasami zdarzają się spięcia..
czasami zazdrość i inne głupoty bierze góre..
jednak zawsze szybko dochodzimy do porozumienia..
na szczęście mamy wspólnych znajomych i najczęściej bawimy sie razem..
mysle ze nawet gdybyśmy ich nie mieli(wspolnych znajomych )to też bawilibysmy sie razem bo na tym polega związek)
wszystko jednak w granicach.. sami wiemy z czego rezygnować i w jakim momencie..
owszem czasami zdarzają się spięcia..
czasami zazdrość i inne głupoty bierze góre..
jednak zawsze szybko dochodzimy do porozumienia..
na szczęście mamy wspólnych znajomych i najczęściej bawimy sie razem..
mysle ze nawet gdybyśmy ich nie mieli(wspolnych znajomych )to też bawilibysmy sie razem bo na tym polega związek)
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
-
- Prawie autorytet
- Posty: 3270
- Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Ile kontroli, a ile wolnosci?
Bede szczera- maksimum kontroli Ale wzajemne.
Mysle tak od pewnego wydarzenia. Ktoregos dnia a dokladnie w dzien urodzin mojej najlepszej kolezanki byl koncert na ktory moj chlopak planowal ze pojdziemy razem. A ze nie moglam sie rozdwoic i isc w oba miejsca naraz wiec poszlam do kolezanki a jemu pozwoliłam isc na koncert... co z tego wyszło? Spotkalismy sie w drodze powrtonej i przez jedno zle zrozumiane slowo mojej kolezanki on sie bardzo na mnie obrazil a ja na niego. Przez caly 2 dzien kłócilismy sie z teog powodu. Nie chce wiecej zeby takie sytuacje sie powtarzaly i nigdy nie zgodze sie na takie wyjscia,
Mysle tak od pewnego wydarzenia. Ktoregos dnia a dokladnie w dzien urodzin mojej najlepszej kolezanki byl koncert na ktory moj chlopak planowal ze pojdziemy razem. A ze nie moglam sie rozdwoic i isc w oba miejsca naraz wiec poszlam do kolezanki a jemu pozwoliłam isc na koncert... co z tego wyszło? Spotkalismy sie w drodze powrtonej i przez jedno zle zrozumiane slowo mojej kolezanki on sie bardzo na mnie obrazil a ja na niego. Przez caly 2 dzien kłócilismy sie z teog powodu. Nie chce wiecej zeby takie sytuacje sie powtarzaly i nigdy nie zgodze sie na takie wyjscia,
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
-
- Młody aktywny
- Posty: 15
- Rejestracja: 28.04.2005, 10:47
- Lokalizacja: Ostrów Wlkp.
Re: Ile kontroli, a ile wolnosci?
Ja pozwalam mojemu chlopakowie prawie na wszystko... na wszelakie wyjścia i te sprawy... on też mi pozwala ale zawsze jest niepewny bo ja jestem nieobliczalna bo lubie flirtować z chłopakami... a z tego mojego to straszny zazdrosnik jest
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 230
- Rejestracja: 24.01.2005, 20:39
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ile kontroli, a ile wolnosci?
jak tak czytam co napisaliście to mam wrażenie , ze niewiecie co tak naprawdę oznacza kontrola w związku i co z niej może wyniknąć .
mój eks chłopak dzwonił do mnie kilka razy dziennie na telefon domowy aby sprawdzic czy jestem w domu , gdy mnie nie było robił mi wymówki , ze sie szlajam i pewnie go zdradzam gdzieś na boku , to naprawde okropna sytuacja , gdy rodzice zrezygnowali ze stacjonarnego telefonu potrafił przychodzić do mnie po kilka razy dziennie , nie mogłam zrobić nic bez wcześniejszego uprzedzenia go , wszędzie widział zagrożenie dla siebie , kazał swoim kolegom mieszkajacym na moim osiedlu informować go z kim się spotykam
to jest przadziwa kontrola.........kontrola która zatrówa zycie
mój eks chłopak dzwonił do mnie kilka razy dziennie na telefon domowy aby sprawdzic czy jestem w domu , gdy mnie nie było robił mi wymówki , ze sie szlajam i pewnie go zdradzam gdzieś na boku , to naprawde okropna sytuacja , gdy rodzice zrezygnowali ze stacjonarnego telefonu potrafił przychodzić do mnie po kilka razy dziennie , nie mogłam zrobić nic bez wcześniejszego uprzedzenia go , wszędzie widział zagrożenie dla siebie , kazał swoim kolegom mieszkajacym na moim osiedlu informować go z kim się spotykam
to jest przadziwa kontrola.........kontrola która zatrówa zycie
I'm a ghost of one's former self....
-
- Prawie autorytet
- Posty: 3140
- Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ile kontroli, a ile wolnosci?
nie mam chlopaka nie mam takiego problemu robie co chce i nikt mnie nie kontroluje no moze rodzice jeszcze czasami, ale malo
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
-
- Prawie autorytet
- Posty: 3270
- Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Ile kontroli, a ile wolnosci?
Czarownica- to juz jest obseja a nie kontrola.
To, o czym ja mowilam polega tylko na nie chodzeniu samotnie na rozne imprezy. Ogolnie to sobie ufamy i nie robimy tkaich cyrkow.
To, o czym ja mowilam polega tylko na nie chodzeniu samotnie na rozne imprezy. Ogolnie to sobie ufamy i nie robimy tkaich cyrkow.
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
-
- Młody aktywny
- Posty: 43
- Rejestracja: 28.11.2004, 19:50
Re: Ile kontroli, a ile wolnosci?
Kontrola tak, ale w granicach rozsądku. Ja wprawdzie nie mam Ukochanej połuweczki, ale wiem coś na ten temat.
Jeśli będziecie się na wzajem za mocno kontrolować to będzie jak życie w celi. Tego nie, tamtego nie. Ja za dużo luzu to jeszcze gorzej bo nie wiesz co twój partner/ka robi w tym momęcie. Najlepiej jest taki średniak. Z czegoś zrezygnować dla drugiej osoby. Czasami iść mimo niedyspozycji drugiej osoby.
Jeśli będziecie się na wzajem za mocno kontrolować to będzie jak życie w celi. Tego nie, tamtego nie. Ja za dużo luzu to jeszcze gorzej bo nie wiesz co twój partner/ka robi w tym momęcie. Najlepiej jest taki średniak. Z czegoś zrezygnować dla drugiej osoby. Czasami iść mimo niedyspozycji drugiej osoby.
"Przysłowia mądrością Narodów !!"
-
- Wspaniały
- Posty: 2075
- Rejestracja: 29.09.2002, 09:47
- Płeć: kobieta
Re: Ile kontroli, a ile wolnosci?
Ja to sie wkurzam jak moje Slonce mi nie odpusci sygnalka >>> A tak na seerio to troche dziwna sytuacja jest :] Dlugo odpowiadac ;P Ale jak mam do wyboru wieczore z kumplami z Ania to wybieram to drugie :] bez cienie waaatpliwosci ontroli jako takiej nie ma,ale ze maamy ogolnie malo czasu to kazda chwile staramy sie spedzic razem i taka kontrola jest niepotzrzebna w gruncie rzeczy
-
- Wspaniała
- Posty: 4384
- Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: ŁóDź
Re: Ile kontroli, a ile wolnosci?
Ja wszystkim moim chłopakom pozwalałam chodzić beze mnie na imprezy czy jakieś wypady i tego samego oczekiwałam... nie potrafie żyć z ograniczeniami, poza tym ja mam też swoich znajomych których niekoniecznie wszyscy akceptują. Nienawidze byc kontrolowana... mialam sytuacje ze moj (byly) chlopak musial wiedziec wszystko, gdzie jestem z kim jestem o ktorej wrocilam.. i czasem jak sie nawet nie przyznalam o ktorej to mowil "klamiesz, wrocilas wpol do pierwszej" a skad to wiedzial to ja pojecia nie mam... inigdy wiecej nie chce takich sytuacji!
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 203
- Rejestracja: 01.02.2005, 17:56
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ile kontroli, a ile wolnosci?
Związek powinien przede wszystkim opierać się na zaufaniu. To tyle a propos sprawdzania, szpiegowania...
A kontrola w sensie zabraniania chodzenia na jakieś imprezy, z kolegami do pubu? Łomatko! To, że ludzie są razem nie znaczy, że muszą być nierozdzielni! I każdy z nich ma swoje życie, jest indywidualnością. Tam, gdzie chcą chodzić razem, chodzą razem, ale nie wyobrażam sobie, że jeśli jedno nie będzie mogło pójść, to będzie namawiać drugie, żeby też tam nie poszło
A kontrola w sensie zabraniania chodzenia na jakieś imprezy, z kolegami do pubu? Łomatko! To, że ludzie są razem nie znaczy, że muszą być nierozdzielni! I każdy z nich ma swoje życie, jest indywidualnością. Tam, gdzie chcą chodzić razem, chodzą razem, ale nie wyobrażam sobie, że jeśli jedno nie będzie mogło pójść, to będzie namawiać drugie, żeby też tam nie poszło
Alteri vivas oportet, si vis tibi vivere
-
- Szalony pismak
- Posty: 730
- Rejestracja: 27.02.2005, 22:32
.
Takk jak to już mówiliście - zaufanie to podstawa
Co do kontroli, to w dużej ilości związków ona jest... Tak w sumie to kontrola kontroli nie równa. Bo można przesadzać z tą kontrolą a może być ona taka zwyczajna, tylko w ramach informowania... przecież nikomu sie nic nie stanie jak powie swojej połówce że idzie tu i tu na imprezę. Myślę, że to wystarczy
A jak jest u mnie? Hmm? W ramach przyzwoitości
Co do kontroli, to w dużej ilości związków ona jest... Tak w sumie to kontrola kontroli nie równa. Bo można przesadzać z tą kontrolą a może być ona taka zwyczajna, tylko w ramach informowania... przecież nikomu sie nic nie stanie jak powie swojej połówce że idzie tu i tu na imprezę. Myślę, że to wystarczy
A jak jest u mnie? Hmm? W ramach przyzwoitości
... trzeba umieć iść słoneczną stroną życia ...
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 452
- Rejestracja: 14.10.2004, 19:51
- Lokalizacja: z marzeń...
Re: Ile kontroli, a ile wolnosci?
Mam 15 lat i mam juz doroslego chlopaka i chce isc- idzie. Ja chce- ide. Jedyne ograniczenie to starzy...Poza tym, czuje sie zupelnie wolna tzn bez ograniczen "wychodnych", bo wiadomo, ze nie przymilam sie do kazdego
"Wszystko to marnośc i pogoń za wiatrem..."
Kohelet
Kohelet
-
- Prawie autorytet
- Posty: 3140
- Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ile kontroli, a ile wolnosci?
wrr...ostatnio zaczelam spotykac sie z chlopakiem...no ale jeszcze nic powaznego...a bylam na coli z innym kolega - tylko kolega. ten sie dowiedzial i do mnie z pretensjami czemu ja z tamtym poszlam itp. a na koniec to tak mnie wkurzyl ze szok...bo poprosil zebym sie z tamtym kolega w ogole nie spotykala no ludzieeeee....aaa.....
i tak doszlam do wniosku ze moj chlopak bedzie mial cholernie trudne zadanie bo ja nie pozowole mu na to zeby mnie od znajomych oddzieli...a mam sporo znajomych - w tym wielu kumpli i nie wyobrazam sobie zycia bez nich. i moj chlopak bedzie musial tolerowc to ze bede mogla chciec wyjsc z kims innym niz on. jak tego nie zrozumie to bedzie pa!
i tak doszlam do wniosku ze moj chlopak bedzie mial cholernie trudne zadanie bo ja nie pozowole mu na to zeby mnie od znajomych oddzieli...a mam sporo znajomych - w tym wielu kumpli i nie wyobrazam sobie zycia bez nich. i moj chlopak bedzie musial tolerowc to ze bede mogla chciec wyjsc z kims innym niz on. jak tego nie zrozumie to bedzie pa!
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 396
- Rejestracja: 17.04.2005, 00:49
Re: Ile kontroli, a ile wolnosci?
ja nei do końca rozumiem takie zdanie. znaczy toleruje ale sama mysle nieco inaczej.
nigdy nie mialam chlopaka ot tak. dla mnie 'chlopak' to ktos wyjatkowy, ktos z kim gotowa bylabym dzielic przyszle zycie. nie jakas tam osoba na chwile - jak nie ta to inna.
skoro go wybralam to wiem jaki jest i jak traktue moj swiat i moje poglady. i ja to akceptuje. nie przewiduje sytuacji ze mu powiem 'pa' bo raptem mi cos w nim nei pasuje, bo mnei ogranicza itp.
w konfrotntacji ON <-> znajomi. to jasne ze wybieram jego! to jego kocham! a skoro znajomym on nie pasje, to chyba to nei sa przyjaciele skoro nie dbaja o moje szczescie. ze mu moi znajomi nei pasuja to odpada, bo to nie mozliwe.
skoro sie kochamy (on tez tak mowi ) to znaczy ze znamy siebie i wiemy co dla nas dobre. i nawzajem akceptujemy swoich znajomych jednej czy drugiej płci.
nigdy nie mialam chlopaka ot tak. dla mnie 'chlopak' to ktos wyjatkowy, ktos z kim gotowa bylabym dzielic przyszle zycie. nie jakas tam osoba na chwile - jak nie ta to inna.
skoro go wybralam to wiem jaki jest i jak traktue moj swiat i moje poglady. i ja to akceptuje. nie przewiduje sytuacji ze mu powiem 'pa' bo raptem mi cos w nim nei pasuje, bo mnei ogranicza itp.
w konfrotntacji ON <-> znajomi. to jasne ze wybieram jego! to jego kocham! a skoro znajomym on nie pasje, to chyba to nei sa przyjaciele skoro nie dbaja o moje szczescie. ze mu moi znajomi nei pasuja to odpada, bo to nie mozliwe.
skoro sie kochamy (on tez tak mowi ) to znaczy ze znamy siebie i wiemy co dla nas dobre. i nawzajem akceptujemy swoich znajomych jednej czy drugiej płci.
IN MY WILDEST FANTASY..
wszystko co mam - podziele się z TOBĄ tym..
wszystko co mam - podziele się z TOBĄ tym..
-
- Szalony pismak
- Posty: 884
- Rejestracja: 20.12.2002, 01:18
Re: Ile kontroli, a ile wolnosci?
Wiem ze kobiet o wiek sie nie pyta, ale ile Ty masz lat ?.Anuś pisze: jak tego nie zrozumie to bedzie pa!
Patrz zeby on Tobie papa kiedys nie powiedzial z byle glupoty.
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
-
- Szalony pismak
- Posty: 970
- Rejestracja: 10.05.2005, 21:53
- Płeć: kobieta
Re: Ile kontroli, a ile wolnosci?
No z mojego chlopaka jest straszny zazdrosnik ... a ja wcale nie jestem inna!! Niby pozwalamy sobie na wiele np. ja nie mam pretensji o to ze idzie z kumplami na mecz a on nie ma jesli pojde z kolezankami na spacer ale czasem zdarza sie ze sie klocimy z tego powodu!! Jednak oboje bardzo sie kochamy a z tym wiaze sie zaufanie wiec nie jest zle
13.02.2005 r.
A. ;**
A. ;**
-
- Wspaniała
- Posty: 4384
- Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: ŁóDź
Re: Ile kontroli, a ile wolnosci?
Bez urazy, ale co to za chłopak, który zabrania (dosłownie albo używając innych słów typu "wolałbym żebyś.." ) spotykać się swojej dziewczynie z przyjaciółmi? przepraszam, ale moim zdaniem to jakiś egosita. Jeśli sie kogoś kocha to dba się o to, żeby ta osobą była szczęśliwa a mnie np szczęście dają między innymi przyjaciele. Więc jeśli kiedykolwiek ktoś (mam nadzieję, że takiej sytuacji nie bedzie) będzie kazał mi wybierać między nim a moimi przyjaciółmi wybiorę przyjaciół... bo przyjaciół ma się jednych i zaufanych a facet, który każe dokonywać takich wyborów nie jest widocznie wart uczucia.
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
-
- Prawie autorytet
- Posty: 3140
- Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ile kontroli, a ile wolnosci?
no i ja mysle tak jak mili w koncu ktos mnie rozumie :] nigdy nie pozwole na to ze chlopak bedzie mnie ograniczal w kontaktach z innymi... nie jestem niczyja wlasnoscia i poza chlopakiem swiat takze sie toczy...
no ja wcale nie wykluczam sytuacji ze z byle glupoty chlopak zerwie... ale mysle ze chlopaka mozna miec nowego, a zaufanych i sprawdzonych przyjaciol trudniej zyskac...
mam 18 lat... i nie sadze ze cos zlego jest w tym co pisze ... moze po prostu nie do konca rozumiesz to co chce przekazac albo masz inne poglady i z gory przekreslasz moje zdanie...Fighter pisze:Wiem ze kobiet o wiek sie nie pyta, ale ile Ty masz lat ?.
Patrz zeby on Tobie papa kiedys nie powiedzial z byle glupoty.
no ja wcale nie wykluczam sytuacji ze z byle glupoty chlopak zerwie... ale mysle ze chlopaka mozna miec nowego, a zaufanych i sprawdzonych przyjaciol trudniej zyskac...
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho