dylematy... :(
-
- Wspaniała
- Posty: 4384
- Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: ŁóDź
dylematy... :(
Dlaczego tak jest, ze nie mozemy rozkazac wlasnemu sercu? dlaczego chociaz mamy obok kogos kto kocha nas ponad zycie i jest w stanie zrobic dla nas wszystko zeby zobacz usmiech na naszej twarzy i zeby niczego nam nie brakowalo to my tego nie zauwazamy? albo nie chcemy zauwazyc..? dlaczego osoba ktora dopiero co sie poznaje lepiej i ktorej jedno slowo wywoluje radosc w sercu jest wazniejsza niz osoba ktora trwa od dlugiego czasu przy nas i nie odpuszcza..? dlaczego tak jest? i co w takiej sytuacji zrobic...?
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
-
- Szalony pismak
- Posty: 555
- Rejestracja: 08.05.2005, 16:29
- Lokalizacja: Szczecin
Re: dylematy... :(
Czyżbyś miała wielki problem typu "przyjaciel i/lub ukochany"?
Niestety nie odpowiem na to pytanie tak precyzyjnie jak zostało zadane ponieważ się nie da.
W sumie to sam nie znam odpowiedzi a chciałbym je poznać, ale to chyba nie leży w ludzkim pojmowaniu tylko w sercu czy duszy, nie wiem taka jest po prostu miłość.
Niestety nie odpowiem na to pytanie tak precyzyjnie jak zostało zadane ponieważ się nie da.
W sumie to sam nie znam odpowiedzi a chciałbym je poznać, ale to chyba nie leży w ludzkim pojmowaniu tylko w sercu czy duszy, nie wiem taka jest po prostu miłość.
Konieczność jest najlepszym doradcą.
-
- Wspaniała
- Posty: 4384
- Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: ŁóDź
Re: dylematy... :(
Nie... to inny rodzaj... ale to strasznie skomplikowane.. z reszta.. wszystko w zyciu i milosci jest skomplikowane, wiec o czym ja w ogole mowie..
No wlasnie.. tylko dlaczego serce czasem podpowiada rozwiazania, odwrotne niz rozum.. i czego sluchac? serca czy rozumu?
No wlasnie.. tylko dlaczego serce czasem podpowiada rozwiazania, odwrotne niz rozum.. i czego sluchac? serca czy rozumu?
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
-
- Szalony pismak
- Posty: 555
- Rejestracja: 08.05.2005, 16:29
- Lokalizacja: Szczecin
Re: dylematy... :(
Tak to jest w życiu, czasami trzeba wybrać mniejsze zło.
Konieczność jest najlepszym doradcą.
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1257
- Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
- Lokalizacja: Nowa Huta:)
Re: dylematy... :(
Ludzie... nie komplikujcie - po co komplikować sprawy już pomieszane - Z miłością to już tak jest... dlatego jak ktoś was spyta o idealnego faceta/kobite nie należy odpowiedać - dlaczego ?? bo nawet jak kogoś takiego spotkasz to :
a) zepsujesz sobie marzenia
b) Nie pokochasz kogos takiego (prawdopodobnie)
Dasz rade! Tylko trzeba dążyć do upraszczania wszystkiego co skomplikowane (to dlatego same dopy i dst w szkole:P )
a) zepsujesz sobie marzenia
b) Nie pokochasz kogos takiego (prawdopodobnie)
Dasz rade! Tylko trzeba dążyć do upraszczania wszystkiego co skomplikowane (to dlatego same dopy i dst w szkole:P )
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
-
- Młody aktywny
- Posty: 52
- Rejestracja: 22.03.2005, 12:08
Re: dylematy... :(
Dlaczego może dlatego że taką osobę zawsze mamy koło siebie wiemy że zawsze możemy na nią liczyć przez co staje się dla nas „czymś normalnym” można rzec częścią nas. Wszystko co ona robi wydaje się nam normalne, „codzienne” przez to niedostrzegany głębszego znaczenia jej gestów. A nowe zawsze jest wyzwaniem pociąga i „kusi”. Taka już nasza natura że ciągnie nas do nieznanego.
Moim zdaniem masz dwa wyjścia (o ile dobrze zrozumiałem twoją wypowiedz)
1) żyć dalej w cieniu w nadziei że kiedyś przejrzy na oczy i zauważy osobę dla której jest najważniejszy
2) postawić wszystko ja tzw. jedną kartę i zacząć działać
Sam nie wiem które rozwiązanie jest lepsze w pierwszym wypadku ryzykujesz jedynie tym że ten czas może nigdy nie nadejść . Drugi sposób jest o tyle ryzykowny że może skończyć się „utrata przyjaciela” wybór należy do ciebie.
Jeżeli źle cię zrozumiałem to wielkie przepraszam za wymądrzanie się.
powodzenia
alione
Moim zdaniem masz dwa wyjścia (o ile dobrze zrozumiałem twoją wypowiedz)
1) żyć dalej w cieniu w nadziei że kiedyś przejrzy na oczy i zauważy osobę dla której jest najważniejszy
2) postawić wszystko ja tzw. jedną kartę i zacząć działać
Sam nie wiem które rozwiązanie jest lepsze w pierwszym wypadku ryzykujesz jedynie tym że ten czas może nigdy nie nadejść . Drugi sposób jest o tyle ryzykowny że może skończyć się „utrata przyjaciela” wybór należy do ciebie.
Jeżeli źle cię zrozumiałem to wielkie przepraszam za wymądrzanie się.
powodzenia
alione
nicość jest mym przeznaczeniem
-
- Wspaniała
- Posty: 4384
- Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: ŁóDź
Re: dylematy... :(
To wszystko troszke w drugą stronę... jest chłopak, który mnie kocha i wiem, że jest w stanie zrobić dla mnie na prawde wszystko, zapewnić mi bezpieczeństwo, spełnić każdą moją zachciankę czy kaprys... fantastyczny facet, wartościowy i po prostu wspaniały... i pewnie nie zastanaiwałabym się teraz nad niczym gdyby nie to, że pojawił się ktoś inny.. a właściwie był już wcześniej ale na innej stopie że tak powiem, bo oboje byliśmy zajęci... przyłapałam się na tym, że ciągle czekam na smsa od niego, rozmowę, telefon.. morda mi się cieszy jak tylko go widzę czy słyszę... ale to bardzo niepewny wybór... i teraz nie wiem co mam zrobić, a decyzję podjąć muszę...
heh.. mniejsze zło.. szkoda tylko, że nie wiem które to..
heh.. mniejsze zło.. szkoda tylko, że nie wiem które to..
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 203
- Rejestracja: 01.02.2005, 17:56
- Lokalizacja: Łódź
Re: dylematy... :(
O matko...skąd ja to znam...Ale bazując na moich doświadczeniach...Jedyne co ci mogę poradzić..To rób, to co czujesz, kieruj sie sercem. ..Ale zwiazek ma sens, tylko jeśli ty też go kochasz...Nie da się zmusić się do zakochania, nawet, jeśli chcemy odwzajemnić uczucie.=MiLi= pisze:To wszystko troszke w drugą stronę... jest chłopak, który mnie kocha i wiem, że jest w stanie zrobić dla mnie na prawde wszystko, zapewnić mi bezpieczeństwo, spełnić każdą moją zachciankę czy kaprys... fantastyczny facet, wartościowy i po prostu wspaniały...
Alteri vivas oportet, si vis tibi vivere
-
- Szalony pismak
- Posty: 555
- Rejestracja: 08.05.2005, 16:29
- Lokalizacja: Szczecin
Re: dylematy... :(
Mimo wszystko uważam, że powinnaś dokonać wyboru.
Dokonaj dojrzałego wyboru nawet jeśli bedziesz musiała cierpieć.
Dokonaj dojrzałego wyboru nawet jeśli bedziesz musiała cierpieć.
Konieczność jest najlepszym doradcą.
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1257
- Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
- Lokalizacja: Nowa Huta:)
Re: dylematy... :(
potępiony - tacy ludzie którzy nad wszystko mają porządek świata i dobro poniżej własnego dobra ... nie ma takich ludzi... i nigdy nie było. A wyjątek tylko potwierdza regulę:)
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
-
- Prawie autorytet
- Posty: 3140
- Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
Re: dylematy... :(
ja mysle ze powinnas kierowac sie serduchem...bo tylko wtedy bedziesz tak naprawde szczesliwa. co da ci zwiazek 'z rozsadku'? to ze bedziesz caly czas myslec o innym i nie cieszyc sie z tego z kim jestes...takie jest moje zdanie...
ale decyzje musisz podjac sama
ale decyzje musisz podjac sama
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2969
- Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: NY! :D
Re: dylematy... :(
hehehe =MiLi= mam taka sama sytuacje... i tez nie wiem co mam robic, zal mi tego chlopaka, zal mi siebie... jednego dnia chce mu dac szanse ale jak przychodzi co do czego i rozmawiamy caly czas 3mam sie tego samego... "Badzmy tylko znajomymi" pokrecone to jest.
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!
Krolujesz Im.!
-
- Młody aktywny
- Posty: 77
- Rejestracja: 05.05.2005, 21:46
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: dylematy... :(
Najlepiej powiedz mu co czujesz. Jeśli cię odrzuci to zostań z tym, który cię kocha. I on będzie szczęśliwy i ty nie będziesz samotna. A może z czasem przyjdzie i miłość
-
- Szalony pismak
- Posty: 555
- Rejestracja: 08.05.2005, 16:29
- Lokalizacja: Szczecin
Re: dylematy... :(
JaGaKi albo ja nie zrozumiałem twojego posta albo ty mojego. Nie pisałem nic o przedkładaniu dobra świata nad własne.
Konieczność jest najlepszym doradcą.
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1257
- Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
- Lokalizacja: Nowa Huta:)
Re: dylematy... :(
"Mimo wszystko uważam, że powinnaś dokonać wyboru.
Dokonaj dojrzałego wyboru nawet jeśli bedziesz musiała cierpieć."
Brzmi to jak co najmniej jakaś ideologia - Co rozumiesz przez dojrzały wybór? Pełen poświęcenia? Bardzo często nie trzeba poświęceń tylko myślenia...Częściej trzeba wiedzieć jak działać a nie poświęcać:)
Dokonaj dojrzałego wyboru nawet jeśli bedziesz musiała cierpieć."
Brzmi to jak co najmniej jakaś ideologia - Co rozumiesz przez dojrzały wybór? Pełen poświęcenia? Bardzo często nie trzeba poświęceń tylko myślenia...Częściej trzeba wiedzieć jak działać a nie poświęcać:)
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
-
- Szalony pismak
- Posty: 555
- Rejestracja: 08.05.2005, 16:29
- Lokalizacja: Szczecin
Re: dylematy... :(
Dokonać dojrzałego wyboru czyli ponieść jego konsekwencje.
A co do myślenia też jestem za tym żeby przemyśleć każdą decyzję ale w niektórych sprawach (miłosnych na ten przykład) nie da się myśleć, to nie chłodne kalkulacje tylko uczucia.
A co do myślenia też jestem za tym żeby przemyśleć każdą decyzję ale w niektórych sprawach (miłosnych na ten przykład) nie da się myśleć, to nie chłodne kalkulacje tylko uczucia.
Konieczność jest najlepszym doradcą.
-
- Młody aktywny
- Posty: 77
- Rejestracja: 05.05.2005, 21:46
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: dylematy... :(
Popieram JaGaKi, a co do Potępionego: jesteś w błędzie, w tym świecie właśnie trzeba korzystać z tego co można mieć, uczucia nie są niestety najważniejsze
-
- Szalony pismak
- Posty: 555
- Rejestracja: 08.05.2005, 16:29
- Lokalizacja: Szczecin
Re: dylematy... :(
h3lix - może i masz rację ale nie da się stłumić uczuć, przynajmniej ja nie umiem tak ot sobie zapomnieć, pamiętaj o tym.
Konieczność jest najlepszym doradcą.
-
- Młody aktywny
- Posty: 77
- Rejestracja: 05.05.2005, 21:46
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: dylematy... :(
Da się wystarczy silna wola i zajęcie się czymś innym chociaż na początku może być ciężko
-
- Wspaniała
- Posty: 4384
- Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: ŁóDź
Re: dylematy... :(
h3lix pisze: Najlepiej powiedz mu co czujesz. Jeśli cię odrzuci to zostań z tym, który cię kocha.
Wiem, że mnie nie odrzuci i w tym cały problem...
Heh.. może... ale nie wiem czy na pewnoh3lix pisze:A może z czasem przyjdzie i miłość
w każdym razie dzięki za wszystkie rady, spróbuję to sama przemyśleć w sobie po raz następny...
22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*