tak blisko a tak daleklo...

[Yatamanka]

siedzi obok.. kochasz... a jednak nie możesz się zbliżyć... nie możesz się przytulić.. nie możesz pocałować... serducho się wyrywa .. a rozum mówi stanowcze NIE...
mięliście tak kiedyś??
co robić jeśli logiczne myślenie zupełnie wyklucza to, co mówi serducho??

[kwitnace-magnolie]

taaaaaaaaaak... eh ciezko...

wygrał rozsądek!
niestety (?)

[Yatamanka]

u mnie rozsądek bije sie z uczuciem i szala przechyla się raz na jedną raz na drugą stronę... ale które z nich powinno wygrać?? przecież nie można wiecznie bawić się w huśtawkę emocjonalną...

[GoSiAcZeK]

Hmm to trudne ... ale ja zawsze <no prawie> kieruje się sercem... czasem to nie jest dobre no ale taka już jestem

[Phantom]

ja bym się zastanowił nad celami i priorytetami
bo szaleństwa trzeba
szaleństwo jest potrzebne
świrować trzeba żeby nie zwariować
a nie uporczywie 3mać się zdrowego rozsądku
(-; on jest inwestycją z małym ryzykiem, ale i... spałaś? =P

[SkaTe_GirL]

Jasne, ze szalenstwo jest potrzebne ale i to powinno miec swoje granice...
ale takze trzeba wiedziec kiedy nalezy sie kierowac rozumiem. . .
niestety zazwyczaj my tego nie wiemy...
potem cierpimy.. przezywamy...
i mowimy "Zycie jest do dup*"
ps. temat tego posta mnie zaciekawil bo ostatnio kolezanka dala mi do opublikowania artykul pod tym samym tytulem i mowiacy zupelnie o czyms innym ; -P

[=MiLi=]

Ciężko, ciężko... przechodziłam kiedyś przez to... wygrał rozsądek.. chyba na szczęście...

ale od tamtej pory kieruję się sercem... nie wiem czy to dobrze czy źle... ale to moje wybory

[Fergie]

Ja na szczęście takich dylematów nie mam ;D ale gdybym miała to na pewno wygrałby u mnie rozsądek, bo taka miłość ma małe szanse by przetrwać...

[Yatamanka]

świrować trzeba żeby nie zwariować
a nie uporczywie 3mać się zdrowego rozsądku

świruję to ja całe życie a w tym wypadku jakoś się boję...

[s0rr0w]

U mnie wygrało serce. Pokierowałam się uczuciami i emocjami. Potem przez prawie rok była między nami tylko cisza...

[Yatamanka]

dwójka znajomych i każde z Was pisze coś innego... kogo posłuchać?? s0rr0w.. Phantom... ustalcie wspólną wersję...
a reszta?? jakie propozycje??

[s0rr0w]

Jeżeli macie być ze sobą, to przyjdzie odpowiedni moment i wtedy będziesz wiedziała, co zrobić. Nic na siłę, choć wiem, że cierpisz i ja też. Wiesz o tym dobrze. Z powodu tej samej sytuacji. (Dobrze, że nie z powodu tego samego faceta )

[Phantom]

siebie posłuchać!

PS. ale z Was męczenniczki : P

[Yatamanka]

gdymym ja miała Phantom siebie słuchać, to ten facet by już szyjki nie miał

[s0rr0w]

PS. ale z Was męczenniczki : P

Moja wina, że facet nie potrafi okazywać swoich uczuć? Albo tak je okazuje, że dziewczyna w ogóle tego nie odczuwa

[Anuś]

moze warto 'zaszalec' ?

[Yatamanka]

to ja zaszaleję <jeśli się odważę> i jak coś to winę zwalę na Was szkoda że się nie odważę chyba... nie wieem niooo

[Anuś]

jak coś to winę zwalę na Was

przed skorzystaniem z naszych rad prosze skonsultowac sie z lekarzem lub farmaceuta

[Yatamanka]

a ulotka wystarczy ??

a ja i tak jestem tchórz...

[Pan_Wielkie_D]

Yatamanka a czy warto potem żałować , że taka miłość (A chyba raczej zauroczenie) przeszła koło nosa... według mnie każdy powinien wyjawić swoje uczucia... wtedy przekonujemy się ile tak naprawde warta jest ta osoba...