chcialbym aby kazdy z was napisal jeden z lepszych dowcipow jakie zna:
Przychodzi koles do burdelu i mowi:
-Poprosze najstarsza babe jaka macie.
DO pokoju wchodzi baba stara jak swiat i zdrapuje strupy z Ci*** po czym wsadza je pod poduszke. Za chwile wchodzi koles i zaczyna robic co trzeba. Zadowolony jak nigdy z udanego wspolzycia pyta sie :
- Ile za ta przyjemnosc ?
- 100zl
Facet kladzie na stol 200zl a starucha zdziwiona pyta :
- A te drugie 100zl za co ??
- Za te chipsy pod poduszka
Dowcip
-
- pogromca twarożków
- Posty: 1380
- Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
- Lokalizacja: Bielsko - Biała
Re: Dowcip
1: współczucia jeśli nie znasz lepszych dowcipów. serio.
2:
2:
Jak zapewne wszyscy wiedzą, język niemiecki jest stosunkowo łatwy. Osoba obznajomiona z łaciną oraz z przypadkami, przyzwyczajona do odmiany rzeczowników, opanowuje go bez większych trudności. Tak w każdym razie twierdzą wszyscy nauczyciele niemieckiego podczas pierwszej lekcji...
Następnie zaczyna się odmiana przez wszystkie der, des, den, dem, die, po czym słyszymy, że wszystko to tłumaczy się w sposób logiczny... Czyli jest łatwe.
Na początek, kupujemy podręcznik do niemieckiego. Np. takie przepiękne wydanie, oprawione w płótno, które zostało opublikowane w Dortmundzie i opowiada o obyczajach plemienia Hotentotów (po niemiecku: Hottentotten).
Ksiązka mówi o tym, iż kangury (Beutelratten) są chwytane i umieszczane w klatkach (Koffer) krytych plecionką (Lattengitter) po to by ich pilnować. Klatki te nazywają się po niemiecku "klatki z plecionki" (Lattengitterkoffer) zaś jeśli zawierają kangura, całość nazywa się: Beutelrattenlattengitterkoffer.
Pewnego dnia, Hotentoci zatrzymują mordercę (Attentäter), oskarżonego o zabójstwo jednej matki (Mutter) hotentockiej (Hottentottenmutter), matki głupka i jąkały (Stottertrottel). Taka matka po niemiecku zwie się: Hottentottenstottertrottelmutter, zaś jej zabójca nazywa się: Hottentottenstottertrottelmutterattentäter.
Policja schwytuje mordercę i umieszcza go prowizorycznie w klatce na kangury (Beutelrattenlattengitterkoffer), lecz więźniowi udaje się uciec. Natychmiast rozpoczynają się poszukiwania. Nagle przybiega Hotentocki wojownik krzycząc:
- Złapałem zabójcę! (Attentäter).
- Tak? Jakiego zabójcę? - pyta wódz.
- Beutelrattenlattengitterkofferattentäter - odpowiada wojownik.
- Jak to? Zabójcę, który jest w klatce na kangury z plecionki? - pyta Hotentocki wódz.
- To jest - odpowiada tubylec - Hottentottenstottertrottelmutterattentater (zabójca hotentockiej matki głupiego i jąkającego się syna).
- Ależ oczywiście - rzecze wódz Hotentotów - mogłeś od razu mówić, że schwytałeś Hottentottenstottertrottelmutterbeutelrattenlattengitterkofferattentäter!
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1689
- Rejestracja: 06.02.2005, 21:52
- Lokalizacja: })i({
Re: Dowcip
jordann pisze:
Przychodzi koles do burdelu i mowi:
-Poprosze najstarsza babe jaka macie.
DO pokoju wchodzi baba stara jak swiat i zdrapuje strupy z Ci*** po czym wsadza je pod poduszke. Za chwile wchodzi koles i zaczyna robic co trzeba. Zadowolony jak nigdy z udanego wspolzycia pyta sie :
- Ile za ta przyjemnosc ?
- 100zl
Facet kladzie na stol 200zl a starucha zdziwiona pyta :
- A te drugie 100zl za co ??
- Za te chipsy pod poduszka
naprawde S-O-R-R-Y ale dla mnie ten kawał (o ile to był kawał) nie był śmieszny ale żenujący i obleśny..
tak szczerze mówiąc (bez obrazy) ale mnie osobiscie głupio byłoby cos takiego wogole napisac na forum..
nie wiem może jestem bez poczucia humoru
ja jak usłysze jakis ciekawy to z checia go napisze
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
-
- Szalony pismak
- Posty: 883
- Rejestracja: 29.12.2004, 16:12
- Lokalizacja: z miasta
Re: Dowcip
Blondynka zatrzasneła kluczyki w środku auta. Poszła na policje powiedzieć coś żeby zrobili coś, żeby je wyciągnąć... Wchodzi:
B:Dzieńdobry, zatrzasnełam kluczyki w środku samochodu...
P:Co ja mam z tym zrobić?
B:Pomuc mie je wyjąć...
P:A czy szyba jest uchylona?
B:Chyba tak...
P:To prosze, ma pani drucik i niech pani wyciągnie nim kluczyki przez tą szpare.
Blondynka wyszła, i po jakimś czasie do komendy wchodzi 2 policjant i mówi:
-Wiesz co widziałem blondynke co próbowała wyciągnąć drutem kluczyki od samochodu...
-No i co w tym nadzwyczajnego? Kazałem jej tak zrobić...
-Tylko, ze w samochodzie siedziała druga blondynka i mówiła: w prawo, do przodu, niżej...
Troche pewnie go zniekształciłam, ale nie umiem sklecić dania normalnego, a co dopiero kawał napisać...
B:Dzieńdobry, zatrzasnełam kluczyki w środku samochodu...
P:Co ja mam z tym zrobić?
B:Pomuc mie je wyjąć...
P:A czy szyba jest uchylona?
B:Chyba tak...
P:To prosze, ma pani drucik i niech pani wyciągnie nim kluczyki przez tą szpare.
Blondynka wyszła, i po jakimś czasie do komendy wchodzi 2 policjant i mówi:
-Wiesz co widziałem blondynke co próbowała wyciągnąć drutem kluczyki od samochodu...
-No i co w tym nadzwyczajnego? Kazałem jej tak zrobić...
-Tylko, ze w samochodzie siedziała druga blondynka i mówiła: w prawo, do przodu, niżej...
Troche pewnie go zniekształciłam, ale nie umiem sklecić dania normalnego, a co dopiero kawał napisać...
Nie żyje się, nie kocha i nie umiera - na próbę
[ Jan Paweł II ]
[ Jan Paweł II ]
-
- Szalony pismak
- Posty: 597
- Rejestracja: 22.10.2004, 18:10
- Lokalizacja: Poznań
Re: Dowcip
Mam nadzieje, że wam sie spodoba
Biega zajączek po lesie i krzyczy:
- Przeleciałem lwicę, przeleciałem lwicę, przeleciałem lwicę!
Spotyka go niedźwiedź i mówi:
- Czy ty oszalałeś?! Jak lew się dowie, to cię rozerwie.
Zajączek nadal biegał po lesie i rozkrzykiwał wszystkim z dumą o swoich dokonaniach z lwicą. Wieść szybko się rozeszła i dotarła do lwa. Ten spojrzał na swoją małżonkę i spytał czy to prawda. Lwica poczerwieniała i schowała się przed wzrokiem rozwścieczonego lwa. Pan dżungli rzucił się w furii do pogoni za zajączkiem. Zajączek uciekał między drzewami, konarami, między zaroślami, aż przecisnął się przez szczelinę taką, że lew się zaklinował i nie mógł wydostać się w żadną stronę. Zajączek stanął za lwem, odpiął rozporek i stwierdził:
- Teraz to mi już nikt nie uwierzy!
Biega zajączek po lesie i krzyczy:
- Przeleciałem lwicę, przeleciałem lwicę, przeleciałem lwicę!
Spotyka go niedźwiedź i mówi:
- Czy ty oszalałeś?! Jak lew się dowie, to cię rozerwie.
Zajączek nadal biegał po lesie i rozkrzykiwał wszystkim z dumą o swoich dokonaniach z lwicą. Wieść szybko się rozeszła i dotarła do lwa. Ten spojrzał na swoją małżonkę i spytał czy to prawda. Lwica poczerwieniała i schowała się przed wzrokiem rozwścieczonego lwa. Pan dżungli rzucił się w furii do pogoni za zajączkiem. Zajączek uciekał między drzewami, konarami, między zaroślami, aż przecisnął się przez szczelinę taką, że lew się zaklinował i nie mógł wydostać się w żadną stronę. Zajączek stanął za lwem, odpiął rozporek i stwierdził:
- Teraz to mi już nikt nie uwierzy!
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." Antoine de Saint-Exupéry
-
- Młody aktywny
- Posty: 175
- Rejestracja: 30.03.2005, 18:23
- Lokalizacja: sprzed kompa
Re: Dowcip
Samolotem leci wielonarodowa dywizja, nagle odrywa się część podwozia i trzeba odciążyć samolot, żołnierze nie mają spadochronów. Po pewnym czasie zgłąsza się Francuz że się poświęci, bierze francuską flagę krzycz;"za Francję"
Ale po pewnym czasie musiał skoczyć ktoś inny. Zgłosił się Niemiec, wziął flagę niemiecką krzycz; "za Niemcy"i rzuca się.
No i po pewnym czasie identyczna sytuacja, ktoś musi się poświecić. Zgłasza się Polak. Podchodiz on do dziury przez którą ma wyskoczyć. Zapala papierosa, spokojnie wypija trochę wódki, po czym krzyczy "za Afrykę" i wyrzuca murzyna.
Ale po pewnym czasie musiał skoczyć ktoś inny. Zgłosił się Niemiec, wziął flagę niemiecką krzycz; "za Niemcy"i rzuca się.
No i po pewnym czasie identyczna sytuacja, ktoś musi się poświecić. Zgłasza się Polak. Podchodiz on do dziury przez którą ma wyskoczyć. Zapala papierosa, spokojnie wypija trochę wódki, po czym krzyczy "za Afrykę" i wyrzuca murzyna.
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2298
- Rejestracja: 28.03.2003, 16:38
Re: Dowcip
Wiedziałem, że znajdę
Proszę Państwa bardzo:
http://www.strefazso9.pl/forum/viewtopic.php?t=732
Proszę Państwa bardzo:
http://www.strefazso9.pl/forum/viewtopic.php?t=732