Dowcip

Nie wiesz gdzie umiescić swój post? A może chcesz poznać nowych ludzi? Jak sama nazwa mówi na tym forum jest wszystko dozwolone, no może nie do końca... ;-]
Zablokowany
jordann
Młody aktywny
Posty: 104
Rejestracja: 16.12.2004, 23:57
Lokalizacja: ostrzeszow

Dowcip

Post autor: jordann »

chcialbym aby kazdy z was napisal jeden z lepszych dowcipow jakie zna:

Przychodzi koles do burdelu i mowi:
-Poprosze najstarsza babe jaka macie.
DO pokoju wchodzi baba stara jak swiat i zdrapuje strupy z Ci*** po czym wsadza je pod poduszke. Za chwile wchodzi koles i zaczyna robic co trzeba. Zadowolony jak nigdy z udanego wspolzycia pyta sie :
- Ile za ta przyjemnosc ?
- 100zl
Facet kladzie na stol 200zl a starucha zdziwiona pyta :
- A te drugie 100zl za co ??
- Za te chipsy pod poduszka

:D :D :D :D
"Chodz ze mna by nadac sens zycia krokom"
stefan
pogromca twarożków
Posty: 1380
Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: Dowcip

Post autor: stefan »

1: współczucia jeśli nie znasz lepszych dowcipów. serio.
2:
Jak zapewne wszyscy wiedzą, język niemiecki jest stosunkowo łatwy. Osoba obznajomiona z łaciną oraz z przypadkami, przyzwyczajona do odmiany rzeczowników, opanowuje go bez większych trudności. Tak w każdym razie twierdzą wszyscy nauczyciele niemieckiego podczas pierwszej lekcji...

Następnie zaczyna się odmiana przez wszystkie der, des, den, dem, die, po czym słyszymy, że wszystko to tłumaczy się w sposób logiczny... Czyli jest łatwe.

Na początek, kupujemy podręcznik do niemieckiego. Np. takie przepiękne wydanie, oprawione w płótno, które zostało opublikowane w Dortmundzie i opowiada o obyczajach plemienia Hotentotów (po niemiecku: Hottentotten).

Ksiązka mówi o tym, iż kangury (Beutelratten) są chwytane i umieszczane w klatkach (Koffer) krytych plecionką (Lattengitter) po to by ich pilnować. Klatki te nazywają się po niemiecku "klatki z plecionki" (Lattengitterkoffer) zaś jeśli zawierają kangura, całość nazywa się: Beutelrattenlattengitterkoffer.

Pewnego dnia, Hotentoci zatrzymują mordercę (Attentäter), oskarżonego o zabójstwo jednej matki (Mutter) hotentockiej (Hottentottenmutter), matki głupka i jąkały (Stottertrottel). Taka matka po niemiecku zwie się: Hottentottenstottertrottelmutter, zaś jej zabójca nazywa się: Hottentottenstottertrottelmutterattentäter.

Policja schwytuje mordercę i umieszcza go prowizorycznie w klatce na kangury (Beutelrattenlattengitterkoffer), lecz więźniowi udaje się uciec. Natychmiast rozpoczynają się poszukiwania. Nagle przybiega Hotentocki wojownik krzycząc:
- Złapałem zabójcę! (Attentäter).
- Tak? Jakiego zabójcę? - pyta wódz.
- Beutelrattenlattengitterkofferattentäter - odpowiada wojownik.
- Jak to? Zabójcę, który jest w klatce na kangury z plecionki? - pyta Hotentocki wódz.
- To jest - odpowiada tubylec - Hottentottenstottertrottelmutterattentater (zabójca hotentockiej matki głupiego i jąkającego się syna).
- Ależ oczywiście - rzecze wódz Hotentotów - mogłeś od razu mówić, że schwytałeś Hottentottenstottertrottelmutterbeutelrattenlattengitterkofferattentäter!
vanessa
Człowiek czynu
Posty: 1689
Rejestracja: 06.02.2005, 21:52
Lokalizacja: })i({

Re: Dowcip

Post autor: vanessa »

jordann pisze:
Przychodzi koles do burdelu i mowi:
-Poprosze najstarsza babe jaka macie.
DO pokoju wchodzi baba stara jak swiat i zdrapuje strupy z Ci*** po czym wsadza je pod poduszke. Za chwile wchodzi koles i zaczyna robic co trzeba. Zadowolony jak nigdy z udanego wspolzycia pyta sie :
- Ile za ta przyjemnosc ?
- 100zl
Facet kladzie na stol 200zl a starucha zdziwiona pyta :
- A te drugie 100zl za co ??
- Za te chipsy pod poduszka

:D :D :D :D


naprawde S-O-R-R-Y ale dla mnie ten kawał (o ile to był kawał) nie był śmieszny ale żenujący i obleśny..
tak szczerze mówiąc (bez obrazy) ale mnie osobiscie głupio byłoby cos takiego wogole napisac na forum..
nie wiem może jestem bez poczucia humoru :emm:


ja jak usłysze jakis ciekawy to z checia go napisze :)
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
Fergie
Szalony pismak
Posty: 883
Rejestracja: 29.12.2004, 16:12
Lokalizacja: z miasta

Re: Dowcip

Post autor: Fergie »

Blondynka zatrzasneła kluczyki w środku auta. Poszła na policje powiedzieć coś żeby zrobili coś, żeby je wyciągnąć... Wchodzi:
B:Dzieńdobry, zatrzasnełam kluczyki w środku samochodu...
P:Co ja mam z tym zrobić?
B:Pomuc mie je wyjąć...
P:A czy szyba jest uchylona?
B:Chyba tak...
P:To prosze, ma pani drucik i niech pani wyciągnie nim kluczyki przez tą szpare.
Blondynka wyszła, i po jakimś czasie do komendy wchodzi 2 policjant i mówi:
-Wiesz co widziałem blondynke co próbowała wyciągnąć drutem kluczyki od samochodu...
-No i co w tym nadzwyczajnego? Kazałem jej tak zrobić...
-Tylko, ze w samochodzie siedziała druga blondynka i mówiła: w prawo, do przodu, niżej...

Troche pewnie go zniekształciłam, ale nie umiem sklecić dania normalnego, a co dopiero kawał napisać...
Nie żyje się, nie kocha i nie umiera - na próbę

[ Jan Paweł II ]
amix
Szalony pismak
Posty: 597
Rejestracja: 22.10.2004, 18:10
Lokalizacja: Poznań

Re: Dowcip

Post autor: amix »

Mam nadzieje, że wam sie spodoba

Biega zajączek po lesie i krzyczy:
- Przeleciałem lwicę, przeleciałem lwicę, przeleciałem lwicę!
Spotyka go niedźwiedź i mówi:
- Czy ty oszalałeś?! Jak lew się dowie, to cię rozerwie.
Zajączek nadal biegał po lesie i rozkrzykiwał wszystkim z dumą o swoich dokonaniach z lwicą. Wieść szybko się rozeszła i dotarła do lwa. Ten spojrzał na swoją małżonkę i spytał czy to prawda. Lwica poczerwieniała i schowała się przed wzrokiem rozwścieczonego lwa. Pan dżungli rzucił się w furii do pogoni za zajączkiem. Zajączek uciekał między drzewami, konarami, między zaroślami, aż przecisnął się przez szczelinę taką, że lew się zaklinował i nie mógł wydostać się w żadną stronę. Zajączek stanął za lwem, odpiął rozporek i stwierdził:
- Teraz to mi już nikt nie uwierzy!

:lol: :lol: :lol: :lol:
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." Antoine de Saint-Exupéry
Madzior
Młody aktywny
Posty: 175
Rejestracja: 30.03.2005, 18:23
Lokalizacja: sprzed kompa

Re: Dowcip

Post autor: Madzior »

Samolotem leci wielonarodowa dywizja, nagle odrywa się część podwozia i trzeba odciążyć samolot, żołnierze nie mają spadochronów. Po pewnym czasie zgłąsza się Francuz że się poświęci, bierze francuską flagę krzycz;"za Francję"
Ale po pewnym czasie musiał skoczyć ktoś inny. Zgłosił się Niemiec, wziął flagę niemiecką krzycz; "za Niemcy"i rzuca się.
No i po pewnym czasie identyczna sytuacja, ktoś musi się poświecić. Zgłasza się Polak. Podchodiz on do dziury przez którą ma wyskoczyć. Zapala papierosa, spokojnie wypija trochę wódki, po czym krzyczy "za Afrykę" i wyrzuca murzyna. :wink:
Phantom
Prawie autorytet
Posty: 2298
Rejestracja: 28.03.2003, 16:38

Re: Dowcip

Post autor: Phantom »

Wiedziałem, że znajdę :mrgreen:

Proszę Państwa bardzo:
http://www.strefazso9.pl/forum/viewtopic.php?t=732
Zablokowany