Nie wiesz gdzie umiescić swój post? A może chcesz poznać nowych ludzi? Jak sama nazwa mówi na tym forum jest wszystko dozwolone, no może nie do końca... ;-]
Na samym poczatku chciałbym wyjasnić reguły tej jak może sie okazać (albo i nie) ciekawej zabawy.
Otóż jak się na pewno domysleliście bedziemy tworzyć histryjke w której kazdy bedzie dopisywał dalszy koniec... jednak nie piszcie na szybkośc, ale na jakość. Tzn. nie piszcie co chwile czegoś nowego, tylko poczkajcie troche... inni tez maja pomysły. To było by na tyle, jak by co to się tu dopisze, a "niedobre" posty ...
-------------------------------------------------
czekam na poczatek historyjki.... KTO ZACZNIE?
Ostatnio zmieniony 23.12.2004, 01:45 przez Paweł, łącznie zmieniany 2 razy.
Grudniowego poranka Stefan obudził się lekko na kacu i stwierdził, że trzeba by coś pyknąć.... lecz o dziwo ( ku jego zdumieniu) w barku skończyły się "zapasy na zimę" a był to dopiero jej początek, wyczłapał się więc z domu i zobaczył.......
...zobaczyl pędzące renifery i Świetego mikołaja ... stwierdził "shiza w pień" i poszedl do monopolowego... Droga przed nim była długa, musial przejść wiele kilometrów .. czekało go pełno pułapek, wiele niebezpiecznych potworów z kreskówek.. juz na pierwszego natknął sie po przejjśćiu 10 krokow, gdy za rogiem.........
... Szedł ulicą, na której śmieci zataczały kręgi niczym wielke tornado, które przed paroma dniami spustoszyło wioske niecałe 2 km o miejsca, w którym Stefan się obecnie znalazł ....
... lecz nasz shizowany Stefanek smieci wziął za latające koło niego stado rozwcieczonych bizonów. przestraszony zaczoł biec w kierunku skrzyzowania, do ktorego zmierzał...
.... razem, ze swoją długą i grubą bułką, której nie zjadł na sniadanie. Przerożony Stefan kiedy się obudził był nadal lekko nietenteges, ale pomimo tego nadal dążył do sowjego celu...
... od którego dzieliła go jush tylko ulica. Stefan więc podciągnął spodnie ( których nie miał ) i krokiem od prawej do lewej ruszył weń przed siebie ... tylko okazało się, ża na czerwonym świetle....
Po tym zdarzeniu Stefan raz jeszcze przeliczyl drobne, czy mu starczy na "pożywienie". Jednak stwierdził ze kieszeń jest pusta, ktos em... ukradł mu pieniądze... Stefan nie czekajac na nic zaczął sie cofac i patrzac na drogę którą szedł wczesniej, nic nie znalazł prucz flaków swoich ofiar, znalazl także złotą rybke..która miala zamiar spelnic jego 3 zyczenia. 1 bylo to..........
... skapnoł sie, że nie ma gdzie rozpalic ogniska wby upiec sobie zagryche na ogniu. Biedny Stefan szukał ratunku, bo nie mógl sporzyć swojej zagrychy. Gdy nagle....