[Dokończ...] Ciekawa historia

Nie wiesz gdzie umiescić swój post? A może chcesz poznać nowych ludzi? Jak sama nazwa mówi na tym forum jest wszystko dozwolone, no może nie do końca... ;-]
ODPOWIEDZ
::PiotreK::
Władca Smoków
Posty: 4449
Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 3miasto

Re: [Dokończ...] Ciekawa historia

Post autor: ::PiotreK:: »

znów sie obudził jeszcze bardziej przerazony tym bardziej niezmruzył oka
i tak przelezał teraz do prawdziwego rana az w końcu usłyszał dzwonek do dzwi otwiera a przed dzwoami 2 dresiazy stoji jeden z nich mówi .....
ORZO
Szalony pismak
Posty: 568
Rejestracja: 14.02.2004, 21:53

Re: [Dokończ...] Ciekawa historia

Post autor: ORZO »

-Masz piątaka cwaniaku?- :mrgreen:
Paweł
Morphlorchack
Posty: 6351
Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: [Dokończ...] Ciekawa historia

Post autor: Paweł »

.. po czym, NIEWIARYGODNE... ów dresiarz poprostu... poprostu... uszło z niego powietrze. Okazało się, że był to balon, za którym skryła się garstka dzieciaków, która nigdy go tak na prawde nie lubiła...

Pisali o nim rózne dziwne rzeczy, ktorko i bez sensu, nie to co miszcz "msulik". On to potrafił poetycko i wspaniale opisać Stefka...

Ale powracając do tematu, Stefan przepędził stado nieznośnych gnojków i skarcił ich kiwajac palcem złowrogo. Nastenie sptwierdził, że czas do pracy...

Powrócił do dawnej pracy w fabryce...


ktoś pamieta w jakiej? :-)
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
Polan
Człowiek czynu
Posty: 1023
Rejestracja: 04.07.2003, 11:59
Lokalizacja: z domciu w Łodzi

Re: [Dokończ...] Ciekawa historia

Post autor: Polan »

(nie wiem w jakiej fabryce pracował, mało mi się podoba imię Stefek i wogóle nie mam pomysłu co napisać więc głupoty będą lecieć czyt. freestyle ;p )

I co się dzieje ? Co się stało? A no coś się okazało!
Że Fabryka już nie istnieje ! I pomyślał Stefek: Co tu się dzieje ?
Zawiedziony z głową spuszczoną poszedł porozmawiać ze swoją żoną
Sam nie wiedział czemu ale problemu mu to nie sprawiało
I dopiero powolutku do niego docierało, że żony przecież nie ma
Że jego życie to jedna wielka ściema, więc spojrzał na zegarek i słuchał jak tyka
Postanowił Stefek iść do psycho-analityka.
-Dzień dobry panu, pan się rozbierze- pomyślał Stefek: Co za zwierze?!
I już dłużej u niego nie siedział, bo czego się po nim spodziewać nie wiedział
Na szczęście Stefek był szczęściarzem i od urodzenia zdolnym kucharzem
Więc idąc sobie szarym chodnikiem pogadał przez chwile z przewodnikiem
Ten miły człowiek też podejrzany skierował go do swojej mamy
Z kolei ta miła kobieta to bardzo lubiła jeść kotleta
Więc Stefek sił swoich nie żałował i długo nad pysznym mięskiem pracował
Tak się spocił i naharował, że zupełnie ze smutku swego wyzdrowiał
Więc wesół taki i uśmiechnięty pomyślał, że pójdzie poszukać przynęty
A że robaki go dobrze znały to wszystkie szybko pouciekały
-Przepraszam pana? Nie widział pan może robaka?- Tak o to Stefek zagaił Kozaka
A Kozak to był nie byle jaki, bo wszyscy wiedza jakie są Kozaki
Uniósł się dumą i swoją wiedzą, przecież Kozaki wszystko wiedzą!
I kiedy już wieczór zaczął nadchodzić to Stefek zaczął dziwne miny robić
A go opowieść Kozaka strasznie nudziła, a to dlaczego ? bo dotyczyła ...
Nie wiem czy wiecie ale jestem pOyEbAnY. A co ciekawsze, proces ten zupełnie mi się wymknął z pod kontroli. I jak tu se radzić ? <rotfl>
::PiotreK::
Władca Smoków
Posty: 4449
Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 3miasto

Re: [Dokończ...] Ciekawa historia

Post autor: ::PiotreK:: »

no i stefek znów sie obudził jeszcze bardziej przerazony tym razem niewiedzi8ał czy to jawa czy sen wiec postanowił sie uszczypnąć ale niepotrafił sobie zadać bólu po prostu niemógł wiec zaczą szukać kogoś kto by zrobił to za niego wyszedł na ulice ael nikt niechciał go słuchać wiec postanowił ze rozdrazni psa który go ugryzie to tez powinno zadzialac ale pech chciałm ze zadnego psa niebyło w pobizu ael obrucił sie i zobaczył ZOO pierwszą klatką była klatka z lwami wiec złapał za kamienie i zaczą rzucać w lwa nagle lew zaczą biec w jego strone stefek zacza uciekac zwierze staranowało klatke i skoczyło na stefka .......
Paweł
Morphlorchack
Posty: 6351
Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: [Dokończ...] Ciekawa historia

Post autor: Paweł »

------------------------------

Nie no! Kuuuurde, luuuudzie!

Czy Wy chcecie aby Stefan tylko ciagle sie budzil i widzial przepascie?!?!

Przypomnijcie sobie troszke jego historie (szczegolnie zarabiste posty msulika) i kontynuujcie, cos konkretnego, a nie ze sie co chwila budzi... :-/


p.s. Brawa dla Polana... Pomimo, że kupy sie nie trzymalo, ale bylo zarabiste ;D Zajrzyj do histrii Stefana... na prawde warto! :)
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: [Dokończ...] Ciekawa historia

Post autor: Linka »

No wiec skończyło sie jak lew skoczył na stefka... hmmm
Stefan czuł pazury wbijane w jego ciało, widział jak po pysku lwa spływa jego, jeszcze gorąca kerw... czuł ze mdleje, traci kontrole nad ten co sie dzieje, nie ma siły uciekac i... teraz wiedział - to nie sen to była rzeczywistość.
Obudził sie w szpitalu, otwierajac oczy zobaczył twarz całkiem ładnej i sympatycznej pielegniarki, ktora zaczeła mowic ze miał ograomne szczescie bo zdazył nadbiec treser lwa i go zastrzelic by uratowac stefkowi zycie. Miał tylko zadrapania na całym ciele, ktore pielegniarka o imieniu Hermenegilda opatrywała z wielkim zaangarzowaniem. Stefan poczul...ze to miłosc od pierwszego wejzenia :D

P.S. Ale shizy mam ;)
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

.... Wiedział, że tej miłości nie może przegapić. Codziennie, leżąc nadal w szpitalu, gdy ją widział, serce podskakiwało mu do gardła. Błogosławił jej boskie imię :) Pewnego dnia musiał jednak wyjść ze szpitala. Wrócił jednak niedługo później, z bombonierką dla lekarzy i pielegniaręk - oraz oddzielną - dla niej... Zaprosił ją...
We are the champions!
Byczek
Szalony pismak
Posty: 591
Rejestracja: 19.10.2004, 22:04
Lokalizacja: Pruszków

Re: [Dokończ...] Ciekawa historia

Post autor: Byczek »

Zaprosił Ją na fantastyczną kolację, potem razem przytuleni poszli na spacer pod gwiazdami.

Kiedy tak szli przechodzac przez park, nagle z krzakow wyskoczyli z bronia w reku agenci federalni sluzb specjalnych, On jak na bohatera przystalo zaslonil swoja piersia ukochana, wyciagajac w miedzy czasie swojego Glocka, stojac tak nieruchomo przez chwil pare obie strony nie spuszczajac siebie z oczu zastanawiały sie co zrobic dalej, Ona przerazona nie wiedzac co sie dzieje, na ucho szepnela mu pytanie: O co tu do cholery chodzi?

On skupiony ze zmarszczonymi brwiami, z kropla potu na skroni, zastanawial sie jak Jej to powiedziec:
- Bo widzisz ja jestem....

Nie zdarzyl dokonczyc, z tylu zostali zaatakowani przez kolejne polacie federalnych tym razem nie czekajacych juz tak dlugo jak poprzednicy, rozpoczal sie atak bez ostrzezenia, w pewnym momencie z tylu rozlegly sie strzaly, okazalo sie ze dwoch agentow ktorzy na siebie wczesniej patrzyli to starzy kumple, dlatego tak dlugo zwlekali ze strzalem.

Przyjaciela ruszylo sumienie i postanowil pomoc w kontrataku, przeciez nie mogl pozwolic zeby zastrzelono osobe ktora jako jedna z nielicznych znala wielka tajemnice sluzb specjalnych....
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
Archer
Młody aktywny
Posty: 55
Rejestracja: 22.12.2004, 21:57

Re: [Dokończ...] Ciekawa historia

Post autor: Archer »

(no w końcu coś ciekawego...)

Gdy strzelanina rozstrzelała się na dobre, podjechał wielki czarny Hammer (nie mam zielonego pojęcia jak to się pisze). Stefan rozpoznał w jego kierowcy starego kumpla z Marines. Nazywał się John. Byli najlepszymi przyjaciółmi, ale zrobili błąd. Zakochali się w tej samej kelnerce z baru dla żołnierzy. Jak to często bywa miłość była silniejsza niż przyjaźń. Niestety ona (Olga) wybrała Johna. Stefan postanowił nie wtrącać się w ich życie i zrezygnował ze służby w marines. Znalazł dobrze płatną pracę w FBI, której się całkowicie oddał. Piął się po szczeblach kariery najszybciej jak tylko mógł. Jednak nie mógł patrzeć na matactwa u szefów. Wplątał się w sieć intryg, z których jedynym wyjściem miała być życie. Jednak on się nie poddał. Uciekł do jakiejś małej wioski na północ stanów i tam miał zamiar wieść spokojne sielskie życie. Jednak pojawili się oni, jego starzy "kumple". Wiedział, że teraz nie ma już szans prowadzić dotychczasowego życia. Znowu zacznie uciekać, kryć się niczym szczur po kanałach. Jednak nie będzie już sam. Miał Hermenegildę...
Drzwi od furgonetki otworzyły się. John próbował mu coś wygestykulować. Stefan jako, że nie był ćpunem i miał zdrowy mózg szybko wywnioskował, że zaprasza go do środka. Dał jeszcze znak swojemu koledze z FBI (Thomasowi), wziął wybrankę swego serca za rękę i wbiegł do samochodu, a Thomas za nim. Pociski roztrzaskiwały się na Hammerze niczym fale potoku o kamienie w rodzinnym mieście Stefana. Odjechali, lecz wszyscy wiedzieli, że to nie był jeszcze koniec tej akcji. Nagle...

Jeżeli mi znowu ktoś napisze, że się obudził, to zabiję...
"Powoli wchodź po swej drabinie i konsekwentnie rób to co sobie założyłeś"
Fergie
Szalony pismak
Posty: 883
Rejestracja: 29.12.2004, 16:12
Lokalizacja: z miasta

Re: [Dokończ...] Ciekawa historia

Post autor: Fergie »

Nagle zorientował się że obok Johna siedziała Olga. Stefek poczuł że ciągle coś do niej czuje, bo przecież ona sie tak słodko uśmiecha. Na szczęście przypomniał sobie o Hermegildzie i wpore wrócił do rzeczywistości. John miał mu do przekazania ważną wiadomość, Otóż...
Nie żyje się, nie kocha i nie umiera - na próbę

[ Jan Paweł II ]
Byczek
Szalony pismak
Posty: 591
Rejestracja: 19.10.2004, 22:04
Lokalizacja: Pruszków

Re: [Dokończ...] Ciekawa historia

Post autor: Byczek »

Otóż okazało się że wielką tajemnice którą znał tylko John i Stefan odkryli szpiedzy którzy pracują dla NAB (Narodowa Agencja Bezpieczenstwa), FBI podejrzewalo że ze Stefanem coś jest nie tak kiedy zauwazyli ze data urodzenia w bazie danych komputera niezgadza sie z data podana w dowodzie osobistym!

Potem wszystko potoczylo sie lawinowo, grzebiąc dalej Federalni wyciągnęli z akt Stefana najgorsze brudy, nasz bohater kiedyś spokojny facet który nie wadził nikomu, złota rączka, znał się dosłownie na wszystkim, potrafił wszystko zreperować, pojechał któregoś dnia na złomowisko żeby poszukać części zamiennych do swojego pick-upa, kiedy tak się przechadzał po kolejnych połaciach złomu, usłyszał rozmowę dwóch kolesi którzy widocznie o coś się klócili, z tonu głosu wynikało że ci nie są najlepszymi kumplami, wyjrzal zza zgniecionych samochodow, zobaczyl dwoch mezczyzn jednego wyzszego drugiego nizszego, na ziemi lezala walizka, ostro gestykulowali w swoja strone, Stefan nie slyszal wszystkiego o czym rozmawiali bo stal za daleko, tylko wyrwane z kontekstu zdania dolatywaly do jego uszu, miedzy innymi cos co wprawilo go w oslupienie, mianowicie jeden z nich mial za zadanie sprzatnac jednego z bossow narkotykowych, a ten pierwszy mial mu zaplacic, ale okazalo sie ze forsy jest za malo o 20 tys. zielonych....

Stefan pomyslal ze przeciez nie bedzie sie wpieprzal w nie swoje sprawy, wkoncu ma kochajaca żonę, dwójkę wspaniałych dzieci, dobrze płatną robotę, po co mu jeszcze na głowie jacyś płatni zabójcy! Jak na ironię w momencie w którym Stefek miał się już wycofać, wpadł na zardzewiały bak na paliwo, narobił tyle hałasu że tamci go usłyszeli, nie pozostało mu nic innego jak tylko uciekać....

Jeden z nich miał pilnować hajsu, a drugi pobiec za podglądaczem, Stefan złapał tylko za pręt który leżał na ziemi, ukrył się za najbliższym samochodem i kiedy napastnik nadbiegł Stefek mu tak przywalił w głowe ze tamten padł odrazu martwy, cały zbieg wydarzeń widział cieć który pilnował szrotu i z miejsca zadzwonił po policję, zanim Stefan zdążył wybiec z ogromnego złomowiska wszystkie wyjścia były już obstawione, gliny nawet nie czekały na wyjaśnienia, trzech antyterrorystów podeszło do Stefka rzucili go na ziemie i kazali milczec, zalozyli mu kajdanki na nadgarstki i zabrali do radiowozu, zatrzymany został również wspólnik zamordowanego zabójcy...

W ten oto sposób Stefan znalazł się za kratkami, miał tam przesiedzieć 10 lat, ale za dobre sprawowanie i pomoc przy naprawie kotłowni, zmniejszono mu wyrok do 5 lat, kiedy odsiedział już swoje w więziennej norze, był innym człowiekiem, nauczył się bardzo wielu rzeczy, miedzy innymi jak zabijać łyżeczką do herbaty (wisiał w jednej celi z byłym marines), w ten oto sposób po ciężkich latach spędzonych za kratkami mógł nareszcie zobaczyć słońce, takie prawdziwe a nie z wybiegu, przez ten długi czas nawet nie wiedział że był obserwowany przez Federalnych, doglądali go każdego dnia, byli zainteresowani jego umiejętnościami i tym jak szybko się uczy.

Postanowili mu zaproponować robotę w wydziale, kiedy siedzial w barze i opijał swoje wyjście z paki, podeszlo do niego dwóch elegancko ubranych mężczyzn, bez ogródek powiedzieli mu czego chca i skad przybywaja, Stefan pomyslal ze i tak nie ma nic do stracenia, nie mial pracy, żona z dziecmi już dawno się wyprowadziła, "A co mi tam" pomyślał i przyjął propozycję.

Dostał wlasne mieszkanie, bylo oplacane przez rzad takze o nic nie musial sie martwic, wyrobil sobie nowy dowód, ale już z fałszywymi danymi, pracowal pierw w biurze, potem w terenie, mial zajmowac sie niewyjaśnionymi zjawiskami, wtedy to poznał Johna, pracowali razem bo poprzedni partner Johna zginął podczas jednej z akcji odbijania zakladnikow z opanowanego przez bandytów marketu.

Szybko zostali dobrymi przyjaciółmi, jako partnerzy w pracy byli niezrównani, przyszedł czas żeby ułożyć sobie zycie od nowa...

(Ciekawe czy ktoś to przeczytał do końca :D )
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
Pan_Wielkie_D
Młody aktywny
Posty: 153
Rejestracja: 08.02.2005, 00:51
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Piła/Toruń

Re: [Dokończ...] Ciekawa historia

Post autor: Pan_Wielkie_D »

Stefan wybrał się na mecz. Gdzie został zaatakowany przez kibiców MKP. Jednak Stefek jak to Stefek. Troche podchmielony był tak odważny że postanowił sam sie rozprawić z bandą gówniarzy (kibiców MKP). Jednak gdy Fan Club Polonii to zobaczył odrazu pobiegł na pomoc Stefkowi. W samą pore bo stefek bronił Się już ostatkiem sił wtedy stałą się niewiarygodna rzecz...
Brahms
Młody aktywny
Posty: 184
Rejestracja: 07.02.2005, 20:43
Lokalizacja: Piła

Re: [Dokończ...] Ciekawa historia

Post autor: Brahms »

... Kibice MKP tak sie wystraszyli, ze uciekil gdzie pieprz rosnie (czyt. za kornoe stadionu) jako ze w czasie ucieczki uszkodzili ławki na stadionie, to nazajutrz podcczas obrad rady miasta, zdecydowano o przeniesienu MKP na inny stadion. Stefan długo świętował swój triumf...
Pan_Wielkie_D
Młody aktywny
Posty: 153
Rejestracja: 08.02.2005, 00:51
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Piła/Toruń

Re: [Dokończ...] Ciekawa historia

Post autor: Pan_Wielkie_D »

razem z fan clubem w nieodległym barze...
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: [Dokończ...] Ciekawa historia

Post autor: Linka »

A jak to w barze bywa, wypił 4 piwa i 5 drinkow, a w stanie upojenia alkoholowego zobaczyl biegnace po stoliku biale myszki- jedna za druga. Patrzac tak na nie przypomnialo mu sie ze boi sie gryzoni i czym predzej uciekl z krzykiem z baru :mrgreen:
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
shyduo
Człowiek czynu
Posty: 1958
Rejestracja: 13.05.2004, 14:01
Płeć: mężczyzna

Re: [Dokończ...] Ciekawa historia

Post autor: shyduo »

ale oczywiście nie pamietał o tym, że w barze były dwie pary drzwi. Oczywiście wpadł na drugą nie otworzywszy ich. Uderzył w nie tak mocno, że padł nieprzytomny.........
Pan_Wielkie_D
Młody aktywny
Posty: 153
Rejestracja: 08.02.2005, 00:51
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Piła/Toruń

Re: [Dokończ...] Ciekawa historia

Post autor: Pan_Wielkie_D »

na ziemię. Dobiegła do niego pewna bardzo piękna , sexowna , piersiata kobieta. I zastosowała mu oddychanie usta-usta. Które bardzo mu pomogło. Gdy doszedł do siebie zaprosił Anie bo tak miała na imię do sibie do domu...
Brahms
Młody aktywny
Posty: 184
Rejestracja: 07.02.2005, 20:43
Lokalizacja: Piła

Re: [Dokończ...] Ciekawa historia

Post autor: Brahms »

... Niestety, Ania nie należała do łatwych dziewczyn i odmówila Stefanowi. Stefan się troche załamał, ale gdy juz doszedł do siebie to postanowił...
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: [Dokończ...] Ciekawa historia

Post autor: Linka »

postanowil odwiedzic pobliska agencje towarzyska, ale na meijscu okazało sie ze brakuje mu 10zł ...
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
ODPOWIEDZ