Spędzamy w niej (albo powinniśmy spędzać) sporą cześć swojego życia. Jak w niej przetrwać i zostać sobą? Jak radzić sobie z codziennymi szkolnymi wymogami? Jak uniknąć najgorszych katuszy? Co interesującego dzieje się u Was w szkole, a z czym nie możecie wytrzymać?
Nareszcie ... 1632 godziny wolnego nie wilczając dnia dzisiejszego Będę tęsknić za moimi kochanymi klasowymi gamoniami, ale będziemy się spotykać więc jest oki A co do świadectwa to mogłoby być lepsze no ale ... Postaram się wykazać w trzeciej klasie
Są już wakcje, niby fajnie jest, ale nie for me... No bo to był ostatni rok szkolny z moją koffaną i bardzio mądrą klasą I troche mi żal ;( A ze świadectwa jestem w miare zadowolona, Skolimowski mi je popsuł ;(
My też po zakończeniu umówiliśmy się nad morze. Tylko najpierw jeszcze każdy pojechał się przebrać. Fajnie było, tylko sporo ludzi na plaży, słonko mocno grzało i trochę sie spaliliśmy..
No a teraz w końcu 2 miesiące maxymalnego luzu
Mi nie jest dobrze i źle. Prawda wakacje czekaliśmy na to bardzo długo więcej czasu z kumplami. Ale patrząc inną stroną to w szkole było extra patrzeć jak nauczyciele czerwoni ze złości. (Ostatnio jak baba niechciała nas wypuścić to z kolęgą wyskoczyliśmy przez okno Była cała czerwona )
Kooooooooooooniec! Piekne swiadectwo ; - D Starzy dumni ; -D Ja haPpy! ; -D a piątkowa nOOoooOOoc byla crazy : ->>>> Gdziez nie bylam, coz nie robilam ... zawitalam w domku ok 7 rano w sobote ; -P
pozdro dla ekiPy! ; -)
Świdaectwo kiepskie, ale spokój od paskudnej school, super zabawa w parku na Zdrowiu zaraz po zakończeniu i jeszcze fajniejsza w piatkową noc. Tak fajna, ze siedzę teraz w domciu z anginą :p
bardzo zadowolona świadectwo świetne, a teraz wreszcie moge odpocząć porządnie no i wolneeee Paweł ale Ci dobrze ale dwa miesiące to też nieźle, współczuje ludziom co nie maja w ogóle wakacji.