NAŚCIE LAT I ŚLUB?

Każdy prędzej czy później Jej pragnie, każdego dosięga Ręka Miłości, dla jednych jest łaskawa, inni błądzą i muszą walczyć. W tym forum piszemy o pułapkach, rozterkach i radościach związanych z wyjątkowym stanem jakim jest jest Miłość.
anuśka :)
Szalony pismak
Posty: 730
Rejestracja: 27.02.2005, 22:32

Re: NAŚCIE LAT I ŚLUB?

Post autor: anuśka :) »

Mi od razu skojarzyło mi się M jak miłość :hihi:
no cóż tutaj tez można sie rozwodzić na temat czy Ci nastolatkowie są wystarczająco dojrzali? Jeżeli tak to ok, ale jeżeli podejmują decyzję pod wpływem tylko i wyłącznie emocji i uczuć to albo im się uda albo nie... w ogóle zagmatwane to jest :)

A druga sprawa jeżeli dziewczyna zajdzie w ciążę to myślę że ślub to podstawa, lepiej żeby dziecko miało obydwojga rodziców, a jeżeli małżeństwo nie jest z miłości... hmm może to właśnie dziecko sprawi że się do siebie zbliżą? w końcu do łóżka łatwo poszli :>
... trzeba umieć iść słoneczną stroną życia ...
Linka
Prawie autorytet
Posty: 3270
Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
Lokalizacja: Elbląg

Re: NAŚCIE LAT I ŚLUB?

Post autor: Linka »

Znajoma w wieku 20 lat ostatnio wziela ślub... zobacze jak im sie bedzie układac dalej, bo po miesiacu podobno jest dobrze. Ale taki czar moze szybko prysnac
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
vanessa
Człowiek czynu
Posty: 1689
Rejestracja: 06.02.2005, 21:52
Lokalizacja: })i({

Re: NAŚCIE LAT I ŚLUB?

Post autor: vanessa »

anuśka :) pisze:A druga sprawa jeżeli dziewczyna zajdzie w ciążę to myślę że ślub to podstawa, lepiej żeby dziecko miało obydwojga rodziców
może się czepiam;p ale równie dobrze dziecko może mieć obojga rodziców , którzy nie mają ślubu..
Ostatnio zmieniony 05.10.2005, 20:51 przez vanessa, łącznie zmieniany 1 raz.
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
mekamil
Młody aktywny
Posty: 199
Rejestracja: 20.09.2005, 10:41
Lokalizacja: Boat City

Re: NAŚCIE LAT I ŚLUB?

Post autor: mekamil »

Ślubu nie musi być, ale za to wesele... :ok:
Ukłony uściski mekamil

Polska - Łódź i okolice =]
anuśka :)
Szalony pismak
Posty: 730
Rejestracja: 27.02.2005, 22:32

Re: NAŚCIE LAT I ŚLUB?

Post autor: anuśka :) »

v_a_n_e_s_s_a pisze:
anuśka :) pisze:A druga sprawa jeżeli dziewczyna zajdzie w ciążę to myślę że ślub to podstawa, lepiej żeby dziecko miało obydwojga rodziców
może się czepiam;p ale równie dobrze dziecko może mieć obojga rodziców , którzy nie mają ślubu..
Jasne, że może :) ale to już jest zupelnie inaczej, kiedy nie mieszka się z obojgiem rodziców... kontakty są zupełnie inne :]
... trzeba umieć iść słoneczną stroną życia ...
vanessa
Człowiek czynu
Posty: 1689
Rejestracja: 06.02.2005, 21:52
Lokalizacja: })i({

Re: NAŚCIE LAT I ŚLUB?

Post autor: vanessa »

anuśka :) pisze:
v_a_n_e_s_s_a pisze:
anuśka :) pisze:A druga sprawa jeżeli dziewczyna zajdzie w ciążę to myślę że ślub to podstawa, lepiej żeby dziecko miało obydwojga rodziców
może się czepiam;p ale równie dobrze dziecko może mieć obojga rodziców , którzy nie mają ślubu..
Jasne, że może :) ale to już jest zupelnie inaczej, kiedy nie mieszka się z obojgiem rodziców... kontakty są zupełnie inne :]
ale przyszli rodzice mogą zamieszkać razem również nie potrzebując do tego aktu ślubu.. nie wiem skąd bierzesz takie stereotypy..
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
SkaTe_GirL
Prawie autorytet
Posty: 2969
Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
Płeć: kobieta
Lokalizacja: NY! :D

Re: NAŚCIE LAT I ŚLUB?

Post autor: SkaTe_GirL »

v_a_n_e_s_s_a ma racje.
Mam nawet przypadek takich ludzi w klatce obok i jakos dobrze im sie zyje...
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!
;)
anuśka :)
Szalony pismak
Posty: 730
Rejestracja: 27.02.2005, 22:32

Re: NAŚCIE LAT I ŚLUB?

Post autor: anuśka :) »

v_a_n_e_s_s_a pisze: ale przyszli rodzice mogą zamieszkać razem również nie potrzebując do tego aktu ślubu.. nie wiem skąd bierzesz takie stereotypy..
Stereotypy? Nie uwazam malzenstwa za stereotyp, ale takie zwiazki w sumie bez zadnych zobowiazan sa dosc nowoczesne i teraz bardzo modne, nie znaczy to ze lepsze...
No ale to kwestia przekonan :) i tu mozna sie spierac i argumentowac bez konca... punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia i bedac na miejscu tego dziecka wolalbym miec rodzicow zwiazanych ze soba przysiega... Bardzo mozliwe ze nie mialoby to zadnego wplywu na przyszle zycie dziecka, no ale jest za :)
... trzeba umieć iść słoneczną stroną życia ...
vanessa
Człowiek czynu
Posty: 1689
Rejestracja: 06.02.2005, 21:52
Lokalizacja: })i({

Re: NAŚCIE LAT I ŚLUB?

Post autor: vanessa »

zgredoos pisze:
SkaTe_GirL pisze:jakos dobrze im sie zyje...
ciakwe czy jest to dla nich wygodne takie "wolne życie"..
nie mam pytań do Was? W jakich czasach Ty żyjesz zgredoos albo Ty anuś
czy uważacie, że jak para bedzie małżenstwem to nie bedzie wolna?? co przywiążą sie łancuchem do siebie?
ile dla Was znaczy taki świstek? świstek ważniejszy od prawdziwej miłości i chęci bycia razem? czy dziecko będzie jakieś niedorozwinięte mając rodziców , bez ślubu?
Ja popieram Skate..

a wogóle to zgredoos co masz na myśli pisząc czy jest dla nich wygodne "wolne życie"?
jak to wolne? to czyli jak para nie zawarła małżeństwa to może co robić? liczę na konkretne przykłady..
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
vanessa
Człowiek czynu
Posty: 1689
Rejestracja: 06.02.2005, 21:52
Lokalizacja: })i({

Re: NAŚCIE LAT I ŚLUB?

Post autor: vanessa »

anuśka :) pisze:ale takie zwiazki w sumie bez zadnych zobowiazan sa dosc nowoczesne i teraz bardzo modne, nie znaczy to ze lepsze...
a mnie to rybka czy one są modne teraz czy były modne sto lat temu.. równie dobrze rybka mnie to czy są nowoczesne czy staroświeckie..
moje zdanie jest takie, że małżeństwo na papierku jest udowodnieniem komuś czegoś,
np żeby wścibskie sąsiadki nie plotkowały,
albo żeby babcia nie lamentowała, że jej wnuczka bez ślubu żyje..
albo żeby w rodzinie tradycji stało się zadość-jestem przeciwna tego typu wyborom i moje zdanie nie zależy od obecnej mody.. : |
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
anuśka :)
Szalony pismak
Posty: 730
Rejestracja: 27.02.2005, 22:32

Re: NAŚCIE LAT I ŚLUB?

Post autor: anuśka :) »

v_a_n_e_s_s_a chyba źle mnie zrozumiałaś deczko :| ja nic o żadnym małżeństwie na papierku nie pisałam :| Już wcześniej wcześniej pisałam, że to właśnie związek małżeński sprawiłby, że rodzice staliby sie sobie bliżsi i stanowiliby prawdziwą rodzinę.
Tak jak pisze zgredoos
zgredoos pisze:Chyba lepiej stworzyć dziecku tą rodzinę już od najmłodszych lat. Takie życie w wolnym związku nie ma sensu. Albo mamy dziecko i chcesz być ze mną i z dzieckiem do końca, albo na drzewo!
- chodziło mi bardziej o to, niż tylko i wyłącznie fakt, że ten związek został zawarty...
... trzeba umieć iść słoneczną stroną życia ...
vanessa
Człowiek czynu
Posty: 1689
Rejestracja: 06.02.2005, 21:52
Lokalizacja: })i({

Re: NAŚCIE LAT I ŚLUB?

Post autor: vanessa »

oj sory, ale chyba dalej nie rozumiem :mrgreen:

I opcja:
jest kobieta - mężczyzna czyli matka - ojciec,
mają dziecko,
wspólne mieszkanie,
kochają się,
pracują,
razem wychowują dziecko,
nie mają ślubu, czy tam jak wolisz nie żyją w związku małżeńskim..

II opcja:
jest kobieta - mężczyzna czyli matka - ojciec,
mają dziecko,
wspólne mieszkanie,
kochają się,
pracują,
razem wychowują dziecko,
są po ślubie lub żyją w związku małżeńskim..

na czym polega różnica?
no według mnie tylko na tym, że w gdzieś w szufladzie schowany jest akt ślubu..
bo nie wierze w to, że po ślubie bardziej się do siebie zbliżą lub stworzą dziecku jakiś 'lepszy' dom..

patrząc przyszłościowo:
dziecko idzie do szkoły i nie ma sytuacji , kiedy jest wyśmiane przez kolegów, albo odczuwa wstyd z tego powodu, że jego rodzice nie są małżeństwem.. bez przesady..

ja rozumiem to właśnie w taki sposób.. ; ]
jeśli kogoś źle zrozumiałam to w takim razie prosze o kolejne wytłumaczenie ; D


btw:
biorąc pod uwagę, że rodzice nie chcą brać ślubu, bo uważają go za nieporzebny powiedzmy..
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
stefan
pogromca twarożków
Posty: 1380
Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: NAŚCIE LAT I ŚLUB?

Post autor: stefan »

v_a_n_e_s_s_a pisze:na czym polega różnica?
no według mnie tylko na tym, że w gdzieś w szufladzie schowany jest akt ślubu..
bo nie wierze w to, że po ślubie bardziej się do siebie zbliżą lub stworzą dziecku jakiś 'lepszy' dom..

patrząc przyszłościowo:
dziecko idzie do szkoły i nie ma sytuacji , kiedy jest wyśmiane przez kolegów, albo odczuwa wstyd z tego powodu, że jego rodzice nie są małżeństwem.. bez przesady..

ja rozumiem to właśnie w taki sposób.. ; ]
jeśli kogoś źle zrozumiałam to w takim razie prosze o kolejne wytłumaczenie ; D


btw:
biorąc pod uwagę, że rodzice nie chcą brać ślubu, bo uważają go za nieporzebny powiedzmy..
upraszczasz.

1. aspekt religijny - małżeństwo jest sakramentem, a sam ślub - złożeniem przysięgi przed Bogiem. to piękna rzecz i dziwię się, że ją pominęłaś.

2. aspekt finansowy - wspólne rozliczanie PITów, łączenie RORów etc. etc.

3. aspekt społeczny - ludzie nie wytykają Ciebie ani Twojego dziecka palcami.

4. pozostałe aspekty - spełnienie / odpowiedzialność / co tam kto odczuje

małżeństwo to więcej niż papierek vanesso :)
anuśka :)
Szalony pismak
Posty: 730
Rejestracja: 27.02.2005, 22:32

Re: NAŚCIE LAT I ŚLUB?

Post autor: anuśka :) »

No dokładnie... dobrze, że chociaż stefan i zgredoos myśli tak samo jak ja, bo już myślałam, że może ze mną coś nie tak :)
Ale vanesso każdy ma inne podlądy, odczucia i potrzeby.
Moge podać przykład z życia wzięty: dziewczyna w moim wieku czyt.18 lat, klasa maturalna jest w 3 miesiącu ciąży i w grudniu bierze ślub z ojcem tego dziecka, pomimo, że słyszałam iż ten ojciec jest do ojcostwa niezbyt dojrzały, biorą ślub żeby to wszystko miało ręce i nogi, żeby to wszystko było zwyczajnie - normalne...
I w żadnym wypadku nie traktuję małżeństwa jako zdobycie papierka.
... trzeba umieć iść słoneczną stroną życia ...
SkaTe_GirL
Prawie autorytet
Posty: 2969
Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
Płeć: kobieta
Lokalizacja: NY! :D

Re: NAŚCIE LAT I ŚLUB?

Post autor: SkaTe_GirL »

weScie sie pobijcie odrazu.... ; -\
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!
;)
anuśka :)
Szalony pismak
Posty: 730
Rejestracja: 27.02.2005, 22:32

Re: NAŚCIE LAT I ŚLUB?

Post autor: anuśka :) »

SkaTe_GirL ale przecież tu sie nikt nie bije, tylko wymienia swoje poglądy :>
... trzeba umieć iść słoneczną stroną życia ...
SkaTe_GirL
Prawie autorytet
Posty: 2969
Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
Płeć: kobieta
Lokalizacja: NY! :D

Re: NAŚCIE LAT I ŚLUB?

Post autor: SkaTe_GirL »

jak narazie ; -p
Jakbym dziewczyn nieznala ; -]
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!
;)
ODPOWIEDZ