[koncert] Sting
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2298
- Rejestracja: 28.03.2003, 16:38
[koncert] Sting
Wybiera się ktoś z Was na Orange'owo-Ideowy koncert Stinga w Warszawie 24-ego września?
link
Na marginesie - beznadziejnie, że biletów nie można odebrać w Łodzi :\ Kolejny posiłek dla Kompleksu Łodzianina
link
Na marginesie - beznadziejnie, że biletów nie można odebrać w Łodzi :\ Kolejny posiłek dla Kompleksu Łodzianina
Ostatnio zmieniony 10.09.2005, 19:09 przez Phantom, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Morphlorchack
- Posty: 6351
- Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: [koncert] Sting
jeśli mnie zaprosisz...
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2298
- Rejestracja: 28.03.2003, 16:38
Re: [koncert] Sting
Heh.. no generalnie muszę się zastanowić co zrobić ze swoimi zaproszeniami Pod uwagę wezmę wszystkie możliwości
-
- Morphlorchack
- Posty: 6351
- Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: [koncert] Sting
usmiechne sie ładnie....
noooo, ploooose
noooo, ploooose
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
-
- Szalony pismak
- Posty: 591
- Rejestracja: 19.10.2004, 22:04
- Lokalizacja: Pruszków
Re: [koncert] Sting
Zobaczy się, może pojadę, w końcu mieszkam tylko 15km od stolicy!
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
-
- Morphlorchack
- Posty: 6351
- Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: [koncert] Sting
Był ktoś, jak sie bawił?
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
-
- Szalony pismak
- Posty: 730
- Rejestracja: 27.02.2005, 22:32
Re: [koncert] Sting
Ja byłam! Ja!
Stałam pod sceną i widziałam wszystko bez pomocy telebimów
Było superaśno
Stałam pod sceną i widziałam wszystko bez pomocy telebimów
Było superaśno
... trzeba umieć iść słoneczną stroną życia ...
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2298
- Rejestracja: 28.03.2003, 16:38
Re: [koncert] Sting
Tekst mam z łódzkiego forum "Gazety Wyborczej", gdzie znalazł się on dzięki jednemu z użytkowników, który z kolei podobno przeczytał go na 15. stronie "Życia Warszawy"Przereklamowany i źle nagłośniony
Kiedy Sting grał takie przeboje, jak "Every Breath You Take" czy "Roxanne", tysiące zawiedzionych osób opuszczało służewiecki tor. Tak słabego nagłośnienia na imprezie o takim rozmachu jeszcze nie było. To miało być wielkie wydarzenie. Koncert pierwszoligowej brytyjskiej gwiazdy dla 150 tysięcy osób był głównym punk - tem kampanii reklamowej operatora sieci komórkowej Orange. Organizatorzy osiągnęli jednak efekt odwrotny do zamierzonego. I winni są sami sobie, bo Sting zagrał może nie rewelacyjnie, ale z pewnością poprawnie. I zaskakująco - sięgnął po wiele utworów z repertuaru The Police. Niestety, nie wszystkim dane było to słyszeć.
Równi i równiejsi
- Lepiej było zobaczyć transmisję w telewizji - to zdanie słyszałem wielokrotnie podczas sobotniego koncertu. Słyszałem dokładnie, bo słabe nagłośnienie powodowało, że dźwięki ze sceny ginęły w komentarzach widzów. Niewiele też było widać. Obraz ze sceny był co prawda przekazywany na dwóch telebimach, ale ich wielkość zadowoliłaby co najwyżej mrówkę. Jakość ledwie widocznego obrazu też pozostawiała wiele do życzenia. Obraz i dźwięk nie zostały zsynchronizowane, dlatego część osób podejrzewała, że Sting gra z playbacku. Za to obok na dwóch kilkakrotnie większych ekranach zamarły reklamy Orange. Jeśli ktoś nie narzeka na koncert - to właśnie pracownicy tej firmy. Dla nich wyznaczono oddzielny sektor bliżej sceny, gdzie nie tylko było słychać lepiej, ale i nie oślepiały wyrastające ponad tłum halogenowe światła. Resztę nabito w butelkę - zwłaszcza tych, którzy wysłali dziesiątki SMS-ów, by zdobyć bilet. Jako element kampanii Orange to porażka. Najlepszym dowodem - powstały wśród tłumu eufemizm - "orangutany" - określający sprawców tego niefortunnego wydarzenia artystycznego.
Na rozgrzewkę
Pozytywnie zaskoczyły, o ile ktoś widział i słyszał - występy rozgrzewających publiczność Tomka Makowieckiego (niesprawiedliwie wygwizdanego) i Kayah (słusznie oklaskiwanej). Największy aplauz zyskała jednak Edyta Bartosiewicz, która wraz z Kayah zaczarowała przepięknym wykonaniem jej "Opowieści".
Policjant nieco odżył
Sam koncert Stinga nie był ani zły, ani dobry. Był beznamiętnym, pozbawionym większych emocji, poprawnym odegraniem kilkunastu hitów. Nieco zdziwił prosty skład zespołu towarzyszącego Brytyjczykowi: dwie gitary i perkusja. Zaskoczył też repertur - Sting sięgnął po utwory z młodości, z czasów grupy The Police. Zaczęło się mocnym "Message In A Bottle", później były jeszcze "Spirits In The Materiał World","King Of Pain" i wreszcie "Every Breath You Take". Sting postawił na wieczór gitarowy, przypominając o swoich rockowych korzeniach. Niestety, rock jest muzyką głośną... Publiczność zdawała się trochę zdezorientowana takim przebiegiem koncertu. Najcieplej przyjęła więc "Roxanne", "Desert Rose" i "Fragile". Tysiące osób nie doczekały bisu tego ostatniego utworu, zagranego w wersji akustycznej na koniec półtoragodzinnego koncertu.
Koncertu, o którym lepiej zapomnieć.
Jeśli chodzi o organizację i przebieg koncertu sam słyszałem więcej opinii na "nie", aniżeli na "tak" :]
-
- Szalony pismak
- Posty: 730
- Rejestracja: 27.02.2005, 22:32
Re: [koncert] Sting
Hmm tak słyszałam, że Ci co stali dalej słabo słszeli i praktycznie nic nie widzieli...
Ale ja stałam 2 godz. w kolejce do wejścia i za tą cierpliwość była nagroda, byłam pod sceną.
Ci co przychodzili na styk nie powinni narzekać że nic nie widzieli...
Taka prawda, że koncerty najlepiej się przeżywa jak jest się blisko wykonawcy.
Ale ja stałam 2 godz. w kolejce do wejścia i za tą cierpliwość była nagroda, byłam pod sceną.
Ci co przychodzili na styk nie powinni narzekać że nic nie widzieli...
Taka prawda, że koncerty najlepiej się przeżywa jak jest się blisko wykonawcy.
... trzeba umieć iść słoneczną stroną życia ...
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2298
- Rejestracja: 28.03.2003, 16:38
Re: [koncert] Sting
Dobra, ale tak czy owak jeśli zaprosiło się tyle osób powinno się im zapewnić dostateczny odbiór audio-video d;anuśka pisze:Taka prawda, że koncerty najlepiej się przeżywa jak jest się blisko wykonawcy.
-
- Szalony pismak
- Posty: 730
- Rejestracja: 27.02.2005, 22:32
Re: [koncert] Sting
Zgadzam się...
Ale może następnym razem się bardziej postarają
Ale może następnym razem się bardziej postarają
... trzeba umieć iść słoneczną stroną życia ...
-
- Morphlorchack
- Posty: 6351
- Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: [koncert] Sting
na koncercie nie bylem, ale tak sie zlozylo, ze bylem w tych okolicach....
wystarczy ze widzialem te tlumy...
wystarczy ze widzialem te tlumy...
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2298
- Rejestracja: 28.03.2003, 16:38
Re: [koncert] Sting
i że niby co Pafełku sugerujesz, hę? <;Paweł Florczak pisze:wystarczy ze widzialem te tlumy...
-
- Morphlorchack
- Posty: 6351
- Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: [koncert] Sting
pozostanie to mą skłodką tajemnicą
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info