Każdego z nas nurtuja pytania i dylematy o których trudno myśleć, a co dopiero głośno rozmawiać. I to jest własnie odpowiednie miejsce na poruszanie trudnych, nurtujących Was tematów, także tabu. Żadnych ograniczeń moralno-etycznych!
Ostatnio od 2 osob słyszałam o takim czyms... w sumie nie jestem pewna czy to prawda, ale temat wydał mi sie ciekawy do dyskusji...
Podobno jest jakis przepis, ktory mowi o tym ze za całowanie sie na ulicy mozna dostac mandat. Jakis koles z mojego miasta dostał z tego co slyszałam 50 zł "kary".
Co Wy o tym sadzicie?
Dla mnie wydaje sie to troche smieszne, pomimo ze niektore "ostre obsciskiwania" na ulicy faktycznie moga sie wydac oblesne dla przechodniow, ktorzy by sie poczuli zdegustowani. Szkoda tylko ze nie wiem za jaki rodzaj całowania wlepiane sa tego typu mandaty, bo za drobne buzi na pozegnanie dostac 50 zł to bylaby jakas paranoja.
Tak wiec za przeklinanie na ulicy mozna zostac ukaranym, za całowanie tez..... najlepiej to chyba w ogole z domu nie wychodzic
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
Też o tym słyszałem. Ooo, już się boję *lol* Wolę taki mandat od np. za jazdę na gapę ;p Dlatego na gapę nie jeżdżę, a na ulicy nie mam zamiaru udawać żyjącego w celibacie ;D Tym bardziej z partnerką, no kurde, zaraz przytulić się nie będzie można, a na okazywanie uczuć miejsce będzie tylko w domu i to tak by sąsiedzi przypadkiem się nie dowiedzieli, że z kimś się jest. Chociaż granice swoich 'manifestów ulicznych' znać trzeba!
rozmawiałem ze znajomym prawnikiem. tak jak się spodziewałem, zdementował tę pogłoskę.
swego czasu głośno było o Wrocławiu, w którym Rada Miejska podjęła uchwałę pozwalającą Straży Miejskiej karać mandatami ludzi, którzy przeklinali publicznie.
o całowaniu jednak nikt na szczęście nie pomyślał ;)
O Matko, co za kretyn coś takiego wymyśla? Powiesić chama! Czekam z niecierpliwością jak beda sadzić mandatami ludzi którzy puszczają bąki, im bardziej śmierdzący tym większa kara
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
stefan pisze:rozmawiałem ze znajomym prawnikiem. tak jak się spodziewałem, zdementował tę pogłoskę.
swego czasu głośno było o Wrocławiu, w którym Rada Miejska podjęła uchwałę pozwalającą Straży Miejskiej karać mandatami ludzi, którzy przeklinali publicznie.
o całowaniu jednak nikt na szczęście nie pomyślał
to sie moj chłopak ucieszy Bo on byl tym bardzo oburzony hehe
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
gdyby była to prawda (a na szczęście nie jest ) to mogłabym nawet dostać tę karę, bo nie należę do ludzi, którzy nie lubią czerpać przyjemności z pewnych zachowań w związku z tym.. i tak bym się nie stosowała do ww przepisu
Właściwie nie powinienem, ale nie moge sie powstrzymać: Dzieki temu jak Polacy dzisiaj wybrali taka sytuacja zaczyna być prawdopodobna. Kurcze muszę wyjść na ulice i zacząć obcałowywać dziewczynę, aby załatwic sobie "zapas"